15 najlepszych zastosowań przypadkowej muzyki w filmach
15 najlepszych zastosowań przypadkowej muzyki w filmach
Anonim

Nie jest łatwo znaleźć idealną piosenkę pasującą do sceny filmowej. Chociaż najlepsze przykłady tej techniki są zwykle chwalone za to, że czują się tak naturalne i doskonałe, prawda jest taka, że ​​największe małżeństwa filmu i piosenki są wynikiem miliona nieudanych prób znalezienia tej jednej idealnej melodii. Może się to wydawać czymś, co po prostu ma sens, ale proces może być brutalny.

Jeszcze trudniejsze jest znalezienie sposobu na umieszczenie idealnego utworu w scenie bez prostego odtwarzania tego utworu. Niezależnie od tego, czy jest to odtwarzacz płyt w pokoju, czy szafa grająca w rogu, muzyka przypadkowa to każda muzyka, którą można w naturalny sposób wstawić na scenę filmową, aby mogli ją usłyszeć zarówno bohaterowie, jak i publiczność. Nie jest to łatwe, ale gdy jest dobrze zrobione, rezultaty są wręcz magiczne.

Oto 15 najlepszych zastosowań muzyki przypadkowej w filmach.

15 White Rabbit - Strach i wstręt w Las Vegas

Są chwile, kiedy trudno powiedzieć, że Fear and Loathing In Las Vegas to w całości element antynarkotykowej rozrywki. Chociaż film często robi wszystko, co w jego mocy, aby pokazać okropności związane z intensywnym używaniem narkotyków (lub, w niektórych przypadkach, całkowicie okropności niektórych narkotyków), istnieją inne momenty, które mogą z łatwością podnieść atrakcyjność określonych substancji w umysłach niektórych widzów. Ostatecznie jednak cały film jest tak olśniewającym widowiskiem obrazów i dźwięków, że widz wyrządza sobie krzywdę, gdyby spróbował na chwilę spowolnić jazdę, by przeanalizować jej cel.

Wszystkie te cechy są doskonale uchwycone w jednej scenie przy pomocy „Białego królika” Jefferson Airplane. Kiedy prawnik Huntera S. Thompsona (uznawany za dr Gonzo) siedzi w wannie i radzi sobie z psychicznymi konsekwencjami przyjęcia zbyt dużej ilości kwasu, prosi, aby Thompson wziął magnetofon, rycząc Białego Królika i wrzucił go ze sobą do wanny, kiedy piosenka osiąga szczyt. Jego próba zostaje udaremniona przez Thompsona, który zamiast tego rzuca w niego grejpfrutem w uzgodnionym momencie w scenie, która jest równie przerażająca, zabawna i dziwnie urzekająca jak każda inna w filmie.

14 Udawaj, że jej nie widzisz - Goodfellas

Biorąc pod uwagę, że film zaczyna się od huku rewolweru, którym dobijano mściwego gangstera powoli umierającego z tyłu bagażnika samochodu, ostatnią rzeczą, której spodziewasz się zobaczyć w Goodfellas, jest chwila cichej refleksji. Nawet najbardziej inteligentnym momentom w Goodfellas prawie zawsze towarzyszy wybuch przemocy lub emocji, które pokazują, jak wybuchowy jest ten świat i ludzie, którzy nim kierują.

Ta scena jest jednak trochę inna. Z pozoru jest to dość prosta sekwencja. Po kłótni w sprawie Sammy'ego Davisa Jr. („Jest utalentowany, zostawmy to”) grupa gangsterów i ich koleżanki kierują swoją uwagę na scenę, gdy śpiewa „Udawaj, że jej nie widzisz”. przez własny talent. Nie tylko nie mówią ani słowa, ale nawet wydają się być autentycznie emocjonalnie poruszeni przez słowa (nawet hiper-gwałtowny Tommy wydaje się być bliski łez). Podczas gdy nikt przy stole naprawdę nie kocha osoby, z którą jest, dają się porwać w tej pięknej chwili, która nie zmusza ich do myślenia o tym wszystkim.

