10 najlepszych (i 10 najgorszych) filmów DC, jakie kiedykolwiek nakręcono, według IMDb
10 najlepszych (i 10 najgorszych) filmów DC, jakie kiedykolwiek nakręcono, według IMDb
Anonim

DC tworzy filmowe adaptacje swoich superbohaterów od najwcześniejszych dni ich istnienia. I chociaż trudno sobie wyobrazić współczesnych fanów gorących debatujących o zaletach Batmana z 1943 roku, prawdopodobnie tak się stało, po prostu nie mieli ogromnej bazy danych filmów, w której mogliby wyrazić swoją opinię za pomocą liczby od 1 do 10.

IMDb wszystko to zmieniło. W przeciwieństwie do witryn takich jak Rotten Tomatoes czy Metacritic, w których opinie profesjonalnych krytyków filmowych są siłą napędową, IMDb zawsze nadawał priorytet systemowi oceny użytkowników. Jest to coś w rodzaju publicznego odparcia dla profesjonalnych krytyków, dając przeciętnemu widzowi najbardziej widoczną platformę do wyrażenia opinii na temat filmów, które kochają i których nienawidzą.

Fani filmów DC i krytycy filmowi często znajdowali się w sprzeczności, a oceny IMDb kilku filmów pokazują, że dzielą. I odwrotnie, więcej niż kilka z nich pokazuje, że krytycy i fani są po tej samej stronie, jeśli chodzi o śmietankę, a także niepodważalne niskie punkty. Rzucamy okiem na stronę fanów tego argumentu, przedstawiając wzloty i upadki DC Universe według samych fanów.

Według IMDb to 10 najlepszych (i 10 najgorszych) filmów DC, jakie kiedykolwiek powstały.

20 NAJGORSZE: Powrót Supermana (6.1)

Warner Bros. był w dużej mierze poza grą o superbohaterach przez większą część dekady, zanim Batman Begins Christophera Nolana ponownie uruchomił Zamaskowanego Krzyżowca, uzyskując ekscytujące wyniki. Drugim priorytetem studia było oczywiście ożywienie ich innego kultowego superbohatera, Supermana. Na papierze Superman Returns z pewnością wyglądał jak zwycięzca, z uznanym reżyserem X-Men Bryanem Singerem na czele i imponującą obsadą, w której znaleźli się Brandon Routh jako tytułowy bohater i Kevin Spacey jako Lex Luthor.

A jednak film był czymś w rodzaju kasowych rozczarowanych i głęboko podzielonych fanów. Zamiast aktualizować postać na XXI wiek, Singer mocno oparł się na swojej nostalgii za wersją postaci Christophera Reeve'a, co sprawiło, że Returns był czymś w rodzaju pseudo kontynuacji tych filmów. Rezultatem był sentymentalny, romantyczny film, który w dużej mierze nie pasował do tego, czego fani szukali w tamtym czasie.

19 BEST: Powrót Batmana (7.0)

W ślad za jednym z najbardziej kulturowych filmów komiksowych wszechczasów, Batman Returns mógł spróbować powtórzyć lub rozwinąć emocje superbohatera swojego poprzednika. Zamiast tego reżyser Tim Burton zdecydował się obrać Zamaskowanego Krzyżowca w znacznie mroczniejszym, znacznie dziwniejszym kierunku. Film przedstawia oszpeconą, wypluwającą czarną smołę wersję Pingwina (Danny DeVito), seksowną, ale psychotyczną Catwoman (Michelle Pfeiffer) i triumfalnie dziwaczną kreację Christophera Walkena jako skorumpowanego potentata biznesowego Maxa Shrecka. Gotham City, zdecydowanie bardziej niepokojącego miejsca niż w poprzednim filmie.

To film o Batmanie, który wydaje się najmniej podobny do filmu o Batmanie, ale ogromnie korzysta z Burtona - który był u szczytu swoich zdolności twórczych - pełniej łącząc swój charakterystyczny styl z Zamaskowanym Krzyżowcem. Chociaż był to krok za daleko dla Warner Bros. (który uczyniłby serię bardziej przyjazną rodzinie dzięki Batman Forever), był to chyba ostatni raz, kiedy film o Batmanie wydawał się twórczo niebezpieczny.

