5 przeróbek filmów, które MUSZĄ się wydarzyć (i 10, których ZNACZNIE się nie dzieje)
5 przeróbek filmów, które MUSZĄ się wydarzyć (i 10, których ZNACZNIE się nie dzieje)
Anonim

Sztuka filmowania istnieje od ponad wieku, a na początku adaptacje książek były bardzo powszechne. Powszechne było również przerabianie lub nawet ponowne uruchamianie filmów (i czasami franczyzy, jak filmy o potworach z lat trzydziestych). Oczywiście scena filmowa z tamtych czasów nie jest taka, jaka jest teraz, ale pozostało tylko to, że Hollywood uwielbia produkować przeróbki.

Ale w przypadku tylu przeróbek, które zostały zrobione, wiele z nich się nie wydarzyło, na dobre lub na złe. Jesteśmy tutaj, aby omówić kilka filmów, które przydałyby się po przeróbce, a także inne, które lepiej zostawić w spokoju. Chociaż wiele z nich opiera się na wcześniej istniejących materiałach źródłowych, koncentrujemy się na filmach, które doczekały się jednej głównej adaptacji filmowej i albo wymagają, albo nie, drugiego spojrzenia, w oparciu o ich historię, bazę fanów i trwające prace nad potencjalne powtórzenie.

Tak więc, bez dalszej zwłoki, przedstawiamy Wam 5 remake'ów filmów, które MUSZĄ się wydarzyć (i 10, które ZASADNICZO nie).

16 Musi się wydarzyć - Scarface

Pierwotnie powieść zainspirowana niesławnym gangsterem Alem Capone, Scarface została później przerobiona na film w 1932 roku, wyprodukowany zarówno przez Howarda Hughesa, jak i Howarda Hawksa, z tym ostatnim reżyserem. Nieco bardziej znany, został przerobiony w 1983 roku przez Briana De Palmę (ze scenariuszem Olivera Stone'a) i zagrał Al Pacino - nie jako Al Capone, ale kubański uchodźca Tony Montana, który szturmem podbija Miami, gdy podnosi się i spada jako narkotykowy król.

Pierwszy remake pokazał, że gangsterską historię Roaring Twenties można z powodzeniem przetłumaczyć na nowe i bardziej współczesne lokacje, jednocześnie opowiadając bogatą historię o wzlotach i upadkach jednego człowieka. Przez lata krążyły plotki, że Universal będzie robił albo sequel, albo drugi remake; w szczególności remake miałby rozgrywać się w Los Angeles i skupiać się na meksykańskim imigrantach. Nowa sceneria i być może współczesny okres pozwoliłyby na film, który jest kroniką współczesnego imigranta próbującego zrobić to w dzisiejszej Ameryce, która różni się od Chicago lat 30. i Miami z lat 80. Zasadniczo jest to historia warta opowiedzenia.

15 Nie musi się dziać - duże kłopoty w małych Chinach

Wyreżyserowany przez Johna Carpentera, z udziałem Kurta Russella, Big Trouble in Little China opowiada historię Jacka Burtona, kierowcy ciężarówki, który angażuje się w dziwny i mistyczny świat podziemny, w którym czary i magia są bardzo realne. Burton gra głównie rolę pomocnika (Wang Chi Dennisa Dun), film jest głupkowatym filmem o sztukach walki, który opiera się na swoich założeniach w sprytny sposób.

Film jest tak wyjątkową współpracą i produktem swoich czasów, że remake nie ma większego sensu. Ale Dwayne „The Rock” Johnson jest trudnym człowiekiem do zatrzymania; ostatnio okazał zainteresowanie remake'iem z nim w głównej roli. Trzeba przyznać, że Johnson powiedział, że chciałby zaangażować Carpentera, ale sam reżyser nie wydaje się być tak entuzjastyczny. Więc chociaż Johnson może wydawać się zainteresowany, reszta świata wolałaby, aby oryginał pozostał tak nietknięty, jak to tylko możliwe, odkładając na bok spin-offy komiksów.

14 Nie musi się dziać - ucieczka z Nowego Jorku

Kolejna współpraca Carpentera i Russella, Escape from New York, jest jednym z premierowych kultowych filmów ostatnich kilkudziesięciu lat. Akcja filmu rozgrywa się w futurystycznej dystopii z 1997 roku, a Snake Plissken (Russell) musi zinfiltrować wyspę Manhattan (obecnie więzienie o najwyższym stopniu bezpieczeństwa), aby uratować prezydenta w ciągu 24 godzin. Miało to wpływ na cenioną przez krytyków i uwielbianą serię Metal Gear, a także na kilka innych filmów i powieści, w tym własną cyberpunkową powieść Williama Gibsona Neuromancer.

