Harry Potter: 15 filmowych zmian lepszych niż książki (i 10 gorszych)
Harry Potter: 15 filmowych zmian lepszych niż książki (i 10 gorszych)
Anonim

Wychowywanie Harry'ego Pottera może wywołać dalekie spojrzenie w oczy super fana w pewnym wieku. Ten fan z pewnością został przetransportowany z powrotem do napędzanej kofeiną, kogo to obchodzi, jeśli mam-jutro o północy wizytę w księgarni w upalny lipcowy wieczór. Te wydania książek były wielkim, wspólnym zgromadzeniem fanów Harry'ego Pottera, którzy czekali lata, aby zobaczyć, co przygotuje dla nich JK Rowling. O północy premiery filmów o Harrym Potterze, choć same w sobie ekscytujące, nie były tak niezapomniane. Po prostu nie ma takiego samego wpływu, gdy widzisz dwugodzinną adaptację 600-stronicowej książki, którą już przeczytałeś.

Filmy nie są tak dobre - chyba że są!

Podczas tłumaczenia książek na ekran wprowadzono wiele niezbędnych (i kilka mniej niezbędnych) zmian. Niektóre osłabiły ogólną historię, ale znaleźliśmy jeszcze kilka, które faktycznie pomogły przekształcić serię filmową we własny, odrębny, wartościowy wkład w serię Harry'ego Pottera, zwłaszcza w filmach, które później nadzorował reżyser David Yates. Usiądź wygodnie i ciesz się naszą kompilacją wszystkich najciekawszych zmian, jakie filmy wprowadziły do ​​historii. Które były lepsze? Które były gorsze?

Oto 15 zmian w filmie o Harrym Potterze lepszych niż książki (i 10 gorszych).

25 Gorzej: Dumbledore nie jest taki miły

Harry i Dumbledore to serce siedmiu książek. Życzliwość i poczucie humoru dyrektora przyciągają go do Harry'ego, a miłość i szacunek są wzajemne. „Myślę, że mógłbyś być jego ulubionym uczniem” - mówi Harry'emu na pogrzebie Dumbledore'a. Jest to bardziej relacja dziadek / wnuk niż nauczyciel / uczeń. „Dumbledore promieniał do Harry'ego” to zdanie, którego używa się co najmniej kilka razy w każdej książce.

Oto ćwiczenie myślowe: wyobraź sobie Richarda Harrisa lub Michaela Gambona jako Dumbledore'a. Teraz wyobraź sobie ich „rozpromienionych”.

Ci goście są świetnymi aktorami, ale nigdy nie opuściło ich ciepło. Niestety, Harris nie żył wystarczająco długo, aby naprawdę rozwinąć Dumbledore'a, a Gambon, chociaż uchwycił energię postaci, nigdy nie wypadł tak miło. Puryści książkowi natychmiast przechodzą do tej niesławnej sceny, w której Dumbledore traktuje Harry'ego trochę w Czarze Ognia, ale problem sięga głębiej. Film Dumbledore wydaje się być kimś, kto ma pożytek z Harry'ego, ale po prostu osobiście go nie lubi.

Jeśli Dumbledore nie ma poczucia humoru ani silnej więzi z główną postacią, z czym nam zostaje? Jest tylko starym czarodziejem kopiącym tyłki, a Gandalf Szary już opanował ten rynek.

24 Lepiej: mniej magicznych stworzeń Hagrida

To pewne, że nowy rok w Hogwarcie oznacza nowe, potencjalnie śmiertelne spotkanie ze stworzeniem, które Hagrid niedawno nabył w wątpliwych okolicznościach. Hagrid zawsze twierdzi, że wszystko w porządku; stworzenie nie zna własnej siły, a tak przy okazji, Harry, czy mógłbyś się nim zająć, gdyby coś mi się stało?

Film na szczęście zmienia lekkomyślną miłość Hagrida do fantastycznych bestii w bardziej dziwaczne tło. Norbert the Dragon ma tylko epizod, Grawp jest o wiele mniej gwałtowny, a nigdzie nie można znaleźć Skrewtów zakończonych Blastem. Wizyty u Hagrida są znacznie łatwiejsze do zobaczenia w filmach, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, jak sympatyczny jest Robbie Coltrane.