18 NAJGORSZE: Green Lantern (5,6)

Green Lantern powinien być home runem. Zrewitalizowany przez szalenie popularny komiks prowadzony przez obecnego szefa DC Films, Geoffa Johnsa, Green Lantern został ustawiony na Warner Bros. ”. odpowiedź na rozwijający się Marvel Cinematic Universe. Dzięki świetnej obsadzie i ogromnemu budżetowi film został sprzedany jako superbohater Gwiezdne Wojny.

Niestety, film napotkał wiele problemów. Weteran reżysera Martin Campbell był wyraźnie nad głową ze spektaklem CGI, a wersja Hala Jordana Ryana Reynoldsa wyglądała jak sklep z groszami Tony Stark. To był brzydki, głuchy film, w którym brakowało tego, co sprawiło, że komiksowa wersja postaci była tak fascynująca. Fani mają nadzieję, że nadchodzący film Green Lantern Corps może odkupić jedną z najlepszych postaci DC.

17 NAJLEPSZY: Człowiek ze stali (7.1)

Restart Supermana z 2013 roku Zacka Snydera zrobił wszystko, co w jego mocy, aby uniknąć pułapek filmów Christophera Reeve'a (i, przez skojarzenie, Powrót Supermana z 2006 roku). Brudny, ręczny aparat fotograficzny zawdzięczał więcej Christopherowi Nolanowi niż Richardowi Donnerowi, a zapierający dech w piersiach wynik Hansa Zimmera był ponury i tęskny, unikając legendarnego triumfalnego tematu Johna Williamsa.

Henry Cavill grał Supermana, który był wadliwy, próbując ukryć się przed ludzkością, aby uhonorować swojego kochającego, ale nadopiekuńczego przybranego ojca (pięknie granego przez Kevina Costnera). Ekscytujący wizualnie i mocny emocjonalnie film był krytycznie polaryzujący, znacznie bardziej niż Batman V Superman: Dawn of Justice, który był bardziej uniwersalny. Ale dla tych, którzy go kochają, Człowiek ze stali jest wielkim osiągnięciem. Wymagało to dużego ryzyka twórczego, ale w większości z powodzeniem dostosowało Supermana do XXI wieku.

16 NAJGORSZE: Batman Forever (5,4)

Powrót Batmana Tima Burtona nie był klapą, ale wylądował z zdecydowanie łagodniejszym wpływem niż pierwszy, masywny film reżysera o Batmanie. Burton i Warner Bros. z radością ruszyli dalej, a Joel Schumacher objął ster trzeciego wpisu, Batman Forever. Z Valem Kilmerem w roli Bruce'a Wayne'a (który zastąpił odchodzącego Michaela Keatona), Batman Forever był zdecydowanie bardziej rodzinnym wydarzeniem niż filmy Burtona, wszystkie neonowe i Jim Carrey chichoczą.

Film był przebojem kasowym, ale jego reputacja osłabła na przestrzeni lat. Wszystkie bombastyczne znaki ostrzegawcze przed katastrofą, która była Batmanem i Robinem, były obecne w Batman Forever: złoczyńcy z hammy, kiepskie knowania, przytłaczające uczucie, że film istnieje po to, by sprzedawać zabawki. Dodaj do tego, że Kilmer jest prawdopodobnie najgorszą iteracją Mrocznego Rycerza na dużym ekranie, a otrzymasz film o Batmanie, który najbardziej się postarzał.

15 NAJLEPSZY: Superman (7,3)

Przed 1978 r. Filmy o superbohaterach nie były tak naprawdę problemem. Były to prawie bez wątpienia głupie, niskobudżetowe rozrywki skierowane do bardzo małych dzieci, którym, miejmy nadzieję, nie przeszkadzało, że są okropne. Wszystko się zmieniło, gdy zadebiutował Superman. Próbując zrobić dla filmów o superbohaterach to, co Gwiezdne wojny zrobiły dla filmów science fiction, reżyser Richarda Donnera uczynił historię powstania Supermana biblijną na skalę biblijną, wzmocnioną przez obsadę hollywoodzkich legend, takich jak Marlon Brando i Gene Hackman.

