Wywiad z Coco: Dyrektor Adrian Molina
Wywiad z Coco: Dyrektor Adrian Molina
Anonim

Screen Rant został sprowadzony do Oaxaca w Meksyku na premierę dziewiętnastego filmu Disneya i Pixara, Coco. Tam rozmawialiśmy z Adrianem Moliną, który jest współautorem i współreżyserem filmu. Opowiedział nam o swoim osobistym doświadczeniu z Dia de Los Muertos, inspiracjach dla wyglądu Krainy Umarłych oraz o tym, jak ważne jest pozostanie wiernym wyglądowi i stylowi różnych kultur meksykańskich.

Screen Rant: Cześć, jestem tutaj z Adrianem Moliną, współreżyserem Coco. Coco wykonuje świetną robotę, pięknie prezentując meksykańską kulturę, ale chodzi również o rodzinę, teraz wiemy, że `` Dzień zmarłych '' to wielkie meksykańskie święto, więc jaką uroczystość zrobiła Twoja rodzina z okazji `` Dnia Umarłych '', które różniło się od film?

Adrian Molina: Cóż, to ciekawa rzecz, moja mama pochodzi z Jalisco, w małym miasteczku San Sebastian i rozmawiałem z nią o tym, kiedy zaczynaliśmy pracę nad tym filmem. - Hej, mamo, czy obchodziliście kiedyś Dia de Los Muertos? Ona jest jak `` tam, gdzie dorastałem, nie, nie tak bardzo ''

Screen Rant: Wow.

Adrian Molina: Tak, więc jedna rzecz, jedna rzecz, której ludzie nie wiedzą, to to, że chociaż jest to bardzo ukochane święto w Meksyku, niekoniecznie jest obchodzone w każdej społeczności. Więc co chcieliśmy robić, kiedy tu przyjechaliśmy - więc znałam to, dorastając.. Wiesz, że chodziłem na lekcje hiszpańskiego, mieszkając w Oakland, miałem to pewne zrozumienie, ale kiedy tu przyjechaliśmy, naprawdę chcieliśmy zrozumieć `` jakie są szczegóły obchodów ludzi, którzy obchodzą to w swoich domach '' i to było coś, czego nigdy nie byłem świadkiem; było więc naprawdę cudownie, ponieważ ludzie byli bardzo hojni w przekazywaniu informacji, otworzyli swoje domy, zaprosili nas do swoich przyjaciół i chcieli podzielić się historiami swoich rodzin; i o to naprawdę chodzi, chodzi o utrzymanie wspomnień przy życiu,przekazywanie rzeczy, które kochałeś, wiesz, rodzinie, przyjaciołom, pokoleniom, które przyjdą po tobie, a to miało fundamentalne znaczenie, aby pomóc nam rozwinąć temat przewodni tej historii.

Screen Rant: Tak.

Adrian Molina: Jakie jest znaczenie pamięci tylko w życiu w ogóle i jak te święta przypominają nam o tym corocznie i widać to w, no wiesz, całej skale motywów tego filmu.

Screen Rant: Ty i ja rozmawialiśmy trochę wcześniej i powiedziałeś, że rodzina Miguela obchodziła głównie Dzień Zmarłych z tradycji Oaxaca, czy to prawda? Dlaczego dokonano takiego wyboru?

Adrian Molina: Cóż, chcieliśmy, ponieważ… chcieliśmy dowiedzieć się, jak różni ludzie obchodzili Dzień Zmarłych, odwiedziliśmy, wiesz, Mexico City, odwiedziliśmy Oaxaca, wiele różnych miejsc i zdajemy sobie sprawę, że chociaż niektóre rzeczy są wspólne dla wszystkich obchodów, są one regionalne specyfiki i pomyśleliśmy dobrze, jeśli zamierzamy umieścić tę rodzinę w prawdziwym miejscu, nie chcemy tworzyć mieszanki z wielu specyfiki, chcemy w pewnym sensie ugruntować tę rodzinę w określonym regionie, a dla nas, Oaxaca była miejscem, w którym chcieliśmy się zastanowić w sposobie, w jaki budują swoje ofrendy i sposobie, w jaki dekorują cmentarz, chociaż nawet między miastami widać różnice… Chcieliśmy umieścić to w prawdziwym miejscu, a potem, gdy wejdziemy do krainy umarłych,nagle, co otwiera nas na bogactwo tradycji i tylko style, obszary i muzykę, więc w pewnym sensie musimy mieć to, co najlepsze z obu światów - jest to specyficzne dla żywego świata, ale otwarte na wszelkie różnice w Krainie śmierć.