13 Hip to Be Square - American Psycho

Życie Patricka Batemana w American Psycho jest jednocześnie ucieleśnieniem normalności i samym przeciwieństwem tej koncepcji. Pozornie Bateman jest atrakcyjnym fizycznie i absurdalnie bogatym młodym mężczyzną, cieszącym się życiem, jakiego można by się spodziewać po osobie na jego stanowisku. Wychodzi na drinki, umawia się na randki i wydaje się, że zwraca całkiem niezwykłą ilość kaset wideo. Jest też oczywiście drobna kwestia, że ​​jest krwiożerczym seryjnym mordercą, przynajmniej w oparciu o twoją interpretację finału filmu.

Podwójne życie Batemana jest źródłem nieustannej fascynacji przez większość filmu, ale w tej scenie osiąga swój szczyt. Przed zamordowaniem swojego przyjaciela Paula Allena, Bateman decyduje się zagrać „Hip to Be Square” Hueya Lewisa i The News, piosenkę, którą Bateman nalega, aby w pełni docenić tekst, którego należy wysłuchać. Jego słowa okazują się przerażająco trafne, ponieważ obraz Batemana mordującego Allena toporem uzupełnia wizualnie rozprysk krwi (co czyni go dosłownie postacią o dwóch twarzach) i piosenkę, która opowiada historię człowieka, który robi wszystko w swoim życiu w sposób, w jaki mu powiedziano, jest dla niego dobry iz tego powodu uważa się za kogoś z zewnątrz.

12 Tequila - wielka przygoda Pee Wee

Dziwne jest myślenie, że film tak dziwaczny jak Wielka przygoda Pee-Wee może mieć głębsze znaczenie, ale ta grzeszna przyjemność z filmu z dzieciństwa ma kilka filozoficznych asów w rękawie. Najbardziej godną uwagi z nich wydaje się wartość utrzymania wewnętrznego dziecka bez względu na to, jak trudna może być sytuacja. Pozorna nieświadomość Pee-wee

Cóż, prawie każdy horror w prawdziwym świecie jest źródłem większości komedii w filmie, ale prowadzi to również do bardziej wzruszających momentów, takich jak niesławny taniec do hitu The Champs z 1958 roku: „Tequila”.

W obliczu zbliżającej się śmierci z rąk gangu motocyklistów, których Pee-wee uraził, przewracając ich rowery, nasz bohater wzywa ostatnią prośbę i używa jej do odtworzenia „Tequili” z szafy grającej. Jego kolejny taniec na samym stole, przy którym prawie został zabity na początku, przyciąga spojrzenia zdezorientowanych zarówno motocyklistów, jak i publiczności, ale wkrótce potem wszyscy zostają pochłonięci maniakalną chwilą i zaczynają ją świętować z lekkości, którą zapewnia. do zbyt poważnego momentu i zbyt poważnych ludzi.

11 Don't Stop Me Now - Shaun Of The Dead

Rewolucja w szafie grającej zawsze polegała na tym, że pozwalała zwykłym ludziom stać się na chwilę bohaterami DJ-a, wybierając tę ​​jedną idealną piosenkę, która opanuje pokój. Szafa grająca, która nie była już niewolnikiem przypadkowych wyborów radia, pozwalała każdemu, kto ma niewielką drobną kieszonkę, stać się panem własnego muzycznego przeznaczenia, przy niewielkim ryzyku kpiny wynikającej z wybrania odrażającej piosenki. Oczywiście, kiedy szafa grająca zaczyna grać w trakcie ataku zombie, tak naprawdę nie ma odpowiedniej piosenki, którą można by wybrać, aby uczynić ten moment lepszym.