Ale nic z tego nie zadziałałoby bez Christophera Reeve'a w centrum. Nieznany wówczas Reeve tak doskonale uosabiał zdrowego, oddanego mistrza z Krypton, że wszystkie inne wersje wciąż są mierzone przez Reeve'a. Film legitymizował superbohaterów jako pożywienie dla wysokobudżetowych filmów i nic nie było takie samo.

14 NAJGORSZY: Superman III (4,9)

Superman II odniósł ogromny sukces, ale był to koszmar zza kulis. Pierwotnie planowany do kręcenia jednocześnie z pierwszym Supermanem, reżyser Richard Donner został zwolniony przez producentów filmu w połowie produkcji. Weteran reżysera Richard Lester został sprowadzony do ukończenia Supermana II i został nagrodzony za swoje wysiłki reżyserowaniem trzeciego filmu od zera.

Okazało się, że to pomyłka. Podczas gdy pierwsze dwa filmy nigdy nie stroniły od humoru, Superman III pozwolił sobie na leniwy slapstick, w tym odcinek otwierający, który wydaje się prosto z filmu Akademii Policyjnej. Richard Pryor wszedł do filmu głównie dlatego, że był wtedy bardzo sławny. Jedyną zaletą filmu był Reeve, który zagrał tak samo poważnie, jak te, które grał we wcześniejszych, lepszych filmach.

13 BEST: Watchmen (7,6)

Od dawna okrzyknięty jednym z najwspanialszych komiksów wszechczasów, Strażnicy Alana Moore'a byli uważani za nie do nakręcenia przez lata, zanim Zack Snyder zajął się tym w 2009 roku. Mroczna dekonstrukcja superbohaterów, Snyder podjął śmiałą decyzję o zaadaptowaniu tak dużej części komiksu, jak dokładnie jak tylko mógł, używając w dużej mierze niezmienionych dialogów i skrupulatnie odtwarzając kultowe sceny. Jedna w pełni oryginalna scena jest, jak na ironię, najbardziej chwalona w filmie: otwierający film montaż alternatywnej amerykańskiej historii osadzony w filmie Boba Dylana „The Times They Are A-Changin '”.

Chociaż niektórzy krytycy byli rozczarowani taką niewolniczą adaptacją, film zyskał coś w rodzaju kultowego, a rozszerzona wersja Blu-ray ma jeszcze bardziej oddaną rzeszę fanów. Jak wszystkie filmy Snydera, jest wizualnie bujny i zawiera fantastyczne role Billy'ego Crudupa jako powściągliwego, wszechpotężnego dr Manhattanu i Jackiego Earla Haleya jako bezkompromisowego strażnika Rorschacha.

12 NAJGORSZE: Jonah Hex (4,7)

Czasami zły film komiksowy wydaje się straconą szansą, niewypałem, nad którym ludzie narzekają, że jest kilka błędów od sukcesu. Są też filmy komiksowe, takie jak Jonah Hex.

Jedna z najstarszych postaci DC, Hex to łowca nagród z bliznami w Ameryce po wojnie secesyjnej, który ma do czynienia z nadprzyrodzonymi zagrożeniami. Jest absolutnie godny adaptacji na dużym ekranie, ale ta została oznaczona jako porażka praktycznie zaraz po wyjściu z bramy. Film z niedoświadczonym reżyserem i obsadą pełną utalentowanych aktorów, którzy prawie wszyscy zostali okropnie źle obsadzeni, od pierwszych zwiastunów wyglądał okropnie i spełnił tę obietnicę. Kasa i krytyczna klapa, to film, który Warner Bros. rozpaczliwie chciałby, żebyś zapomniał, co się wydarzyło.

11 NAJLEPSZY: Batman (7,6)

Z kilkoma skromnymi wyjątkami, filmy o superbohaterach tak naprawdę nie rozwinęły się w latach 80. po sukcesie Supermana. Kolejny kulturowo masywny film o superbohaterach wylądował dopiero ponad dekadę później, ale byłby reprezentantem pokolenia. Batman Tima Burtona był odrodzeniem Mrocznego Rycerza, który w tamtym momencie był najsilniej kojarzony z tandetnym serialem telewizyjnym Adama Westa z lat 60.