W ciągu ostatnich kilku lat mówiono nie tylko o remake'u, ale także o pełnej trylogii restartu, a la ostatnich filmach Planet of the Apes. Mówi się, że nawet słynny kultowy reżyser Robert Rodriguez ma wyreżyserować film, a Carpenter jest producentem wykonawczym. Największym problemem, przed jakim staje remake, jest nienormalnie wysokie ryzyko, że będzie to po prostu kolejny film akcji, coś, czym Escape from New York zdecydowanie nie jest. Film istnieje również jako ważny produkt swoich czasów, odzwierciedlając cynizm i paranoję wczesnych lat osiemdziesiątych. Pod koniec dnia lepiej być bezpiecznym niż żałować.

13 musi się wydarzyć - Green Lantern

Niesławny przykład tego, jak adaptacja postaci z komiksu na duży ekran może się potwornie nie udać, Green Lantern został wyreżyserowany przez Martina Campbella z GoldenEye i Casino Royale, a grał w nim Ryan Reynolds jako Hal Jordan. Film podzielił swój punkt ciężkości na naukę władania Pierścieniem Mocy przez Hala i plan złej Paralaksy zniszczenia Korpusu Zielonych Latarni (i pożarcia Ziemi).

Poza obiecującym występem Marka Stronga jako Sinestro, Green Lantern robi o wiele więcej zła, niż kiedykolwiek mogłaby zrobić dobrze. Jest wątpliwa obsada Ryana Reynoldsa, nadużywanie CG, kostiumy GL to CG (w tym maska ​​domina), niespójny i zły scenariusz oraz śmiesznie nudna akcja. Jest też dr Hector Hammond, którego istnienie i śmierć są tak żałosne, że wręcz tragiczne. Wraz z istnieniem DC Extended Universe, Warner Bros. przygotowuje nowy film GL, który jesteśmy (prawie) pewni, że będzie lepszy niż cokolwiek ta parodia miała na celu. Nie ma mowy, żeby DC dwa razy wkręciło psiaka w Korpus Zielonej Latarni … prawda?

12 Nie musi się dziać - Commando

Równie pełen akcji, jak samoświadomy, Commando to bujaczka Schwarzeneggera pełna jednej linijki, aktorstwa hammy i mnóstwa przemocy. Wyreżyserowany przez Marka L. Lestera, z muzyką Jamesa Hornera, film jest zabawnym, kochającym filmem z lat 80., który wcale nie bierze się na poważnie i jest tym lepszy.

Dlatego remake ma tak niewiele sensu. Po pierwsze, fabuła Commando nie jest niczym specjalnym i służy głównie jako pretekst do zabijania ludzi przez Schwarzeneggera. W związku z tym charyzma i machizm Schwarzeneggera są tym, co sprawia, że ​​Commando jest tak przyjemnym filmem. Podobno remake w reżyserii Davida Ayera z Samem Worthingtonem w roli głównej ma się (lub miał) wydarzyć w pewnym momencie, a pomocnik Suicide Squad chce uczynić go bardziej realistycznym. To trudne przejście z naszej strony.

11 Nie musi się dziać - wrona

Na podstawie kultowego komiksu The Crow wystąpił w słynnej roli Brandona Lee (syna Bruce'a Lee) jako człowieka, który został brutalnie zaatakowany przez gang, w wyniku czego on i jego narzeczony nie żyli. Wraca do życia rok później, aby zemścić się na napastnikach, co doprowadziło do wojny z głównym szefem przestępczości. Film został dobrze przyjęty i przyzwoity wykonawca kasowy, nawet po niefortunnej śmierci Brandona Lee podczas produkcji. To zrodziło kilka intensywnie zapominanych sequeli, a także serial telewizyjny, a kontynuacja wyreżyserowana przez Roba Zombie była nawet w przygotowaniu, ale ostatecznie się nie wydarzyła.

Od tego czasu wiele się mówi o ponownym uruchomieniu i przeróbce filmu, niezależnie od tego, kto nad nim pracuje, kto nabył prawa, czy też projekt jest naprawdę martwy w wodzie, czy nie. Biorąc pod uwagę wszystkie jego kontynuacje, a także bardzo lubiany film, The Crow naprawdę nie wymaga przeróbki. Ludzie chętnie oglądają oryginalny film i cieszą się dziwactwami i wrażliwością z lat 90. Bardziej prawdopodobne jest, że współczesny remake okazałby się po prostu marnotrawstwem i niepopularnością, zwłaszcza że jego styl stał się nieco mniej popularny w ostatnich latach.