Mimo to można śmiało powiedzieć, że żaden z bohaterów Shaun of the Dead nie chciał usłyszeć być może najlepszej piosenki wszechczasów, która poprawia samopoczucie (Queen's „Don't Stop Me Now”) ożywa, gdy patrzą na własną śmierć w twarz. Genialny żart Simona Pegga „Kto to założył” wydaje się być mniej komentarzem na temat tego, kto włączył szafę grającą, kiedy wszyscy starają się milczeć, a raczej swobodnym komentarzem, który może wypowiedzieć każdy klient baru, jeśli dokonano złego wyboru szafy grającej. Pomimo jego protestów, nie można zaprzeczyć, że piosenka nieoczekiwanie udaje się uchwycić ten moment.

10 In Dreams - Blue Velvet

Pierwsze oglądanie Blue Velvet przypomina próbę nadania sensu senowi pięć minut po przebudzeniu. Możesz niejasno pojąć pewne kluczowe momenty, ale próba zrozumienia, jak wszystko płynie razem, jest najpewniejszym sposobem na doprowadzenie do szaleństwa. Nie chodzi o to, że Blue Velvet nie ma spójnej narracji, ale całość ma być tak surrealistyczna, że ​​naprawdę generuje to nieuchwytne, senne wrażenie, jakie potrafią tylko najlepsze filmy.

Następnie jest scena „In Dreams”. Chociaż z pewnością dziwne jest obserwowanie najbardziej przypadkowego synchronizatora warg na świecie wyłaniającego się z cienia, aby dać jaszczurki salonowy występ tej piosenki Roya Orbinsona, jest to również jeden z niewielu momentów w filmie, który naprawdę pozwala oddychać. Wszyscy w filmie przerywają swoje indywidualne pogoń za szaleństwem na tyle długo, by cieszyć się muzyką i pozwolić jej rządzić sceną. Ten rzadki przypadek lekkomyślności od dawna jest opisywany przez Davida Lyncha jako przełomowy moment filmu, ze względu na sposób, w jaki wydaje się on wyróżniać na tle reszty doświadczenia. Plotka głosi, że nawet nazwał bar przed mieszkaniem, w którym scena rozgrywa się w „This Is It”, po prostu po to, by pokazać widzom, jak czuje się w tej chwili.

9 Old Time Rock and Roll - ryzykowny interes

Ekipa odpowiedzialna za Risky Business mogła wybrać dowolny utwór na tę scenę. Właściwie jest to dość proste, kiedy to rozbijesz. Nasz młody bohater Joel Goodsen (Tom Cruise) właśnie obserwował, jak jego rodzice wyjeżdżają na wakacje, zostawiając go z rzadkim, nastoletnim przywilejem całkowitej wolności. Jego pierwszy akt z tą wolnością nie jest jakimś wyszukanym popisem rozpusty (który miał nastąpić znacznie później), ale raczej podkręć radio tak wysoko, jak to możliwe, zejdź do bielizny i za chwilę zaśpiewaj do muzyki. bezwstydnej głupoty.

Wiele piosenek służyłoby tej scenie, ale to wykorzystanie „Old Time Rock and Roll” Boba Seegera przypieczętowuje jej hańbę. Od kuszących akordów otwierających po uroczysty charakter tekstów, ta piosenka (która sama osiągnęła skromny poziom sukcesu, kiedy została wydana cztery lata wcześniej) nagle stała się hymnem młodego pokolenia, które widziało jej użycie. w tym filmie i szybko zebrał się za nim jako jedyny utwór muzyczny, do którego każdy musi tańczyć śmiesznie raz w życiu w chwili całkowitej prywatności.