Film Burtona był pierwszą iteracją kinową, która obejmowała nieodłączną tragedię i mrok w sercu historii Batmana, doskonale ucieleśnioną przez powściągliwy, uduchowiony występ Michaela Keatona. Przedstawiono mu idealną folię w wersji Jokera Jacka Nicholsona, młotka, ponad topowym występem, który wciąż zawiera wystarczająco dużo jadu, by sprawić, że klaun przestępczy poczuł się niebezpiecznie. Domniemana ciemność filmu wyblakła z wiekiem, ale świat stworzony przez Burtona wciąż trzyma się dobrze.

10 NAJGORSZY: Supergirl (4,3)

W 1984 roku producenci filmów o Supermanie próbowali poszerzyć zakres świata Clarka Kenta, tworząc spinoff z jego kuzynką, Kara Zor-El. Łatwo jest zobaczyć, jak producenci używali oryginalnego filmu o Supermanie jako szablonu; do tytułowej roli obsadzili nieznaną aktorkę Helen Slater i otoczyli ją hollywoodzkimi gwiazdami, takimi jak Faye Dunaway i Peter O'Toole.

Niestety nie zadali sobie trudu sprowadzenia reżysera utalentowanego Richarda Donnera, zatrudniając w zamian francuskiego reżysera Jeannota Szwarca. Film był żenującym bałaganem, zawierającym najgorsze w karierze role Dunaway'a i O'Toole'a, i zasadniczo ograniczając karierę Slatera, zanim jeszcze się zaczęła. Pomimo swoich ogromnych wad i ogólnie negatywnego odbioru, seria Supermana nie osiągnęła jeszcze dna.

9 NAJLEPSZY: Wonder Woman (7,8)

Po sukcesie finansowym, ale krytycznie rozczarowującym Batman V Superman: Dawn of Justice and Suicide Squad, DC Films desperacko pragnęło zwycięstwa od góry do dołu. Dostali to, a potem trochę ze świetną Wonder Woman Patty Jenkins. Pomijając mrok i cynizm poprzednich dwóch filmów DCEU, najbardziej oczywistym analogiem Wonder Woman jest oryginalny film o Supermanie z 1978 roku; szczerze opowiedziana, romantyczna historia o pochodzeniu, w której występuje w dużej mierze nieznany aktor w roli gwiazdy.

Gal Gadot to objawienie jako Diana z Themyscira, doskonale uosabiające postacie pragnące sprawiedliwości i jej skomplikowanych relacji ze światem człowieka. Steve Trevor Chrisa Pine'a to perfekcyjna romantyczna folia. Jenkinsowi udało się wprowadzić w Wonder Woman poczucie szczerości, której brakowało w filmach o superbohaterach i był to zwycięski powiew świeżego powietrza.

8 NAJGORSZE: Batman i Robin (3,7)

W tym momencie Batman i Robin to skrót od „niepowodzenia filmu o superbohaterach”. Podczas drugiego występu Joela Schumachera z Batmanem reżyser wykładniczo podkręcił cały hamujący, neonowy nadmiar Batman Forever. Świeżo wybity Batman George Clooney został żałośnie źle obsadzony jako, zasadniczo, aktualizacja tandetnego krzyżowca w pelerynie Adama Westa z lat 90. Arnold Schwarzenegger przeżywa najlepszy czas w swoim życiu jako jego wersja Mr Freeze, która jest o wiele bardziej kreskówkowa niż wersja z rzeczywistej kreskówki Batman: The Animated Series.

Film spotkał się z czymś w rodzaju jadu z pokolenia na pokolenie i nie tylko wstrzymał serię filmów o Batmanie przez prawie dekadę, ale wyrządził ogromne szkody całemu gatunkowi filmów o superbohaterach. Film zyskał w ostatnich latach coś w rodzaju kontrowersji, którzy doceniają go na ironicznym poziomie, ale dla większości ludzi to wciąż najgorszy moment Batmana.

