Star Wars: Rogue One's Felicity Jones ma opcję kontraktu na sequel
Star Wars: Rogue One's Felicity Jones ma opcję kontraktu na sequel
Anonim

Jeśli jeszcze nie słyszałeś, Rogue One: A Star Wars Story jest teraz odtwarzany w kinach na całym świecie i jest całkiem niezły. Ten pierwszy samodzielny film Gwiezdnych Wojen służy jako bezpośredni wstęp do wydarzeń z oryginalnego filmu, Nowa nadzieja, i udaje mu się zapewnić nowy, intrygujący kontekst otaczający Gwiazdę Śmierci, Imperium i walczących przeciwko nim Rebeliantów. To także film, którego zakończenie powinno być zrozumiałe, nawet jeśli bardziej liczy się podróż widziana w filmie. To powiedziawszy, może być nieoczekiwana przyszłość dla tego filmu, który miał swoją kontynuację już w 1977 roku.

Wydaje się dziwne, aby zapytać o potencjalne kontynuacje Rogue One , ponieważ jest to nieustannie opisywane jako sprawa jednorazowa i każdy powinien w zasadzie znać logiczny następny krok na osi czasu Gwiezdnych Wojen. To powiedziawszy, w oczach studia zawsze jest potencjał do zrobienia więcej, jeśli sukces finansowy nadal będzie torował drogę. W związku z tym jest kilka interesujących wiadomości dotyczących najlepiej opłacanego członka obsady filmu.

Jak donosi THR, sama Jyn Erso, Felicity Jones, najwyraźniej ma w swoim kontrakcie opcję kontynuacji. Jest o wiele za wcześnie, aby wiedzieć, jakie następne kroki będą dotyczyły zaangażowania Jonesa w uniwersum Gwiezdnych Wojen, ale THR wspomina spekulacje dotyczące młodego filmu Luke'a Skywalkera w związku z ponownym zobaczeniem Jonesa. Jones nawet nieco stwierdził w innym wywiadzie, że sequel nie wyszedł z kart. Stwierdziła żartobliwie: „Jest ustawiony na jeden. To znaczy, w tytule jest numer”.

Najwyraźniej jest za wcześnie, aby powiedzieć, co się wydarzy, ale to nie zmienia faktów o Rogue One. Nie zdradzając niczego, historia filmu dochodzi do dość jasnego wniosku. Pierwotny pomysł na film wyszedł od weterynarza Industrial Light & Magic, Johna Knolla, który zasadniczo przedstawił film, opowiadając o jego zakończeniu, jak przeczytano w czołówce otwierającej A New Hope. Dodanie do tego byłoby dużą szansą polegania na sile popularności Jyn Erso, zwłaszcza biorąc pod uwagę naleganie prezydenta Lucasfilm, Kathleen Kennedy, że to wszystko dla narracji Rogue One.

A co by się stało, gdyby tak się stało? Chociaż może istnieć tylko tyle sposobów, aby ponownie zobaczyć Jyn Erso, czy to naprawdę byłoby potrzebne? Częścią radości Rogue One (przynajmniej w koncepcji dla tych, którzy mogli być rozczarowani) był pomysł obejrzenia filmu o niedostatecznie reprezentowanych bohaterach Rebelii. To jest w zasadzie Dirty Dozen of the Star Wars, co oznacza, że ​​nie chodzi o to, jak sobie radzą w przyszłych przygodach, ale o tym, co uda im się osiągnąć, podczas gdy „ważniejsi” ludzie są gdzie indziej. Ta obskurna grupa żołnierzy wierzy, że udaje się na samobójczą misję, a kolejny film odrywa tę tajemnicę.

Jednak być może Jones okaże się wielkim hitem wśród fanów. Nominowana do Oscara aktorka z pewnością ma talent do zrobienia czegoś więcej niż to, co widzimy w Rogue One. Może pójście z nią w nowym kierunku pozwoli na nowe perspektywy. A może umowa została zawarta, zanim wszyscy wiedzieli, co się naprawdę dzieje.

Źródło: THR