8 Utknęliśmy z tobą w środku - Wściekłe psy

Po poinformowaniu swojego zakładnika, że ​​i tak zamierza go torturować za prostą zabawę torturowania policjanta, Pan Blonde z Wściekłych Psów od niechcenia wyciąga ostrze z wnętrza buta i pyta: „Słuchałeś kiedyś Super Sounds K-Billy'ego lat 70-tych? ” przed włączeniem radia na tę stację. Chociaż jest zdecydowanie fanem („To mój ulubiony”), nawet pan Blonde nie może być świadomy tego, jaka piosenka będzie następna. Biorąc pod uwagę jego stan psychiczny w tamtym czasie, naprawdę nie miało znaczenia, jaka to była piosenka.

Ale ostatecznie ta piosenka została „Stuck in the Middle With You” zespołu Stealer's Wheel, co i tak jest znaczące dla publiczności. W przeciwieństwie do, powiedzmy, Patricka Batemana, który ostrożnie wybrał właśnie Huey Lewis i Wiadomości, aby zamordować swoją ofiarę, aby zaakcentować ten moment, pan Blonde po prostu chce trochę bardziej zdenerwować swoją ofiarę, podkreślając, jak mało zbliżające się tortury przeszkadza mu. Jednak jest coś niewątpliwie niepokojącego w oglądaniu aktu tortur odgrywanego dokładnie w tej melodii, która posiada zarówno „popowy” rytm, jak i przeczucie „jak Boba Dylana”. Zmusza nas to do skupienia się na scenie, od której wolelibyśmy po prostu odwrócić wzrok.

7 California Dreamin - Chungking Express

Chungking Express to film o miłości, ale nie miej tego przeciwko temu. W przeciwieństwie do czasami głupich filmów o miłości, które są wyrzucane i spisywane jako filmy randkowe, gdy trafiają pod ostrzał z powodu braku fascynującej treści, Chungking Express analizuje znacznie bardziej intrygujący temat pasji i pożądania pod przebraniem miłości. Wszyscy bohaterowie są w takim momencie swojego życia, że ​​naprawdę wierzą, że jedyną szansą na szczęście jest zakochanie się tak głęboko, że są w stanie oderwać się od innych problemów.

Podczas gdy film opowiada dwie takie historie z rzędu, jego najważniejsza historia dotyczy policjanta i gościa w barze z przekąskami, w którym się zauroczył. Ona też ma uczucia do mężczyzny, ale być może nie tak silne, jak do piosenki „California Dreamin”. Z humorem (w zależności od twojego poczucia humoru) wydaje się nie dostrzegać ironii w używaniu piosenki o beznadziejnych snach jako melodii do upragnionej ucieczki z Hongkongu. Zamiast tego można grać całą historię przez radio lub odtwarzacz płyt, a obie postacie nie są świadome tego, jak przepowiada ich skazany na zagładę związek.

6 Syn kaznodziei - Pulp Fiction

Inteligentne wykorzystanie muzyki przypadkowej przez Pulp Fiction jest tak wspaniałe, że całą listę na ten temat można wypełnić wyłącznie przykładami z tego filmu. Jeśli jednak trzeba wybrać tylko jedną, która powinna być? Uroczyste „You Never Can Tell” towarzyszące scenie tanecznej? Boleśnie pasujące „Kwiaty na ścianie”, które doskonale akcentują moment, w którym się gra? A co z kultową wersją utworu „Girl, You Be a Woman Soon” autorstwa Urge Overkill, która stanowi zapowiedź niebezpieczeństwa, które ma dopiero nadejść?

W końcu zaszczyt przypada stosunkowo prostemu „Synowi kaznodziei”. Zabawne w tej piosence jest to, że kiedy po raz pierwszy oglądasz Pulp Fiction, nie możesz być nawet całkowicie pewien, że jest to piosenka, którą bohaterowie naprawdę mogą usłyszeć. Zamiast tego gra po prostu w tle, gdy Vincent Vega wędruje do domu Mii Wallace naćpana heroiną. Przygotowując własną dawkę leków, drażni Vincenta przez domofon, podczas gdy Dusty Springfield śpiewa o niemożliwie czystej miłości do syna kaznodziei. Czy naprawdę wierzy, że Vincent Vega jest tym synem, który przyszedł ją uratować, czy też jej nagłe zatrzymanie płyty sugeruje, że naprawdę nie ma czasu na tak absurdalne romantyczne wyobrażenia?

