Recenzja Roma: Alfonso Cuarón wnosi wspomnienia do niesamowitego życia kinowego
Recenzja Roma: Alfonso Cuarón wnosi wspomnienia do niesamowitego życia kinowego
Anonim

Kolejne imponujące osiągnięcie techniczne dla Cuarón - Roma bada wspomnienia filmowca z dzieciństwa w naprawdę wciągający i żywy sposób.

Długo oczekiwana kontynuacja kosmicznego thrillera Alfonso Cuaróna Gravity (który cztery lata temu przyniósł filmowcowi Oscary za montaż i reżyserię), Romato na wpół autobiograficzny dramat inspirowany doświadczeniami Cuaróna, dorastającego jako dziecko w Mexico City w latach 70. Oprócz tego, że jest jego najbardziej osobistym filmem pod względem tematycznym, Roma jest także najbardziej praktycznym projektem narratora - w tym sensie, że był nie tylko scenarzystą i reżyserem filmu, ale także jego współredaktorem i operatorem.. Film Netflix zdobył już główne nagrody na festiwalach w Wenecji i Toronto (między innymi), a teraz jest dostępny w ograniczonym zakresie kinowym, co pozwoli jeszcze większej liczbie osób cieszyć się dramatem Cuarón w jego prawdziwej chwale na dużym ekranie. Kolejne imponujące osiągnięcie techniczne dla Cuarón - Roma bada wspomnienia filmowca z dzieciństwa w naprawdę wciągający i żywy sposób.

Osadzona głównie w Mexico City (dokładnie w dzielnicy Colonia Roma) w latach 1970-1971, Roma bada życie rodziny z klasy średniej z perspektywy jej gospodyni i pokojówki Cleo (Yalitza Aparicio). Cleo spędza całe dnie na opiece nad domem - w tym psem rodziny - i dziećmi Sofii (Marina de Tavira), naukowca i Antonio (Fernando Grediaga), lekarza. W międzyczasie Cleo spotyka się z Adelą (Nancy Garcia), drugą pokojówką rodziny, a nawet spotyka się z młodym mężczyzną o imieniu Fermin (Jorge Antonio Guerrero), mającym obsesję na punkcie sztuk walki.

Jednak pomimo wszelkich starań Cleo, aby wszystko przebiegało bezproblemowo, staje się jasne, że małżeństwo Sofii i Antonio zaczyna się rozpadać - nawet zanim Antonio wyjeżdża w „podróż służbową do Quebecu”, z której może wrócić lub nigdy nie wrócić. Jednocześnie Cleo boryka się z problemami własnego życia miłosnego, wynikającymi z jej związku z Ferminem. A jakby tego było mało, samo miasto Meksyk szybko staje się niebezpiecznym miejscem do życia, gdy napięcia między bogatymi właścicielami ziemskimi a ich pracownikami osiągają (gwałtowny) punkt krytyczny.

Jeszcze bardziej niż jego poprzednie hiszpańskojęzyczne meksykańskie filmy niezależne (patrz: Sólo con Tu Pareja, Y Tu Mamá También), Romowie Cuaróna naprawdę nawiązują do klasycznej tradycji filmowej włoskiego neorealizmu, w sposób, w jaki obsadza nowych aktorów i koncentruje się na zmaganiach. klasy robotniczej. Film jest tym bardziej niezwykły, że opowiada historię dojrzewania z perspektywy kogoś takiego jak Cleo; postać, która w prawie każdym innym dramacie autobiograficznym służyłaby raczej jako drugoplanowy gracz w narracji niż bohater. Dzięki temu Roma może opowiedzieć znaną historię o rodzinie rozpadającej się w szwach w sposób, który jest nie tylko wyjątkowy, ale także autentycznie empatyczny w traktowaniu kogoś takiego jak Cleo i osoby do niej podobne, których historie często są ignorowane we wspomnieniach historycznych. Roma ”Zestawienie rozpadającego się małżeństwa Sofii i Antonia z niestabilnością społeczną w Meksyku (ok. 1970) okazuje się dla niego tym bardziej efektywne i fascynujące.

