Avengers prawie odcięli rolę Thora - ale Chris Hemsworth go ocalił
Avengers prawie odcięli rolę Thora - ale Chris Hemsworth go ocalił
Anonim

Rola Thora w The Avengers została prawie znacznie ograniczona - ale na szczęście Chris Hemsworth został obsadzony w tej roli, a Marvel ponownie przemyślał. Marvel Studios zyskało reputację grającego w długą grę, ale tak naprawdę w fazie 1 studio grało w nią ze słuchu. Nie jest trudno znaleźć na to dowody; tylko jedna ze scen po napisach Fazy 1 ma sens.

Faza 1 była czymś w rodzaju hazardu. Marvel stworzył zupełnie nowe, stosunkowo niedoświadczone studio filmowe i próbowali stworzyć coś, czego nigdy wcześniej nie robiono; wspólny wszechświat połączonych ze sobą filmów, który ostatecznie osiągnął punkt kulminacyjny w wielkim wydarzeniu filmowym. Presja była intensywna, zwłaszcza w The Avengers. Gdyby to nie zadziałało, cała strategia Marvela by się nie powiodła. W rezultacie Marvel włożył wiele wysiłku, aby zrobić to dobrze, szczególnie jeśli chodzi o scenariusz. Ich wysiłek się opłacił; Avengers zarobili ponad 1,5 miliarda dolarów w globalnych kasach, a przyszłość MCU była zabezpieczona.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w trybie szybkiego podglądu.

Zacząć teraz

Ale właśnie dlatego, że Avengers przeszli przez tak wiele różnych iteracji, fascynujące jest rozważenie, jakich dróg Marvel nie podróżował. Zaskakującym faktem jest to, że God of Thunder, Thor, odegrał prawie znacznie mniejszą rolę, co jest ironiczne, biorąc pod uwagę, że Avengers: Infinity War, Thor stał się jednym z najpopularniejszych bohaterów Marvela ze wszystkich.

  • Ta strona: Thor pierwotnie miał znacznie mniejszą rolę w Avengersach
  • Strona 2: Chris Hemsworth uratował Thora, ale Loki wciąż cierpiał

Skrypt Avengers znacznie się zmienił (nawet przed Whedon)

Zak Penn jest jednym z najbardziej płodnych autorów adaptacji komiksów o superbohaterach. Sprzedał swój pierwszy scenariusz, Bohater ostatniej akcji, w wieku 23 lat i od tego czasu był scenarzystą wielu filmów o superbohaterach; był zaangażowany (w różnym stopniu) z X2: X-Men United, Elektra, X-Men: The Last Stand, The Incredible Hulk i The Avengers. Penn rozpoczął pracę nad scenariuszem The Avengers aż do 2006 roku i przeszedł przez niezliczone różne iteracje na przestrzeni lat, aż w końcu przedstawił swój ostateczny szkic na początku 2010 roku. Kiedy Whedon wszedł na pokład, przejął zarówno scenarzysta i reżyser. Jak przyznał Whedon przed GQ: „Był scenariusz. Po prostu nie było scenariusza, o którym miałem zamiar nakręcić słowo”.

Wydaje się, że sam Penn był trochę rozczarowany tym doświadczeniem. „Mogliśmy współpracować więcej”, zauważył, „ale to był wybór (Whedona). Chciał to zrobić po swojemu i szanuję to”. Niewiele wiadomo o scenariuszu Penna, ale można założyć, że ogólna struktura była taka sama; Avengersi walczą z Lokim, początkowo toczą tradycyjną bitwę superbohaterów w środku, a na koniec łączą siły w sekwencji akcji. Ale Penn upublicznił jeden kluczowy element; nie był przekonany, że Thor zadziała, i aktywnie starał się ograniczyć rolę God of Thunder w pierwszym filmie zespołowym serii.

Zak Penn próbował bagatelizować Thora w The Avengers

Pod koniec 2000 roku Marvel naprawdę nie był pewien, czy Thor będzie dobrze pasował do ich wspólnego kinowego wszechświata. Iron Man odniósł sukces po części dlatego, że próbował opowiedzieć historię superbohatera w „świecie za oknem”, maksymę tradycyjnie kojarzoną z wizją Marvel Comics Stana Lee. Dlatego historia pochodzenia Tony'ego Starka została przeniesiona do Afganistanu, a on skończył zajmować się terrorystami i skorumpowanymi przemysłowcami; właśnie dlatego The Avengers kończy się w Nowym Jorku. Marvel zbudował MCU na bazie naukowej, a bardziej fantastyczni przeciwnicy Tony'ego - jak obcy smok Fan Fang Foom - zostali zdegradowani do sprytnych pisanek w sequelach. Ale jak dobrze by do tego pasowali Asgard i Bóg Gromu? Obecnie, po ponad dekadzie filmów Marvela,widzowie są przyzwyczajeni do pomysłu, że każdy film MCU może czuć się częścią innego gatunku. Ale kiedy zaczynali, Marvel nie był pewien, czy takie podejście się opłaci na dużym ekranie.

Wszystkie znaki są widoczne w pierwszym filmie Thora. Bogowie Asgardu są reinterpretowani jako starożytni kosmici, długowieczne istoty, które odwiedzały Ziemię w przeszłości i stały się przedmiotem mitów i legend. Asgardzką „magię” wyjaśnia maksyma Arthura C. Clarke'a, według której każda wystarczająco zaawansowana nauka wyglądałaby jak magia. „Twoi przodkowie nazywali to magią” - wyjaśnia Thor do Jane Foster - „Ty nazywasz to nauką. Pochodzę z miejsca, w którym są jednym i tym samym”. Marvel zabezpieczał swoje zakłady, unikając posuwania się za daleko z mistycyzmem i fantazją, ostrożnie starając się dopasować je do świata science-fiction z poprzednich filmów.

Według Penna, te obawy wpłynęły nawet na scenariusz The Avengers. Chociaż Loki nadal byłby pierwszym złoczyńcą Avengersów - jak w komiksach - Penn aktywnie próbował zminimalizować rolę Thora. „Początkowo starałem się zmniejszyć ilość Thora w filmie” - zauważył w jednym z wywiadów, przyznając, że wtedy naprawdę nie sądził, by wersja Thora na dużym ekranie zadziałała.

Strona 2 z 2: Chris Hemsworth uratował Thora, ale Loki wciąż cierpiał

1 2