Star Wars Rebels: Kim jest Bendu?
Star Wars Rebels: Kim jest Bendu?
Anonim

Bendu lub „Bendu”, jak lubi siebie nazywać, był główną postacią powracającą w 3. sezonie Star Wars Rebels. Wyrażony przez wielkiego Toma Bakera (czwartego Doktora na Doctor Who), jest stworzeniem o ogromnych rozmiarach i równie ogromnej mocy.

Poza ciągłością Gwiezdnych Wojen, korzenie Bendu można prześledzić daleko wstecz, do bardzo wczesnej wersji Gwiezdnych wojen: Nowa nadzieja. To właśnie tam Lucas po raz pierwszy zidentyfikował swoich galaktycznych żołnierzy sił pokojowych uzbrojonych w miecze pod imieniem „Jedi-Bendu”. Jak wszyscy wiemy, później skrócono to do po prostu „Jedi”. Ale termin Bendu pojawiał się kilka razy na przestrzeni lat, szczególnie w materiałach Legends, które nie są już kanoniczne. Jedna z takich opowieści sugeruje, że Jedi są następcami starożytnego zakonu zwanego mnichami z Bendu. Oczywiście wszystko to zostało wymazane przez nową ciągłość.

Szef animacji Lucasfilm (i współtwórca Rebels), Dave Filoni, wykazał sympatię do włączania do swoich programów starych pomysłów Lucasa i Ralpha McQuarrie - zwłaszcza Rebels. Na przykład projekt Zeba opiera się na wczesnej koncepcji Chewbacca.

Więc kim lub czym jest Bendu? Skąd on pochodzi? O co mu chodzi?

Co wiemy

Bendu to istota ogromnych rozmiarów, której fizjologia pozwala mu doskonale wtopić się w dziwne cechy geograficzne Atollonu, ukrytej planety, na której opierała się Eskadra Feniksa Rebeliantów. Zaprzyjaźnił się z Kananem Jarrusem kilka miesięcy po tym, jak Kanan stracił wzrok w walce z Darthem Maulem. Jedi zaczął medytować w pojedynkę, zamiast dołączać do przyjaciół w ich misjach Rebelii. Bendu twierdził, że obudził go wewnętrzny brak równowagi.

Przez nieznany czas Bendu spał w stanie hibernacji na Atollonie, zanim przemówił do Kanana. Jest starożytną istotą, która świetnie włada Mocą, ale nigdy nie ujawniono powodów jego hibernacji. Przedstawił się Kananowi jako „ten pomiędzy” Jasną i Ciemną Stroną Mocy. W praktyce przełożyło się to na odmowę stanięcia po stronie galaktycznej wojny między Rebelią a Imperium - czyli walki dobra ze złem.

To powiedziawszy, nie miał nic przeciwko zainteresowaniu się poszczególnymi osobami na poziomie osobistym. Zapewnił Kananowi bardzo potrzebne szkolenie, jak widzieć bez użycia oczu. Pomógł również Jedi i Rebeliantom pokojowo współistnieć z innymi tubylcami Atollona, ​​przerażającymi stworzeniami Krykna Spider.

Unikalne połączenie Bendu z Mocą daje mu szereg imponujących mocy - z których niektóre nigdy nie posiadali ani Jedi, ani Sith. Był w stanie komunikować się z Kananem telepatycznie; czy to dlatego, że Kanan jest użytkownikiem Mocy, czy też dlatego, że Bendu może to zrobić z każdym, jest nieznane. Bendu był w stanie zniknąć w dowolnym momencie, pomimo swojego niesamowitego rozmiaru, i prawdopodobnie pojawił się ponownie w innym miejscu. Mógł też zmienić swoją formę; w finale sezonu przekształcił się w ogromną burzę z piorunami, aby zaatakować imperialistów zbiegających się w bazie Atollon.

A jednak był także bezkrytyczny w swoim ataku. Obejrzyj uważnie odcinek finałowy sezonu, a zobaczysz, że zarówno Imperialni, jak i Rebelianci ponoszą straty z powodu jego błyskawicy, a jego próba zaatakowania Kanana i Ducha była tak rażąca, jak to tylko możliwe. Z tego wiemy, że Bendu, podobnie jak wiele innych podobnych do bogów istot w całej mitologii, ma okropny, gniewny temperament.

