Deadpool 2 przerywa ciągłość X-Men - a następnie rozwiązuje wszystkie problemy z osią czasu
Deadpool 2 przerywa ciągłość X-Men - a następnie rozwiązuje wszystkie problemy z osią czasu
Anonim

Oś czasu X-Men zawsze była najbardziej niechlujną z serii filmów o superbohaterach, ale teraz Deadpool 2 mógł faktycznie rozwiązać problemy z ciągłością. To nie jest łatwe zadanie; podczas gdy problemy z łamaną linią czasu Marvel Cinematic Universe są widoczne ze względu na to, jak ścisła jest zwykle ich ciągłość, zmutowana seria Foxa nie miała sensu przez ponad dekadę i mimo że najnowsze filmy, takie jak X-Men: Days of Future Past i Logan próbowali usprawnić ciągłość, tak naprawdę zrobili tylko więcej nierówności.

Teraz Deadpool 2 sam w sobie jest dość zagmatwany dzięki wprowadzeniu podróży w czasie Cable. Film nie przedstawia żadnej prawdziwej mechaniki działania podróży w czasie i niezależnie od tego, co konfiguruje. Według naszych obliczeń film działa na co najmniej pięciu różnych osiach czasu, a losy wielu postaci są całkowicie niejasne.

Powiązane: Wyjaśnienie zakończenia Deadpool 2: co naprawdę się wydarzyło i co dalej

Jednak dzięki scenom, referencjom i większym konsekwencjom wtrącania się w podróż w czasie, wpływ osi czasu Deadpool 2 wykracza daleko poza dwugodzinny czas działania. Film jest większy niż oryginał, co wiąże się z jego skomplikowanym powiązaniem z serią nadrzędną.

  • Ta strona: Jak pękła oś czasu X-Men
  • Strona 2: Jak Deadpool łamie (i rozwiązuje) oś czasu

Krótka historia błędów X-Men na osi czasu

W istocie zamieszanie w ciągłości X-Men jest bardziej spowodowane tym, że franczyza jest produktem innej epoki niż niedopatrzeniem w opowiadanie historii (w przeciwieństwie do zawsze korygującej osi czasu MCU). Pierwszy film wydany w 2000 roku, w czasie, gdy kręcenie jednego filmu opartego na komiksie było dużym osiągnięciem, nie mówiąc już o wzajemnie połączonej serii. Oryginalna trylogia X-Men została osadzona w „niezbyt odległej przyszłości”, dystansując ją od rzeczywistych zmartwień i była w większości dość spójna; były drobne błędy z wiekiem postaci i tym podobnymi, ale w większości było to tak dobre, jak można się było spodziewać w tamtym czasie. Nawet X-Men Origins: Wolverine trafił dość dobrze ze względu na dystans narracyjny; głównym problemem była niespójność w prezentacji programu Weapon X z X2,jednak nic nie było na tyle sprzeczne, by stanowić problem. Ostatecznie było to dość dobre opowiadanie historii z wcześniejszego wszechświata.

Pęknięcia stają się problemami z X-Men: First Class, odpowiednim prequelem, który skrócił przypuszczalne ważne wydarzenia - przyjaźń profesora X i Magento, która jest tak silna, że ​​pozostają blisko, pomimo linii bitewnej, była krótka wycieczka - zdezorientowane więzi postaci - młodszy brat Cyklopa był był członkiem zespołu w latach 60., podczas gdy zarówno Emma Frost, jak i Moira McTaggart miały swoje odpowiedniki w oryginalnej zabawie - przepisali wcześniejsze filmy - Xavier i Mystique nagle stali się przyjaciółmi z dzieciństwa - i ogólnie zignorowali Wolverine'a. Wszystkie poprawki były na korzyść filmu Matthew Vaughna, ale biorąc pod uwagę, że jednym z głównych celów jego franczyzy było wyjaśnienie „pochodzenia” podstawowego zespołu, a spójność MCU sprawiała, że ​​ciągłość była kluczowym problemem, nie udało mu się to.

Days of Future Past istniało głównie po to, aby wszystko naprawić, a rozwiązanie było nowatorskie: zamiast pochylać się wstecz, aby wyjaśnić niespójności, stworzyło nową „najlepiej dopasowaną” oś czasu, która wyraźnie opisywała wydarzenia z mniejszych filmów (Origins i The Last Stand), a resztę pozostawił otwartą dla publiczności i przyszłej interpretacji filmowej. Oczywiście, nawet po to, by się tam dostać, zrobiono dziury - konfiguracja w połowie kredytów Wolverine'a zignorowała przyszłe zagrożenie, w jakiś sposób profesor X żył po The Last Stand, Bolivar Trask zmienił się z Billa Duke'a w Petera Dinklage'a, a postacie z 1962 roku nie postarzał się jeden dzień w następnej dekadzie - a poprawka nie przetrwałaby i tak.

Powiązane: Jak zrobili naszą ulubioną grę Deadpool 2 Cameo?

X-Men: Apocalypse w zasadzie porzucił wszelkie pojęcie nowej osi czasu i zachowywał się tak, jakby bezpośrednio łączył się z oryginalną trylogią X-Men, a wraz z przekształceniem Angel, retconningiem Havoka na starszego brata Scotta Summersa i moce Phoenix Jean Grey (między innymi), sama stworzyła szereg nowych problemów. To wszystko było tak bałaganiarskie, że podczas ostatniego odejścia na drugi krąg Wolverine'a Logan skoczył daleko w przyszłość, mając tylko przelotne odniesienie do ciągłości (i wciąż miał mylące chwile z tym, co dokładnie wydarzyło się przed i przekształceniem Kalibana).

Warto zauważyć, że w żadnym momencie nie stanowiło to problemu w jakimkolwiek artystycznym sensie. Bar Days of Future Past, żaden z filmów nie jest niesamowicie zagmatwany z ciągłością, a to, czy notorycznie niespójne linie franczyzowe są, czy nie, miały niewielki wpływ na sukces poszczególnych filmów. Jednak w przeciwieństwie do MCU, stało się to powtarzającym się gagiem - czymś więcej niż Deadpool.

Strona 2 z 2: Jak Deadpool łamie (i rozwiązuje) oś czasu

1 2