W książce jest również dodatkowy poziom niuansów. Hagrid jest przedstawiany jako mający wielki ślepy punkt na to, jak niebezpieczne są jego stworzenia, ale Harry ma podobny martwy punkt dla Hagrida. Pół-olbrzym był tym, który uratował Harry'ego przed jego okropną rodziną zastępczą, a wdzięczność Harry'ego jest tak wieczna, że ​​podobnie nie zobaczy żadnych wad Hagrida, nawet jeśli zostaną wskazane przez jego przyjaciół. To fajna odrobina dekonstrukcji, ale o wiele łatwiej jest zmieścić się w książce, więc filmy lepiej odtwarzają bardziej lubiane cechy Hagrida.

23 Gorzej: Hermiona kradnie największe chwile Rona

Scenarzysta Steve Kloves otrzymał błogosławieństwo JK Rowling, aby napisać scenariusz do filmów o Harrym Potterze, kiedy powiedział jej, że Hermiona jest najlepszą z trzech głównych bohaterów. Wielu fanów czuje to samo, ale Kloves wydawał się być nieco stronniczy na jej korzyść.

Hermiona dostała kilka wersów i momentów, które Ron miał w książce, co doprowadziło do tego, że Ron wyszedł jako bardziej komediowy charakter.

W Komnacie Tajemnic Malfoy nazywa Hermionę „szlamą”, a Ron z powagą wyjaśnia jej, że w Czarodziejskim Świecie jest to wysoce obraźliwe określenie dla magicznych ludzi, których rodzice nie mają magii. To jeden z najważniejszych momentów w serii, a Rowling wykorzystała go, aby nauczyć pokolenie o irracjonalnej bigoterii. Na ekranie Hermiona już zna to słowo i jest emocjonalnie pod wpływem tego słowa, podczas gdy Ron siedzi w tle, buchając potwornie.

W Zakonie Feniksa i Insygniach Śmierci, wspierające linie, które wskazują na głębię oddania Rona Harry'emu, zostały przekazane Hermionie, wzmacniając w ten sposób związek między tymi dwoma postaciami, podczas gdy Ron wydaje się lekkomyślny.

Są to małe zmiany, które składają się na Rona - pierwszego i najlepszego przyjaciela Harry'ego - kończącego się na zdecydowanym trzecim miejscu w kinowym trio.

22 Lepiej: ukryta różdżka Lucjusza Malfoya

Jason Isaacs przekształca maleńką rolę Lucjusza Malfoya w główną atrakcję ośmiu filmów. Jest nawet mistrzem niż profesor Snape, a jego wygląd jest tym cenniejszy, że jest tak szeroko rozstawiony. Mimo to często można liczyć na Lucjusza, który przebije się w najciemniejsze i najbardziej przerażające części historii.

Najbardziej pamiętnym aspektem jego postaci - różdżką ukrytą w rękojeści laski - był dodatek Izaaka. Nie tylko udaje mu się wydobyć go tak szybko, że wydaje słyszalny świszczący dźwięk, ale jest to idealna metafora jego postaci: niewypowiedziane zło ukryte przez coś eleganckiego.

Izaakowi podobała się ta rola tak samo jak nam. Był tak przerażony, gdy piąty film zakończył się pójściem Lucjusza do więzienia, że ​​nakłonił JK Rowling do ujawnienia losu swojej postaci, a znany autor z zaciśniętymi ustami zobowiązał się: „Spotkałem Jo Rowling po raz pierwszy na wielkim obiedzie z nagrodami. Podszedłem i praktycznie upadłem na kolana i powiedziałem: „Wyprowadź mnie z więzienia, błagam”. Spojrzała przez ramię i spojrzała za siebie, mówiąc „Wypadasz. Rozdział pierwszy.' I to wszystko, to wszystko, co musiałem wiedzieć ”.

Kiedy wyobrażasz sobie ten moment, Jason Isaacs nadal nosi blond perukę, prawda?