Nawet jeśli Jason Momoa pozostaje przywiązany do gwiazdy, nie jesteśmy entuzjastycznie nastawieni do tej gwiazdy.

10 Needs To Happen - The Running Man

Oparta na powieści Stephena Kinga (pod pseudonimem Richard Bachman) The Running Man rozgrywa się w dystopijnych Stanach Zjednoczonych, gdzie największy teleturniej w kraju (tytułowy Running Man) pozwoli głównemu bohaterowi zarobić pieniądze. Powieść została zaadaptowana na dość popularny film Arnolda Schwarzeneggera, w którym głównym bohaterem był skazany przestępca zmuszony do wzięcia udziału w konkursie.

Ciekawe w tym filmie jest to, że oryginalny reżyser, Andrew Davis, planował nakręcić go jako program telewizyjny, ale został zwolniony po tygodniu zdjęć. Zastąpiony przez Paula Michaela Glasera, Schwarzenegger uważa, że ​​zmiana kierunku zaszkodziła filmowi. Remake nie tylko pozwoliłby nowemu reżyserowi lepiej zaadaptować oryginalny materiał źródłowy Kinga, ale także uczyniłby film czymś więcej niż tylko futurystyczną przygodą science-fiction, którą widziałeś już tysiące razy. Biorąc pod uwagę sposób, w jaki dziś korzystamy z technologii i rozrywki, The Running Man jest bardziej dojrzały niż kiedykolwiek do remake'u.

9 Nie musi się dziać - Porky's

Komedia erotyczna z lat 80., która rozgrywa się w latach 50., Porky mogła mieć wpływ na ten gatunek, ale nie jest to szczególnie krytyczna kochanka. Film, z prostą fabułą, w której nastolatki chcą stracić dziewictwo (i zerknąć na dziewczyny pod prysznicem), pozostał wystarczająco popularny i był wystarczająco popularny w swoim czasie, aby odrodzić co najmniej dwie kontynuacje (i jedną dekadę później).

W 2000 roku pojawiła się dyskusja na temat ewentualnego przerobienia filmu, a Howard Stern uzyskał do tego prawa. Kłopoty prawne uniemożliwiły czegokolwiek dojście do skutku, ale to chyba najlepsze rozwiązanie. Film taki jak Porky's nie ma powodu, aby go przerobić, zwłaszcza że wydaje się, że czasy komedii seksualnych dla nastolatków przychodziły i odchodziły. Nie tylko to, ale obecnie temat wydaje się być w bardzo złym guście. Jeśli ten kiedykolwiek zostanie poddany obróbce przeróbki, trzeba by było wykonać ciężkie przezbrojenie.

8 Nie musi się dziać - Akademia Policyjna

Police Academy to popularna komedia z lat 80., która dała początek zdumiewającym sześciu sequelom. Police Academy opowiada historię miasta potrzebującego chętnych rekrutów do swojej policji. Każdy chętny rekrut. W filmach „słynnej” gwiazdy Steve Guttenberga, w obsadzie wielu, wielu innych, udało się (jakimś cudem) pozostać na tyle popularnym, że dało podstawy do wyprodukowania pół tuzina sequeli.

Jednak od 1994 roku w serii nie było nowego filmu i wydaje się, że nie ma zbyt dużego zapotrzebowania na inny. Niezależnie od tego, w różnych momentach, różne osoby zaangażowane w franczyzę zgłaszały swoje zainteresowanie produkcją kolejnej części. Niedawno dyskutowano o możliwej kontynuacji - albo z (większością) oryginalnej obsady, albo całkowicie nową grupą aktorów. Jednak poza starym powiedzeniem „ten statek odpłynął”, jakiekolwiek ponowne wyobrażenie sobie Akademii Policyjnej nie wydaje się potrzebne. To i jego kontynuacje wydają się bardziej produktami swoich czasów i szczerze mówiąc, nie ma nic złego w utrzymaniu tego w ten sposób.

7 musi się wydarzyć - Van Helsing

Pochodzący ze stron Brama Stokera Dracula, Van Helsing jest łowcą potworów, który jest najbardziej znany z polowania i eliminowania hrabiego Draculi w różnych mediach, w których obaj zostali zaadaptowani. Pomysł na historię skupiającą się tylko na Van Helsingu jest interesujący i może zaowocować bardzo ekscytującym i przepełnionym przerażeniem filmem, jeśli zostanie wykonany prawidłowo. Powiedziawszy to, próbowano tego raz z Van Helsingiem z 2004 roku i nie spowodowało to rozpalenia świata.