5 Dry The Rain - wysoka wierność

Każdy, kto kiedykolwiek próbował podzielić się ukochanym utworem z przyjacielem, wie, że w świecie wspólnej rozrywki niewiele jest uczuć bardziej bolesnych niż patrzenie, jak ktoś siedzi w agonii, gdy nie rozumie, co widzisz w tej konkretnej piosence. To powszechne uczucie, które rośnie w siłę, gdy rozrywka staje się coraz bardziej dostępna. Z drugiej strony, nie ma nic lepszego niż granie tej samej piosenki i obserwowanie, jak Twój uczestnik natychmiast zostaje przez nią pochwycony. To działanie tworzy często niewypowiedzianą, ale niezaprzeczalną chwilę połączenia.

High Fidelity to film o społecznym aspekcie muzyki, a dokładniej społecznym aspekcie sklepów muzycznych. Nie powinno więc dziwić, że ma na celu uchwycenie tego idealnego momentu wspólnej muzycznej przyjemności, ale niezwykłe jest to, jak łatwo przekazuje to uczucie w ciągu zaledwie kilku minut. Gdy pracownik sklepu Rob Gordon (John Cusack) obiecuje sprzedać pięć kopii albumu The Beta Band, puszcza w całym sklepie piosenkę „Dry The Rain”. Nagle wszyscy zostają oszołomieni przez muzykę i podskakują głowami do rytmu. Samotny klient, który pyta „Kto to jest?” z poczuciem zdziwienia, które potwierdza, że ​​nadeszła magiczna chwila.

4 Sister Christian / Jessie's Girl / 99 Luftballonów - Boogie Nights

Tradycyjna mądrość filmowa głosi, że nie osiąga się napięcia za pomocą piosenek pop. Zamiast tego napięcie zwykle rodzi się w scenach ciszy lub przy użyciu bardzo specyficznych, ręcznie wykonanych melodii (na przykład w Halloween). Boogie Nights rozbija tę koncepcję, używając trzech najbardziej niewinnych popowych piosenek lat 80., tworząc jedną z najbardziej niewygodnych scen w historii kina. Zaczyna się od trzech postaci zmierzających do jaskini lwa domu handlarza narkotyków, aby celowo go oszukać. Od samego początku wiemy, że nie mają prawie żadnych szans, aby tego dokonać.

Jednak nadal nie jesteśmy przygotowani na to, jak intensywna będzie ich próba. Uzupełnione dźwiękiem wystrzału fajerwerków, sugerujących zbliżającą się przemoc, trio popowych piosenek w tej scenie sprawia, że ​​jest to o wiele bardziej przerażające niż zwykle, podkreślając, jak bardzo nie żywiołami są bohaterowie. To nie jest jakaś napięta umowa z narkotykami na wysokim poziomie, jaką widzieli w filmach; to dom bardzo złego człowieka, który nie mógłby być bardziej zrelaksowany. Jego niemal szokujący poziom komfortu zderza się z ich nerwowością tak spektakularnie, że prawie odczuwamy ulgę, gdy cała sprawa eksploduje.

3 Rubinowy wtorek - The Royal Tenenbaums

Wes Anderson jest mistrzem w umieszczaniu licencjonowanej muzyki w filmie. Niektórzy mogą nazywać jego wybory nieco „hipsterskimi”, jak im się podoba, ale nie można zaprzeczyć, że Anderson ma talent do znajdowania absolutnie idealnej piosenki do danej sceny lub znajdowania świetnej piosenki i dostosowywania sceny filmowej do niej. Jeśli jest jedna skarga, którą możesz zgłosić na temat jego szczególnej metody stosowania piosenek w filmie, to jest to, że ma on tendencję do pozwalania, aby piosenka przemawiała za scenę, w przeciwieństwie do używania jej jako prostego towarzysza.