7 NAJLEPSZYCH: V jak Vendetta (8.2)

Podobnie jak Watchmen, V For Vendetta to samodzielna historia, której nie ma w DC Universe. Napisał go również Alan Moore i legendarny pisarz, podobnie jak Watchmen, nie chciał współpracować przy produkcji filmu ze względu na wieloletnie problemy finansowe z DC.

To nie miało znaczenia. V jak Vendetta był żywotnym, brutalnym filmem, który zaktualizował polityczne niepokoje lat 80. przed powieścią graficzną Moore'a na XXI wiek. Zaadaptowane przez Wachowskich wizualny wpływ filmów Matrix jest oczywisty, ale prawdziwym motorem filmu jest inteligentna opowieść o totalitaryzmie i wstrząsający występ Natalie Portman jako młodej kobiety, której oczy są otwarte na rewolucyjną siłę anarchii. w obliczu prawdziwego zła przez tytułowego bohatera. To film, który dekadę później nadal wydaje się aktualny.

6 NAJGORSZE: Superman IV: W poszukiwaniu pokoju (3.6)

Po głupkowatym rozczarowaniu Supermanem III, Christopher Reeve wyraził pragnienie powrotu serii do swoich szczerych, idealistycznych korzeni. Superman IV przynajmniej spróbował, opowiadając prostą historię o rozbrojeniu nuklearnym, nie dążąc już do śmiechu.

Niestety śmiech i tak przyszedł; po prostu nie były zamierzone. Znana firma producencka Cannon Films w ostatniej chwili zmniejszyła budżet filmu, co zaowocowało żenująco niskim czynszem. Efekty w filmie są zdecydowanie gorszej jakości niż pierwszy film o Supermanie, który powstał prawie dekadę wcześniej. Jest mało prawdopodobne, aby więcej pieniędzy mogło uratować film, który opowiadał historię, która w gruncie rzeczy była głęboko głupia. To, że film był ostatnim zwrotem Christophera Reeve'a jako Człowieka ze Stali, to prawdziwy wstyd.

5 BEST: Batman Begins (8.3)

W 2005 roku Batman znajdował się w szczególnie słabym punkcie kulturowym. Pamięć Batmana i Robina była wciąż na tyle świeża, że ​​ludzie zastanawiali się nad pomysłem nowej kinowej wersji tej postaci. Na szczęście Warner Bros. wiedziało, co robią tym razem; zatrudnili przyszłego reżysera Christophera Nolana, aby opowiedział historię o pochodzeniu postaci na poziomie ulicy.

Pięknie zagrany przez Christiana Bale'a Batman Begins jest kroniką nieuniknionego marszu Bruce'a Wayne'a w kierunku peleryny i kaptura poprzez charakterystyczny dla Nolana styl łamania czasu. Obsada drugoplanowa filmu jest, szczerze mówiąc, śmieszna, z Michaelem Caine'em jako najbardziej lojalnym sojusznikiem Bruce'a, Alfredem Pennyworthem, Morganem Freemanem jako Luciusem Foxem (zasadniczo wersją Q Batmana z filmów o Jamesie Bondzie) i, być może, co najważniejsze, Gary Oldman jako objawienie wersja Jima Gordona, dobrego gliniarza, który zawiera niespokojny sojusz z Batmanem, aby wyplenić korupcję w Gotham.

Film wskrzesił reputację Batmana i przygotował grunt dla jeszcze większych rzeczy, które nadejdą.

4 NAJGORSZE: Kobieta-Kot (3,3)

Warner Bros. próbował stworzyć film Catwoman od czasu, gdy w 1992 roku ukazał się Batman Returns. Wersja Michelle Pfeiffer postaci z tego filmu zachwyciła publiczność, a początkowy plan był taki, że Tim Burton wyreżyseruje spinoff z Pfeifferem. Przyjazny rodzinie sukces Batman Forever zniweczył te plany, a film przez dekadę dusił się w piekle deweloperskim, zanim groteskowa mutacja pierwotnego pomysłu pojawiła się w 2004 roku.