W rolach głównych Hugh Jackman i Kate Beckinsale, Van Helsing zagrał młodszego tytułowego bohatera ścigającego Draculę i napotykającego po drodze potwora Frankensteina, a także wilkołaki i inne wampiry. Choć interesujący w koncepcji, Van Helsing nie zrobił wystarczająco dużo, aby uzasadnić krytyczną ocenę lub poparcie, w wyniku czego Universal zastanawiał się nad pomysłem ponownego uruchomienia tytułu po latach. Wraz z powstaniem wspólnego Monster Universe Universal planuje przywrócić postać Van Helsinga wraz z jego własnym filmem. Tak czy inaczej, film skupiający się wyłącznie na słynnym myśliwym gwarantuje kolejny krok, miejmy nadzieję, że koncentruje się mniej na akcji CG i potworach, a bardziej na wartościowej historii. Jednak nie wiadomo, czy Channing Tatum jest odpowiednim człowiekiem do tego zadania.

6 Nie musi się dziać - Bill i Ted

Złożony z dwóch filmów, serial Bill and Ted pozostał kultowym ulubieńcem fanów funkowego sci-fi i Keanu Reevesa. Pierwszy film, Wspaniała przygoda Billa i Teda, okazał się niespodziewanym sukcesem w swoim czasie i pozostał zdecydowanym faworytem i najbardziej szanowanym z dwóch wyjazdów, opowiadając historię tytułowych kadetów kosmicznych podróżujących w czasie, aby ocalić przyszłość. W drugim filmie, Bogus Journey Billa i Teda, duet walczył przeciwko Ponuremu Żniwiarzowi. Nie okazał się tak wielkim sukcesem, ale wciąż ma swoich fanów.

Chociaż remake (lub restart) może się bardzo dobrze zdarzyć, nie jest jasne, jaki jest plan dla Billa i Teda. Kilka lat temu różni aktorzy (szczególnie Reeves) wspomnieli, że pracowano nad trzecim filmem. Największym problemem jest to, że projekt był rozwijany tak długo, że zarówno Reeves, jak i jego współpracownik Alex Winter nie są już młodymi kolesiami. Co więcej, oryginalne filmy dobrze sprawdzają się w swoim czasie, ale trudno jest zobaczyć, jak humor przekłada się na współczesność. Jakakolwiek forma powrotu Billa i Teda na srebrny ekran po prostu nie ma sensu.

5 Nie musi się dziać - Memento

Hej, oto dziwny! Po raz pierwszy wydany w 2000 roku i wyreżyserowany przez Christophera Nolana, Memento występuje w roli Guya Pearce'a jako faceta z „stanem”, który nie pozwala mu tworzyć nowych wspomnień, co oznacza, że ​​ciągle zapominał o rzeczach, które mu się przydarzyły. Jak pokazuje film, poluje na mężczyznę, który zgwałcił i zabił jego żonę, a sam film jest (w większości) pokazany w odwrotnej kolejności chronologicznej.

To, co sprawia, że ​​jest to tak dziwne, to fakt, że firma AMBI Pictures nabyła prawa do Memento i ogłosili w 2015 roku, że zamierzają przerobić film. Ich plan polega na zrobieniu filmu wiernego oryginałowi, ale to nie daje odpowiedzi na największe pytanie, przed którym stoi ta kontynuacja: dlaczego? Nieważne, że film ma mniej niż dwie dekady, ale AMBI nie podało jeszcze prawdziwego powodu, dla którego chcieliby przerobić film tak bardzo oparty na tajemnicy, na którą większość kinomanów już zna odpowiedź. Najłatwiejszą odpowiedzią jest prawdopodobnie zachowanie praw, ale mimo to dosłownie nikt o to nie prosi.

4 Musi się wydarzyć - Wydma

Znana jako klasyk w literaturze science fiction, Frank Herbert's Dune opowiada historię międzygwiezdnej polityki i kolonizacji, koncentrując się na planecie Arrakis i jej znaczeniu dla wszechświata. Powstało kilka sequeli i do dziś pozostaje popularną serią książek. Oryginalna powieść została również poddana kilku próbom adaptacji filmowej, z których większość nigdy się nie zmaterializowała, a jedna w szczególności pozostaje kontrowersyjna do dziś.

