Edgar Wright Filmy w rankingu, od najgorszego do najlepszego
Edgar Wright Filmy w rankingu, od najgorszego do najlepszego
Anonim

Filmowa kariera Edgara Wrighta obejmowała wiele gatunków, ale jak plasują się jego filmy? Reżyser sięgnął od westernu po science fiction i zombie, a wszystkie z nich mają swój wyjątkowy akcent wizualnej komedii. Debiutem reżyserskim Wrighta był A Fistful of Fingers w 1995 roku, niskobudżetowy western parodia opowiadający o kowboju szukającym złego człowieka odpowiedzialnego za śmierć jego konia. Film nigdy nie został wydany na domowe wideo, przez co bardzo trudno go znaleźć.

Z tego powodu nie jest zaskakujące, że wielu ludzi myśli, że „Shauna of the Dead” był pierwszym filmem Wrighta, ponieważ jest to również ten, który sprawił, że reszta świata zwróciła uwagę na jego prace - i to dzięki filmowi trylogia Cornetto stała się możliwa. W sumie Edgar Wright wyreżyserował sześć filmów, a obecnie pracuje nad thrillerem psychologicznym Last Night in Soho. Dzięki zróżnicowanej, choć krótkiej filmografii, widzowie często nie zgadzają się, który film Edgara Wrighta jest najlepszy, a który najgorszy. Prawda jest taka, że ​​nie jest to łatwe zadanie, ale trzeba to zrobić.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w trybie szybkiego podglądu.

Zacząć teraz

Ze względu na status „niedostępny w sprzedaży”, A Fistful of Fingers nie znalazło się w tym rankingu, ograniczając go do pięciu filmów. Rzućmy okiem na to, co do tej pory przyniósł Edgar Wright.

5. Koniec świata

Trzecia część trylogii Cornetto, The World's End jest wpisem science-fiction grupy i najsłabszym z całej grupy. Koniec świata podążał za Gary Kingiem (Simon Pegg), czterdziestoletnim alkoholikiem, który nadal ma mentalność nastolatka i stara się zaakceptować, że czas minął i ludzie się zmienili. Gary wraca do swojego rodzinnego miasta, aby ponownie połączyć grupę przyjaciół z liceum i udać się na epicką wycieczkę po pubach obejmującą 12 pubów. Niewiele wiedzą, bo im przeszkadza inwazja obcych.

The World's End to połączenie stylu science fiction i komedii Wrighta z dawką dramatu, która może zaskoczyć niektórych widzów. Ale mimo że ma jeden z najlepszych występów Pegga, a sekwencje akcji są imponujące, wypada płasko na tle pozostałych dzieł Wrighta. To nie jest zły film (i naprawdę warto zapamiętać tę knajpkę po pubach), ale musiał być na ostatnim miejscu.

4. Shaun Of The Dead

Shaun of the Dead przybył, więc reszta trylogii Cornetto mogła się wydarzyć i był to naprawdę dobry początek. Wright wziął zombie i zmieszał je z komedią, nie żartując, w przeciwieństwie do innych komedii grozy. Shaun of the Dead skupił się na Shaunie (Simon Pegg) i jego najlepszym przyjacielu Edie (Nick Frost), którzy zostali złapani w nagłą apokalipsę zombie i muszą znaleźć sposób, aby dostać się do najbezpieczniejszego miejsca w mieście: Winchester, czyli ich ulubiony pub.

Kpi z podgatunku zombie, tak - ale jest też jego dodatkiem. Jest w nim brutalność, akcja i emocje, z kilkoma naprawdę niezapomnianymi momentami komediowymi, głównie dzięki naiwności Shauna i Eda. Przygotował grunt pod dalszą część trylogii (w tym całą koncepcję „Cornetto w każdym filmie”, chociaż to odrębna historia) i sprawił, że zespół Pegg-Frost-Wright był znany poza Europą, otwierając wiele drzwi dla nich. Shaun of the Dead osiągnął status kultowy i zainspirował inne filmy na całym świecie - to znacznie więcej niż tylko horror-komedia.

