Mała syrenka Disneya nakierowuje reżysera
Mała syrenka Disneya nakierowuje reżysera
Anonim

Rob Marshall jest najlepszym wyborem Disneya do wyreżyserowania wersji The Little Mermaid, która jest obecnie na wczesnym etapie produkcji. Projekt jest w istocie przeobrażeniem na żywo z filmu animowanego Mouse House z 1989 roku o tej samej nazwie, który sam jest adaptacją bajki Hana Christiana Andersena o młodej syrence, która chce stać się człowiekiem i zakochuje się w ludzkim księciu. Alan Menken, który jest współautorem nagrodzonych Oscarem piosenek i ścieżki dźwiękowej do animowanej Małej Syrenki, pracuje nad muzyką do wersji na żywo z Lin-Manuelem Mirandą, twórcą i byłą gwiazdą przebojowego musicalu teatralnego Hamilton.

Mała syrenka jest jednym z kilku remake'ów / aktualizacji klasycznych filmów animowanych Disneya, które aktywnie posuwają się naprzód bez określonej daty premiery w tej chwili. Podczas gdy podobne projekty, takie jak Mulan reżysera Niki Caro, weszły teraz w fazę obsady w ich procesie tworzenia, Mała Syrenka nie ma jeszcze reżysera, a tym bardziej nie zaczyna rozważać kandydatów do zagrania wersji Ariel z krwi i kości. Jednak teraz, gdy projekt znalazł potencjalnego sternika, może zacząć nabierać prędkości w drodze do etapu przedprodukcyjnego.

Deadline donosi, że Rob Marshall jest nie tylko najlepszym wyborem Disneya do reżyserii Małej Syrenki, ale że zaproponowano mu już pracę i podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie po zakończeniu ferii zimowych. Marshall jest świeżo po pracy nad kontynuacją akcji na żywo w Mouse House, Mary Poppins Returns, w której Miranda występuje wraz z Emily Blunt jako samą nianią Praktycznie Idealną.

Marshall zadebiutował jako reżyser pełnometrażowy w nagrodzonym Oscarem musicalu Chicago w 2002 roku. Ostatecznie wyreżyserował Pirates of the Caribbean: On Stranger Tides (czwartą odsłonę serii Pirates) dla Disneya w 2011 roku. ponowne połączenie z Mouse House w muzycznej adaptacji Stephena Sondheima Into the Woods w 2014 roku. Najwyraźniej wysiłki Marshalla nad spóźnioną kontynuacją Mary Poppins wywarły na studiu wrażenie na tyle, że chciało go zatrzymać przy kolejnej z głównych produkcji studia.

Fakt, że Disney patrzy na Marshalla, aby przywołać zdjęcia do Małej Syrenki, dodatkowo sugeruje, że film będzie prawdziwym muzycznym wydarzeniem, podobnie jak jego animowany poprzednik. Podczas gdy tegoroczna opowieść na żywo z gry Beauty and the Beast była również ekstrawagancką piosenką i tańcem, kilka nadchodzących remake'ów na żywo Disneya będzie należeć do innego gatunku. Na przykład Mulan ma mieć elementy muzyczne, ale już jest porównywany do epopei wojennej Ridleya Scotta bardziej niż do tradycyjnego musicalu. Podobnie, nadchodząca opowieść Guya Ritchiego o Aladdin będzie zawierać utwory z jego animowanego poprzednika, ale poza tym oczekuje się, że będzie bardziej przypominała, cóż, przygodę fantasy Guya Ritchiego.

Okaże się, czy Marshall rzeczywiście podpisze się na czele Małej Syrenki, ale szanse na to wydają się sprzyjać, biorąc pod uwagę jego historię z Disneyem. Ogólnie rzecz biorąc, to konkretne połączenie reżysera / studio okazało się satysfakcjonujące zarówno komercyjnie, jak i twórczo (zakładając, że Mary Poppins Returns i tak spełnia oczekiwania), więc mam nadzieję, że tak będzie dalej.