Roma dodatkowo przywodzi na myśl włoskie neorealistyczne klasyki, takie jak Złodzieje rowerów i (odpowiednio) Rzym, Otwarte Miasto ze stylem kręcenia much na ścianie. Decyzja Cuaróna, aby nakręcić film w czerni i bieli, opłaca się tutaj bardzo, co zaowocowało jednym z najpiękniejszych wizualnie kinowych doświadczeń tego roku. Rzeczywiście, kinematografia filmu łączy piękne, nieruchome kompozycje z długimi ujęciami i stabilnymi ujęciami, które często (celowo) rozmywają scenerię w sposób przywodzący na myśl rzeczywiste wspomnienie czasu i miejsca. Jeśli to nie wystarczający powód, aby zobaczyć Romów w teatrze (jeśli to możliwe): oprawa dźwiękowa jest tak bogata, jak film ”efekty wizualne i sprawia, że ​​tętniące życiem tło miasta wydaje się jeszcze bardziej namacalne z powodu braku partytury i nacisku na mniejsze dźwięki (czy to woda mydlana spływająca do kanalizacji, czy samoloty szybujące w oddali nad głową). Scenograf Eugenio Caballero (A Monster Calls) i projektantka kostiumów Anna Terrazas (The Deuce) również zasługują na wyróżnienie za nadanie scenerii filmu jeszcze bardziej autentycznego, dzięki ich skrupulatnej dbałości o szczegóły.

Choć kunszt wykonania jest oszałamiający, aktorzy w Romie są (oczywiście) kluczową częścią sukcesu filmu. Pomimo braku doświadczenia z dużym ekranem nowicjusze Aparicio i Garcia są po cichu fascynujący w swoich występach tutaj, podobnie jak koleżanka Verónica García jako matka Sofii, Teresa. Pomiędzy tymi trzema a Tavirą (która ma od dawna pracę w meksykańskim filmie, telewizji i teatrze), główna obsada Romów wnosi do postępowania poczucie naturalizmu, które wygodnie pasuje do ogólnego podejścia Cuarón do opowiadania historii, a tym samym pozwala na dramat. pracować jako przemyślana oda do życia i poświęcenia kobiet, które wychowały reżyserkę w prawdziwym życiu. Guerrero i Grediaga mają znacznie mniej czasu przed ekranem w porównaniu,ale są równie zdolni do pełnienia ról drugoplanowych, jak generalnie nieobecni (ale realistyczni) mężczyźni, którzy raz po raz zawodzą swoich bliskich.

To wszystko jest powiedziane: Roma jest w pewnym sensie filmem, który łatwo jest celebrować ze względu na mistrzowskie rzemiosło i szlachetne intencje, ale nieco trudny jest do zaangażowania emocjonalnego na tym samym poziomie. Po części problem polega na tym, że Cuarón zapewne dostał tutaj trochę za dużo artystycznej swobody, co skutkowało filmem, który czasami tak długo zatrzymuje się na pewnych szczegółach i sekwencjach, że w rzeczywistości odwraca uwagę od momentów dramatu opartych na postaci. Podobnie, szczególnie druga połowa Romów podwaja się na melodramatycznym rytmie fabuły, do tego stopnia, że ​​zaczyna wydawać się czasami niemal wymyślona, ​​w porównaniu z bardziej realistyczną akcją z pierwszej połowy. Te kwestie dodatkowo wpływają na tempo filmu, które może być nieco nierówne i powolne, nawet w przypadku historii, która ''Opowiadany jest przede wszystkim w spokojniejszych chwilach i skupia się na uchwyceniu intymnych szczegółów codziennego życia. W rezultacie Romowie nieco odbiegają od znaku arcydzieła, do którego wyraźnie dążyli.

Oczywiście niemal arcydzieło Alfonso Cuaróna jest oczywiście nadal czymś wartym uczczenia, zwłaszcza czymś tak osobistym jak Roma. Fakt, że jest to niskobudżetowa meksykańska produkcja nakręcona w czerni i bieli - taka, która będzie dostępna dla mainstreamowej publiczności dzięki Netflixowi - sprawia, że ​​film jest z kolei tym bardziej wyjątkowy i warty wsparcia. Chociaż Roma z pewnością można docenić zarówno w domu, jak i na dużym ekranie, najwyraźniej miał być oglądany w największym dostępnym formacie. A więc znowu: tych, którzy mają szansę, zachęcamy do obejrzenia filmu w całej jego teatralnej chwale.

ZWIASTUN FILMU

Roma gra teraz w wybranych kinach w USA i można ją przesyłać strumieniowo przez Netflix. Ma 135 minut i ma ocenę R za graficzną nagość, niektóre niepokojące obrazy i język.

Daj nam znać, co myślisz o filmie w sekcji komentarzy!

Nasza ocena:

4 z 5 (doskonałe)