Man of Steel Plotki: JGL zaprzecza graniu w Batmana; Jimmy Olsen dziewczyna?
Man of Steel Plotki: JGL zaprzecza graniu w Batmana; Jimmy Olsen dziewczyna?
Anonim

Pod koniec Mrocznego Rycerza Powstaje Christophera Nolana, John „Robin” Blake (grany przez Josepha Gordona-Levitta) otrzymał klucze do Jaskini Batmana, co zdawało się silnie sugerować, że obejmie on płaszcz Batmana w filmie Bruce'a Wayne'a. brak. Zakończenie ustąpiło plotkom, że JGL może powtórzyć tę rolę, Batsuit i wszystko inne, w Człowieku ze stali, Lidze Sprawiedliwości i następnych filmach o Batmanie. Jego przedstawiciele oczywiście zaprzeczyli takiej możliwości, ale plotki nie ustają.

Niedawno, mówiąc o dołączeniu do obsady filmu Roberta Rodrigueza Sin City: A Dame to Kill For, Levitt został zapytany o słuszność plotek o Batmanie. A w innych wiadomościach o Człowieku ze Stali krąży plotka, że ​​wersja Jimmy'ego Olsena Zacka Snydera to dziewczyna … a ma na imię Jenny Olsen.

Na temat plotek, że może zagrać epizodycznie jako Batman w Człowieku ze stali - dzięki uprzejmości MTV - Joseph Gordon-Levitt powiedział:

„Tego nie słyszałem. Pokazuje tylko, jak bardzo można wierzyć w plotki

Myślę, że nie powinieneś wierzyć w którekolwiek z nich. Jeśli jest coś, w czym mam zamiar być, opowiem ci o tym. Wrzuciłem na Twittera, że ​​jestem w Sin City 2 - więc ZAUFAJ mi, powiem ci ”.

Jedyną rzeczą, w którą niezwykle trudno w to uwierzyć, jest to, że JGL w jakiś sposób zdołał nie usłyszeć o plotce, że może pojawić się w Man of Steel (lub Justice League) jako Batman. Jak już wspomniano, jego przedstawiciele z pewnością o tym słyszeli. Czy to oznacza, że ​​coś ukrywa? A może po prostu szukamy czegoś, czego nie ma?

Oprócz zaprzeczeń, jedynym dowodem, który naprawdę odpycha plotki o Batmanie / Człowieku ze Stali, jest to, że (według doniesień) Levitt poważnie rozważał przyjęcie roli Star-Lorda w nadchodzącym filmie Strażników Galaktyki Marvela. Wydaje się mało prawdopodobne, że Levitt nawet rozmyślałby nad podpisaniem kontraktu z drugim zespołem, a tym bardziej w dużej roli dla dużego filmu, gdyby nakręcił już epizod dla Człowieka ze stali (z zamiarem zostania Movie Star Batmanem dla przynajmniej przez następne pół dekady).

Niezależnie od tego, czy JGL zagra Batmana, czy nawet rozważa taką możliwość, pozostaje pytanie: czy powinien? Czy Batman, który dzieli duży ekran z Supermanem, Wonder Woman i resztą Justice League, powinien być dziwną filmową hybrydą wszystkich Robinsów z komiksu? Człowieka, którego trening zaczyna się i kończy w Akademii Policyjnej w Gotham?

Nie zrozum mnie źle - gra The Dark Knight Rises podobała mi się od początku do końca. Nie miałem żadnego problemu z postacią Johna Blake'a (choć przyznaję, że skuliłem się trochę, kiedy pani na końcu krzyknęła do publiczności: „HEY WSZYSTKIEGO, PATRZ, TO ROBIN”). To powiedziawszy, Batmanem, który po raz pierwszy dzieli duży ekran z Człowiekiem ze Stali, powinien moim zdaniem być Bruce Wayne. Jest jedynym Batmanem, który może stawić czoła bogom, kosmitom i rybołom. To dlatego, że jest geniuszem. Dzieje się tak, ponieważ doskonalił swoje umiejętności - od wykrywania, przez walkę wręcz i nie tylko - do niemal nieludzkiej perfekcji, przez długie lata. To dlatego, że jest Bogiem-nietoperzem.

Są oczywiście tacy, którzy słyszą słowo „restart” i natychmiast cofają się na myśl. To zrozumiała reakcja, biorąc pod uwagę jakość wielu ponownych uruchomień. Ale sprawa Batmana polega na tym, że można go w nieskończoność restartować! To leży w jego naturze. Istnieją dosłownie tysiące wersji tej postaci, z których wiele odniosło spory sukces.

Batman może być niezwykle kampowy, a la serial telewizyjny i film Adama Westa. Może być szorstki, a la Franka Millera The Dark Knight Returns. Może być gotyckim detektywem, tak jak w komiksach Dennisa O'Neila i Neala Adamsa. Albo może być wszystkim z powyższych, tak jak był w legendarnym wyścigu Granta Morrisona na tę postać.

Jest wieloma różnymi rzeczami i to właśnie czyni go tak interesującym jako postać. Ale to tylko moja opinia.

1 2