Wydany w 1984 roku, z udziałem Kyle'a MacLachlana, Dune został napisany i wyreżyserowany przez Davida Lyncha, ale wyprodukowany przez Raffaella De Laurentiis wraz z jej ojcem Dino. Skracając film z trzech godzin do nieco ponad dwóch, Dune cierpiała z powodu kontrastujących pomysłów za kulisami i wyszła na publiczność, która była zdezorientowana i wcale nie była zadowolona z końcowego wyniku. Lynch od tamtej pory wyrzekł się filmu i odmówił zrobienia jakiejkolwiek „reżyserskiej wersji”; Jednak w tym czasie film zyskał popularność. Wszystko to powiedziawszy, Dune to jedno z głównych dzieł literackich, które fani chcieli przerobić, i ta możliwość niedawno się pojawiła, z Denisem Villeneuve jako reżyserem.

3 Nie musi się dziać - żołnierze statków kosmicznych

Oparty na powieści Roberta A. Heinleina z 1959 roku, Starship Troopers Paula Verhoevena to zarówno brutalny film akcji o kosmicznych owadach, jak i kampowa satyra na faszyzm. Rozgrywający się w dalekiej przyszłości film opowiada o kilku przyjaciołach ze szkoły średniej, którzy kończą szkołę i idą do wojska, aby powstrzymać inwazję obcych, która później okazuje się, że nie stanowi dla nich zagrożenia. Komiksowe przerywniki przeplatane przez całą mroczną historię, Starship Troopers zyskały na randze jako niezwykłe połączenie „niezrozumianego filmu” i „bezmyślnej akcji science-fiction”.

Film zrodził kilka bezpośrednich sequeli wideo, dwa z nich to akcje na żywo, a dwa z nich animowane, a także krótkotrwały program animowany. Ale jeszcze w 2016 roku pojawiły się wiadomości, że remake jest obecnie w fazie rozwoju. Jeśli jest to coś w rodzaju remake'u RoboCop (również pierwotnie filmu Verhoevena), wydaje się, że można bezpiecznie założyć, że inny film nie trafi w sedno i wcale nie znajdzie się w sercu tego, co sprawia, że ​​Starship Troopers są tak ukochani. Biorąc pod uwagę mało prawdopodobne, że kontynuacja mogłaby w najlepszym przypadku dorównać dowcipowi oryginału, byłby to kolejny bezmyślny film akcji, w którym prawie nic się nie dzieje.

2 Nie musi się dziać - wideodrom

Jeden z najbardziej lubianych filmów reżysera Davida Cronenberga, Videodrome, w którym występują James Woods, Sonja Smits i Deborah Harry. Woods gra prezesa firmy telewizyjnej, który szuka czegoś nowego do wprowadzenia na fale radiowe. W swoim telewizorze natrafia na dziwną częstotliwość i wkrótce jego światopogląd zaczyna się zmieniać i sytuacja zaczyna się groteskowo wypaczać. Dzięki okaleczeniom, dziwacznym obrazom i mnóstwu krwi, Videodrome jest doskonałym przykładem stylu horroru ciała Cronenberga.

Film pozostał popularny i chociaż jest zdecydowanie produktem swoich czasów (taśmy beta nie były nawet tak popularne na początku lat 80.), jego tematy dotyczące telewizji i konsumpcji pozostały aktualne. Universalowi (który pierwotnie dystrybuował film) udało się uzyskać prawa do remake'u, choć niewiele z tego wyszło. Remake tak lubianego filmu wydaje się bardziej niepotrzebny niż świętokradczy, skoro jest to kultowy klasyk, który zachowuje się do dziś.

1 Wyróżnienie „Nie musi się zdarzać”: Dragon Ball

Kto mógłby zapomnieć o żenującej parodii, jaką jest własna Dragonball Evolution z 2009 roku? Czyniąc Goku amerykańskim licealistą, a także zmieniając każdą główną postać występującą w ukochanej serii Dragonball, film miał narrację pełną fabuły, słabe efekty, straszne aktorstwo i był ogólnym wrakiem pociągu, który w najlepszym razie jest tak źle, że prawie przyjemne.

Chociaż wszystko to brzmi jak dobry powód, aby przerobić ten film na coś, w rzeczywistości jest odwrotnie. Jeśli Dragonball Evolution cokolwiek udowodniło, to to, że zrobienie filmu na żywo opartego na jednej z największych serii mangi i anime wszechczasów jest złym pomysłem. Technologia nie jest po to, aby stworzyć film godny materiału źródłowego, a historia jest prawie zbyt ambitna, aby można ją było odpowiednio dostosować do srebrnego ekranu, przynajmniej w akcji na żywo. Choć ta seria jest ukochana, najlepiej jest pozostać taka, jaka jest, aby kolejna katastrofa adaptacji nie nadeszła ponownie.

-

Jakie podobno przeróbki powinny i nie powinny się wydarzyć w Twoich oczach? Dajcie nam znać w komentarzach.