Wykorzystanie przez niego Rubinowego Wtorku Rolling Stones w The Royal Tenenbaums jest świetnym przykładem tego, jak nie zawsze tak jest. Chociaż ta scena, w której Margot i Richie w końcu konfrontują się na temat ich ukrytej miłości do siebie nawzajem, zaczyna się od utworu „She Smiled Sweetly” emitowanego z pobliskiego gramofonu, zanim Margot i on są gotowi przyznać że tak się nie stanie, a ona wychodzi za drzwi, płyta znakomicie przechodzi w „Rubinowy wtorek”. Piosenka nie jest stwierdzeniem - to interpunkcja do już potężnego momentu.

2 Tiny Dancer - prawie sławny

Podczas występu muzycznego w programie The Craig Kilborn, główny człowiek Foo Fighter, Dave Grohl, zauważył, że chciał podziękować reżyserowi Cameronowi Crowe za wprowadzenie go do piosenki Eltona Johna, którą miał zagrać w filmie Prawie sławni. W pewnym sensie jest to brutalnie szczere wyznanie. Oto utalentowany muzyk, który mówi, że tak naprawdę nigdy nie słyszał jednej z najsłynniejszych piosenek Eltona Johna przed wydaniem albumu Almost Famous w 2001 roku? To rodzaj stwierdzenia, na które muzyczny snob może patrzeć z góry.

Jednak jest to również rodzaj szczerego stwierdzenia, które próbowała przywołać ta scena. Po wzięciu udziału w imprezie w szkole średniej wbrew życzeniom prawie wszystkich, członkowie zespołu i ekipa koncertowa w Almost Famous wracają do autobusu koncertowego wyczerpani emocjonalnie i fizycznie. Nie chcąc zamienić ze sobą ani jednego słowa, w końcu nie są w stanie oprzeć się wołaniu „Tiny Dancer”, które gra w autobusie. Wkrótce wszyscy śpiewają razem z nim, nie mogąc oprzeć się czystemu pięknu. W tym momencie akceptują, że są niewolnikami muzyki i wszystkiego, co z nią związane.

1 Bohemian Rhapsody - Wayne's World

Powszechnym celem przypadkowej muzyki w filmach jest realizacja piosenki lub piosenek w sposób, który wydaje się naturalny. To trudna sprawa. Nie tylko potrzebujesz odpowiedniej piosenki i właściwych postaci, ale musisz też jakoś umieścić je w takim momencie, w którym nagłe pojawienie się tej idealnej piosenki nie będzie wymuszone. Dlatego najpotężniejsze sceny, które z powodzeniem wykorzystują tę technikę, są rutynowo wymieniane jako jedne z największych scen w historii filmu. Łączą nasze najpotężniejsze zmysły w sposób, z którym możemy się odnieść emocjonalnie.

Dlatego właśnie Świat Wayne'a jest prawdopodobnie najbardziej godnym uwagi przykładem tej techniki. Chociaż ta scena nie ma głębszego znaczenia ani potężnego wyrażenia emocjonalnego, jeśli chodzi o uchwycenie radości z muzyki, jakiej doświadczamy w prawdziwym życiu, jest bezbłędna. Oto pięciu przyjaciół, które pewnej nocy krążą po ulicach swojego małego miasteczka, podczas gdy gra Queen "Bohemian Rhapsody". Pomimo ograniczonego miejsca na ruch, zaczęli tańczyć i poruszać się do piosenki, jakby nikt nie patrzył. To scena, którą prawdopodobnie odtworzyłeś od czasu obejrzenia filmu, ale taka, której wszyscy bez wątpienia doświadczyli w jakimś momencie.

---

Czy przegapiliśmy któreś z twoich ulubionych muzycznych momentów z filmu? Dajcie nam znać w komentarzach.