3. Scott Pilgrim kontra świat

Najbardziej dzielący ze wszystkich filmów Edgara Wrighta, Scott Pilgrim vs the World, przyniósł interesującą mieszankę akcji na żywo, powieści graficznych i gier wideo, której nie każdy reżyser mógłby ujść na sucho. Na podstawie serii komiksów Bryana Lee O'Malleya Scott Pilgrim vs the World opowiada o 22-letnim Scott Pilgrim (Michael Cera), który spotyka dziewczynę swoich marzeń, Ramonę Flowers (Mary Elizabeth Winstead). Nie liczył na to, że musi pokonać siedmiu złych ex Ramony, aby być z nią. Aha, i Scott jest w garażowym zespole Sex Bob-Omb, więc jest tam kilka interesujących piosenek.

Ponownie, wizualna komedia Wrighta zabłysła w Scott Pilgrim vs the World, a gra wideo i obrazy powieści graficznej pomogły przetłumaczyć klimat materiału źródłowego, a także jego poczucie humoru - które na szczęście jest bardzo podobne do Wrighta. Jest szybki, zabawny, a także świetny (jeśli nie najlepszy) przykład dbałości Wrighta o szczegóły, z ukrytymi wskazówkami i ukłonami w stronę powieści graficznej w prawie każdej scenie. Nie wspominając o tym, że Michael Cera został stworzony do tej roli.

2. Hot Fuzz

Drugi wpis w Trylogii Cornetto dotyczył filmów o gliniarzach - i kpiny z każdego znalezionego w nich tropu. Hot Fuzz to policjant, który podąża za Nicholasem Angelem (Simon Pegg) i Dannym Buttermanem (Nick Frost), dwoma policjantami próbującymi rozwiązać serię morderstw w małej wiosce Sanford. Nicholas traktuje swoją pracę bardzo, bardzo poważnie - Andy nie tak bardzo. Oczywiście sytuacja się zmienia i robi się trochę brutalna, ale z kilkoma ekscytującymi sekwencjami akcji. Jest też Timothy Dalton, dla fanów Jamesa Bonda.

Jak wspomniano powyżej, Hot Fuzz wykorzystał każdy trop w filmach o gliniarzach i naśmiewał się z nich, ale także wykorzystał je na swoją korzyść. Trzeci akt mógłby z łatwością znaleźć się w każdym innym filmie akcji, chociaż niewiele z nich potrafiłoby dodać humoru tak płynnie i skutecznie jak Wright. Oprócz wyśmiewania stereotypów kumpli gliniarzy, można też zrobić dobre zdjęcia z seksistowskich dowcipów z postacią Olivii Colman, Doris Thatcher.

1. Baby Driver

Chociaż między The World's End a Baby Driver jest tylko czteroletnia przerwa, wydawało się, że to naprawdę długi czas, a fani niecierpliwie czekają na jego następny projekt. Oczekiwanie dobiegło końca w 2017 roku dzięki Baby Driver, komedii akcji, w której opowiedział się za młodym kierowcą uciekinierem imieniem Baby (Ansel Elgort), który przyjmuje ostatnią pracę, aby wreszcie być wolnym. Dziecko cierpi na szum w uszach, więc nieustannie słucha muzyki, aby go usunąć (nawet jeśli tylko nieznacznie) - dlatego muzyka odgrywa dużą rolę w historii.

Wcześniejsze filmy pomogły ustalić, że Edgar Wright robi najlepiej wizualną komedię, ale Baby Driver był szczytem jego wizualnego stylu opowiadania historii. Dzięki jego wcześniejszej dbałości o szczegóły nie jest zaskakujące, że sekwencje pościgów Baby Driver są starannie wykonane, a montaż jest zdecydowanie najlepszy ze wszystkich jego filmów. Niektórym widzom nie podobało się to tak bardzo, ponieważ nie zawierało tak wielu momentów komediowych, jak Cornetto Trilogy i Scott Pilgrim, ale zawiera kilka naprawdę dobrych żartów wśród wszystkich scen akcji. Jednak Baby Driver ma jedną wielką plamę: Kevin Spacey. Poza tym zdobył swoje miejsce na szczycie.