Screen Rant: To niesamowite. Jedną z pięknych rzeczy tutaj, w Oaxaca, są alebrijes, czy mówię to, prawda?

Adrian Molina: * poprawia wymowę *

Screen Rant: Są piękne i musimy zobaczyć, jak są zrobione, jakie są twoje zwierzęta?

Adrian Molina: Więc, właśnie się dowiedziałem wczoraj, rozmawialiśmy w Jacobo Studios, mają książkę, w której przełamuje twojego opiekuńczego ducha, więc moja to żółw La Tortuga…

Screen Rant: OK.

Adrian Molina: Kupiłem więc sobie małego żółwia alebrije. Ale tak, pójść zobaczyć alebrijes, porozmawiać z Jacobo i zobaczyć studio, to było bardzo inspirujące i zastanawiające się - po pierwsze, są to piękne dzieła sztuki, które byłoby niesamowite zobaczyć animację, poruszanie się, życie, oddychanie, ale także to poczucie, no wiesz, mówienia o ludzkim związku ze zwierzętami i duchami opiekuńczymi. Mając to na celu poinformowanie, jak moglibyśmy je wykorzystać w krainie umarłych, bo to nie jest coś, co kojarzy się ze świętami, to raczej wynalazek specyficzny dla bohaterów tego filmu.. Ale to tak piękna forma sztuki, że chcieliśmy znaleźć sposób, aby ożywić je.

Screen Rant: Więc jestem jeleniem i żabą, więc chciałem zobaczyć, jak wszystko się zgniata.. Kolejną rzeczą z filmu jest to, że oczywiście jesteśmy w tych pięknych ruinach, co było inspiracją dla tego i Krainy Umarłych?

Adrian Molina: Tak, więc znowu, kiedy prowadziliśmy nasze badania, często pytaliśmy, skąd pochodzi duch, a odpowiedź brzmiała jak, wiesz… * wzrusza ramionami *… Musieliśmy więc stworzyć logikę dla struktury Krainy Umarłych, bardzo zainspirowało nas miasto Meksyk, które było, wiesz, piramidami zbudowanymi z wody, a potem chcieliśmy, wiesz, zbudować wieże, które odzwierciedlały wiecie, wielowiekowa architektura i historia, a więc miejsce takie jak Monte Alban było bardzo inspirujące na najniższych poziomach, najbliższym korzeni, no wiesz, cywilizacji…

Screen Rant: Jasne.

Adrian Molina: Ponieważ - i zobaczysz to odzwierciedlone, gdy Miguel i Hector schodzą na najniższe poziomy świata, to jest kamienna praca, którą zaczynasz widzieć, to jest struktura schodów i tak, wszystko zostało zainspirowane odwiedzając miejsca takie jak Monte Alban, takie jak Chichen Itza i takie jak Tenochtitlan.

Screen Rant: Uwielbiam sceny zza kulis tego filmu, głównie dlatego, że wszystkie one przypominają wiele filmów dokumentalnych i widzieliście, że Wasz zespół, Wasz zespół badawczy miał wiele szkicowników, gdy spacerowali po mieście.

Adrian Molina: Tak.

Screen Rant: Czy coś z tego znalazło się w filmie?

Adrian Molina: Więc tak, przyjechałem na wycieczkę jako historyk i artyści opowiadań, zawsze naprawdę zabieramy ze sobą moje szkicowniki, abyśmy mogli, wiesz, każde otoczenie, które widzimy, ludzie, których widzimy, stroje, które widzimy, pomysły, które wymyślimy, możemy uchwycić, więc tak, nie wiem, czy byłby to konkretnie jeden do jednego, ale bierzesz wszystkie szkice z powrotem, przypinasz je i wypełniasz pokój wszystkimi Twoje zdjęcie wraz ze wszystkimi rysunkami; i zaczynasz dyskutować, jak będzie wyglądać rodzina Miguela? Jak będzie wyglądać Kraina Umarłych? Wszystkie te punkty odniesienia mogą Cię zainspirować.

Screen Rant: Ten film jest piękny i bardzo się cieszę, że mam go na Blu-ray, DVD i w wersji cyfrowej. Dziękuję bardzo za poświęcony czas.

Adrian Molina: Dziękuję

Screen Rant: Pleasure.

Adrian Molina: Dziękuję.

Coco jest teraz dostępne na Blu-ray.