Czy widzowie są zmęczeni remake'ami i filmami 3D?
Czy widzowie są zmęczeni remake'ami i filmami 3D?
Anonim

Kiedy jesteś zanurzony w biznesie filmowym tak głęboko, jak my, blogerzy filmowi, może być trudno nadążyć za zmieniającymi się postawami i opiniami na temat publicznego upubliczniania filmu. Oczywiście trudno jest również dokładnie odczytać opinię publiczną, ponieważ, szczerze mówiąc, postawy opinii publicznej są często wybredne i nieprzewidywalne.

W tym sensie łatwo zrozumieć, dlaczego czasami trudno nie być sceptycznym, gdy fani filmu narzekają na trendy w kinie - czasami wyrażają uzasadnione obawy lub zastrzeżenia - innym razem ludzie po prostu papugują popularne modne słowo lub frazę, która nabrał pewnej konotacji. Doskonałym tego przykładem jest słowo „remake” i jego obecna konotacja w społeczności fanów filmu.

Przeróbki filmów nie są niczym nowym (Siskel i Ebert narzekali na nie już w 1976 roku), ale odkąd światowa gospodarka stała się polem bitwy narastającej niepewności, Hollywood próbowało wyrwać ze szczęk chaosu pewne poczucie bezpieczeństwa i pewności. skupiając się na filmach zawierających znane tytuły i marki. Teoria mówi, że nostalgia fanów jest własną marką skutecznego marketingu - choć ta teoria staje się coraz bardziej wątpliwa z każdym nowym sezonem filmowym.

Jak już wspomniano, „remake” stał się ostatnio czymś w rodzaju brzydkiego słowa. Nie ma znaczenia, czy zdenerwowani fani używają tego słowa w odpowiednim kontekście, czy też nie, ponieważ konotacja często przesłania zasadność logiki i dokładności. Przykład: nadchodząca adaptacja „Dziewczyna z tatuażem smoka” Davida Finchera, na którą nieustannie narzekano, że jest „zamerykanizowanym remake'iem”, mimo że NIE jest to remake szwedzkiego filmu Nielsa Ardena Opleva, ale raczej jego własny, odrębny, interpretacja bestsellerowej powieści autora Steiga Larssona. Chociaż wydaje się, że film Finchera ma ogromny potencjał (sprawdź zwiastun hip-teaser), istnieje już pewne negatywne postrzeganie go, ponieważ jest (niepoprawnie) traktowany jako „po prostu kolejny głupi remake Hollywood”.

Innym brzydkim słowem, które jest obecnie rzucane przez fanów filmów, jest „3D”. Reżyser James Cameron wyciągnął stereoskopowy format z zapomnienia swoim rewolucyjnym filmem Avatar i miał nadzieję (przynajmniej przez chwilę), że poprzeczka, którą wyznaczył dla korzystania z 3D, będzie na wysokim poziomie wśród kreatywnych wizjonerów Hollywood. Zamiast tego dostaliśmy głównie powrót do korzystania z 3D jako taniej sztuczki (Clash of the Titans, Alice In Wonderland, Green Lantern), z kilkoma godnymi uwagi wyjątkami (Transformers 3, Final Destination 5) i jeszcze mniej 100% przyjemne wrażenia z filmów 3D (… um, możesz podać przykład?).

Oto jednak kwestia modnych słów: często trudno jest stwierdzić, kiedy ludzie mają uzasadniony problem z tematem, do którego się odwołuje, lub czy to modne słowo / fraza jest po prostu problemem, na który należy narzekać. Pomimo sprzeciwu, który pojawia się natychmiast, gdy ludzie słyszą słowa „remake” i / lub „3D” wspomniane w związku z nowym filmem, trudno jest wiedzieć, których filmów fani ostatecznie unikną, a które zaakceptują. (To pytanie budzi duże zainteresowanie w nadchodzących filmach, takich jak Romancing The Stone, Short Circuit, Dirty Dancing, Shark Night 3D, Underworld: Awakening 3D, A Very Harold & Kumar 3D Christmas.) Dziwne, jak się wydaje (sarkazm), czasami fani filmu narzekali, wciąż udaje mu się zarobić obrzydliwą sumę pieniędzy („paradoks transformatorów”).

Jednak ostatnio dwa remake'i 3D - Fright Night i Conan The Barbarian - miały tę wyraźną zaletę, że były jedynymi ważnymi nowościami w składzie późnego lata - i oba remake'y 3D padły płasko na twarzach w kasie.

Nie zrozumcie mnie źle: nikt nie spodziewał się, że te dwa filmy będą wielkimi hitami kasowymi. Fright Night to remake kampowego filmu z lat 80., który nie radził sobie dobrze w kasie w latach 80., ale znalazł drugie życie jako kultowy klasyk w domowych wideo - podczas gdy Conan The Barbarian to film, który poradził sobie dobrze w kasie, ale naprawdę zyskał drugie życie jako kultowy film Schwarzeneggera. To nie jest tak, że żaden z tych filmów nie miał zbyt dużego czynnika nostalgii, który mógłby być opłacony przez banki, a obecnie remake Fright Night przyniósł na całym świecie oszałamiająco kiepskie dochody w wysokości zaledwie 8 milionów dolarów (przy budżecie 30 milionów dolarów), podczas gdy nowy Conan jest kuśtykając z 16 milionami dolarów w kieszeni (przy zaskakująco wysokim budżecie 90 milionów dolarów). Dość powiedzieć: oba filmy to klapy.

Nasuwa się pytanie: czy fani filmu robią teraz coś więcej niż tylko recytowanie modnych słów? Czy naprawdę męczą się drogimi sztuczkami 3D i przeróbkami do tego stopnia, że ​​robią jasne i wyraźne oświadczenie za pomocą swoich portfeli? Nie będziemy wymieniać żadnych nazwisk, ale słyszymy coraz więcej słów z sektora Hollywood, które zdają się wskazywać na to samo - a numery kasowe są po to, aby przeanalizować i zinterpretować, dla każdego. Możesz być zaskoczony, jak bardzo te filmy 3D nie dają.

W naszej recenzji Fright Night uznaliśmy, że film był jednym z nielicznych wartościowych przeróbek, nawet jeśli 3D nie było konieczne; nasza recenzja Conan The Barbarian uznała ten film za całkowicie niepotrzebny na wszystkich frontach. Naszym zdaniem była więc różnica w jakości poszczególnych filmów: jeden zasługiwał na pieniądze z biletów widzów, a drugi nie. Ale obaj nie zdołali przyciągnąć publiczności.

Może chodziło o tematykę (wampiry to też wysłużony trend) lub nieskuteczność marketingu (nic w zwiastunach i spotach telewizyjnych któregokolwiek z filmów nie było szczególnie kuszące). Ale może, tylko może, po prostu jest tak, że widzowie są zmęczeni oglądaniem filmów, które już widzieli wcześniej (i nadal czule wspominają). Być może widzowie są również zmęczeni zmuszaniem do płacenia znacznie więcej za często niezadowalający chwyt. Mimo że podobał mi się film, moje doświadczenie Fright Night 3D za 17 dolarów byłoby lepsze niż doświadczenie 2D za 10 dolarów.

Teraz zadajemy wam pytanie: dajcie nam znać, na jakim etapie jesteście w kwestii przeróbek filmów i 3D. Kto wie, może ktoś w Hollywood rzeczywiście posłucha tego, co masz do powiedzenia …

Źródła obrazu: nagłówek Zdjęcie dzięki uprzejmości EZ Mode Unlocked; Film Remakes dzięki uprzejmości Red Carpet Refs