Wykazał się także zdolnością widzenia przyszłości poprzez Moc, podobnie jak robili to Jedi w przeszłości. Szczególnie Yoda wykazywał silne skłonności do patrzenia w przyszłość, chociaż podzielał również przekonanie, że wizjom przyszłości nie można zawsze ufać.

Kiedy Wielki Admirał Thrawn zagroził Bendu, potężne stworzenie twierdziło, że jest „poza mocą (Thrawna) do zniszczenia”. Nie ma powodu, by wątpić w to twierdzenie, ponieważ rozpłynął się w powietrzu, zanim Thrawn zdążył strzelić mu w głowę, a potem usłyszał śmiech.

Co możemy wywnioskować

Fakt, że Bendu odnosi się do siebie, używając w tytule „the”, sugeruje, że jest prawdopodobnie jedyną istotą swojego rodzaju. Podobnie jak byty Siły Ojca / Siostry / Syna, które istniały na mistycznej planecie Mortis (z Wojen Klonów), Bendu może być wyrazem lub manifestacją jakiejś części samej Mocy. Jego działania to potwierdzają, ponieważ często zachowuje się bardziej jak siła natury niż człowiek.

Prawdopodobnie można bezpiecznie założyć, że pochodzi z Atollona, ​​ponieważ jego fizjologia jest wyjątkowo dostosowana, aby umożliwić mu wtopienie się w otoczenie. Ale to przypuszczenie. Mógł równie łatwo dostosować zakamuflowaną formę po przybyciu na Atollon z innego miejsca, ponieważ wiemy, że może zmienić swój wygląd. W rzeczywistości jest możliwe, że może nie mieć jednej, „oryginalnej” formy, wybierając tylko taki konstrukt, jaki mu odpowiada.

Bendu jest nieskrępowany enigmatyczny, z dala od tych, którzy kwestionują, kim jest i skąd pochodzi. Podporządkowuje się także własnemu poglądowi na Moc, wygodnie odpoczywając między ciemnością a światłem i nie mając ochoty zmieniać swojej pozycji. Boska perspektywa Bendu sprawia, że ​​jedyne, co się dla niego liczy, jest jego zrozumienie Mocy; widzi sposób, w jaki wszyscy inni (jak Jedi i Sithowie) postrzegają Moc jako błędną. Zaśmiał się w obliczu obaw Kanana, że ​​holocron Sithów deprawuje Ezrę, stwierdzając, że żaden przedmiot nie może zmienić człowieka w zło. Tylko ta osoba może to zrobić, zauważył Bendu.

Jedno wiemy na pewno, że naprawdę lubi porządek. Uwielbia równowagę. Brzydzi się chaosem, wskazując, że to brak równowagi emocjonalnej Kanana po raz pierwszy wybudził go ze snu. Więc jeśli jest jakimś rodzajem manifestacji Mocy, może równie dobrze być ucieleśnieniem „równowagi Mocy”, która wywołała tyle konsternacji od czasu przepowiedni Wybranego, która skierowała Anakina Skywalkera na ścieżkę do jego mrocznego przeznaczenia. (Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy Anakin nadal poddałby się Ciemnej Stronie bez presji wywieranej na niego przez to proroctwo? Hmm.)

Przepowiednia Bendu dotycząca upadku Thrawna była soczystym momentem, pokazując, że ogromna pewność siebie Thrawna nie jest tak niezniszczalna, jak się wydaje. Bendu najwyraźniej cieszył się tą chwilą, rozkoszując się myślą o porażce Thrawna. Skoro wiemy, że Bendu wciąż żyje, czy może odegrać jakąś rolę w upadku Thrawna, skoro to przepowiedział? Między nimi jest teraz zła krew, więc wygląda na to, że Bendu wykopałby rodzaj rozrywki.

Miejmy nadzieję, że Rebelianci Gwiezdnych Wojen nie widzieli ostatniego Bendu, mimo że Atollon jest zdecydowanie poza obrazem.

Star Wars Rebels powrócą jesienią 2017 roku.