W roli głównej Halle Berry jako Catwoman, która nie miała żadnych powiązań z Batmanem - i nawet nie miała imienia Selina Kyle - film był kompletnym wrakiem. Film wyreżyserowany przez francuskiego artystę zajmującego się efektami wizualnymi Pitofa, obejmował spisek firmy kosmetycznej, moce starożytnych kotów egipskich i zaskakująco złą Sharon Stone. Film był punktem kulminacyjnym w karierze praktycznie każdego zaangażowanego.

3 NAJLEPSZE: The Dark Knight Rises (8.4)

Trzeci film Christophera Nolana o Batmanie miał nie do pozazdroszczenia obowiązek: jak kontynuować nie tylko najbardziej ukochany film komiksowy wszechczasów, ale taki, który nie może zawierać przełomowej gwiazdy tego filmu z powodu tragicznych wydarzeń w prawdziwym świecie?

W większości The Dark Knight Rises stanął na wysokości zadania. Z pewnością największy z filmów Nolana o Batmanie, przedstawia starzejącego się, zagubionego duchowo Batmana, który musi przezwyciężyć swoje błędy, aby zmierzyć się z Bane'em, przedstawionym z oszałamiającą bombą przez Toma Hardy'ego.

Film również otwiera nowe możliwości, dając nam pierwszą prawdziwą kinową wersję szczęśliwego zakończenia historii Bruce'a Wayne'a. To więcej niż godny finał trylogii Nolana, zapewniając, że będzie to standard, według którego mierzy się wszystkich innych superbohaterów.

2 NAJGORSZY: Stal (2,8)

Z pewnością istnieje doskonałe wytłumaczenie, dlaczego ktokolwiek pomyślał, że film o supermanie z listy C-list drugoplanowej z Shaquille O'Nealem był dobrym pomysłem. Dopóki to wyjaśnienie nie zostanie odkryte, Steel dumnie stoi na najniższym poziomie kinowej produkcji DC. Wydany tego samego lata co Batman & Robin, Steel zrobił swój wkład, aby rok 1997 był historycznie złym rokiem dla filmów komiksowych.

Wyreżyserowany przez gatunkowego życiowego telewizyjnego bohatera Kennetha Johnsona, film wygląda zdecydowanie na mały ekran iw niewytłumaczalny sposób pozbawia postać i jego świat wszystkich powiązań z Supermanem. Chociaż teoretycznie istnieje wersja Steel, która mogłaby działać bez Supermana, to nie było to. I chociaż nie będzie to dla nikogo piorunującym szokiem, i tak trzeba powiedzieć: Shaquille O'Neal prawdopodobnie w najbliższym czasie nie zdobędzie Oscara.

1 NAJLEPSZA: The Dark Knight (9.0)

Ostatnia scena Batman Begins była obiecująca. Gdy Batman i Gordon omawiają narastające problemy z przestępczością w mieście, Gordon wspomina uzbrojonego rabusia z teatralnym zacięciem i wręcza Batmanowi kartę do gry. Joker się zbliżał.

A jaki to był Joker. Wersja psychopaty namalowana przez Heatha Ledgera była siłą natury, z pewnością najbardziej przerażającą iteracją na dużym ekranie. Joker Ledgera w jakiś sposób nie przytłacza filmu, ponieważ jego związek z Batmanem jest definiowany jako dwie przeciwstawne siły żywiołów szalejące na sobie.

Sercem filmu jest pod wieloma względami historia prokuratora okręgowego Harveya Denta. Zagrany cudownie przez Aarona Eckharta, zepsuty podbrzusze Gothama powoli odbiera mu wszystko i nie może uniknąć poddania się tej ciemności. Batman poświęca się nie tylko po to, by ocalić spuściznę Denta, ale także by udowodnić, że Joker się myli. Batman, pomimo całego swojego gniewu i wściekłości, uważa, że ​​ludzie są z natury dobrzy. Potrzebują tylko trochę pomocy strażnika, aby się tam dostać.

-

Jak myślisz, który film DC jest po złej stronie tej listy? Dajcie nam znać w komentarzach!