21 Gorzej: zakończenie tego Więźnia Azkabanu

Alfonso Cuaron zastąpił Christophera Kolumba na krześle reżyserskim w trzecim filmie i zasługuje na duże uznanie za rozwój wizualnego wyglądu świata Harry'ego Pottera. Pod jego rządami Hogwart stał się bardziej ekscytującym i złowieszczym miejscem, pełnym tekstur i dziwnych szczegółów. Jeśli chcesz, możesz nawet narysować prostą linię między Prisoner of Azkaban a Universal Studios Wizarding World. Cuaron stworzył świat tak pożądany, że chcieliśmy, aby stał się główną atrakcją w parku rozrywki. Jego wkład w serial jest trudny do zmierzenia.

Dlaczego skończyły się na rozmytej stop-klatce?

Książka ma doskonałe zakończenie, ale w filmie Harry bierze nową miotłę i leci nad jeziorem. Naprawdę nie mogli wymyślić czegoś lepszego? To takie zakończenie powoduje, że kino pełne ludzi niezgrabnie nie patrzy sobie w oczy, kierując się do wyjścia. Daniel Radcliffe prawdopodobnie nie może wyszukiwać siebie w Google Image do końca życia, ponieważ nie chce ryzykować zobaczenia siebie na tym zdjęciu.

W filmie jest tyle fajnych wizualizacji, ale o czym myślą?

20 Lepiej: pominięto SPEW

Hermiona interesowała się sprawiedliwością społeczną, zanim było fajnie. Kontynuując temat odkrycia przez nią bardziej podejrzanego podbrzusza Czarodziejskiego Świata, w Czara Ognia Hermiona jest przerażona, gdy dowiaduje się, że Hogwartem opiekują się setki nieopłacanych skrzatów domowych, które wychowały się nie wiedząc nic poza służeniem. Zaczyna szukać sposobu na wyzwolenie elfów, ale bez względu na to, czego mogą chcieć.

Wystarczy spojrzeć na Twitter JK Rowling, aby wiedzieć, że jest kimś, kto nie ma problemu z wywołaniem tego, co uważa za złe w naszym bardzo realnym świecie. Więc trochę zaskakujące jest to, że chociaż historia jest przychylna sprawie Hermiony, nie przedstawia jej jako całkowicie słusznej. W najgorszym przypadku zostaje wyszydzona. W najlepszym przypadku trafia tylko na ludzi, którzy zgadzają się, że zniewolenie niewolników skrzatów domowych jest problemem, a następnie cierpliwie wyjaśniają, że nie może naprawić tego, co złe w społeczeństwie z dnia na dzień.

To wyważony, złożony wątek, który jeszcze bardziej szkicuje świat, ale nigdy nie wpływa bezpośrednio na główną fabułę. Najlepiej po prostu nie pokazywać tego w filmach, ale jeśli chcesz, jest to w książkach.

19 Gorzej: Zakon Feniksa to w zasadzie montaż

Biorąc pod uwagę, że Zakon Feniksa ma 750 stron, dwugodzinna adaptacja filmowa nie wychodzi tak źle. Mimo to z siedmiu powieści ta najmniej nadaje się do wyświetlania na ekranie. To historia, która pozbywa się wielkich magicznych scenografii i skomplikowanych tajemnic, z których znana była seria, zamiast tego opowiada powolną płonącą historię o biurokratycznej faszystce instalującej się w Hogwarcie.

Dolores Umbridge jest bardzo metodyczna, jeśli chodzi o to, jak przekształca Hogwart w rozszerzenie skorumpowanego Ministerstwa Magii, a książka opowiada o tym, jak się opierasz, gdy zdajesz sobie sprawę, że twój wygodny świat zmienia się w coś totalitarnego.

Chociaż film ma swoje mocne strony - David Yates, który zostaje reżyserem Harry'ego Pottera, jest prawdopodobnie najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek przytrafiła się filmom - musi przedstawiać miesiące i miesiące nowych proklamacji i tajnych zgromadzeń Armii Dumbledore'a w trakcie kilka montaży.

Masz pojęcie o opowiadanej historii, ale tak naprawdę nigdy jej nie czujesz.

Imelda Stauton jest dobra, ale nigdy nie będzie miała wystarczająco dużo czasu, by uczynić Dolores Umbridge tak odrażającą, jak w książce.

Zakon Feniksa to szlachetny wysiłek, ale od początku został pokrzyżowany.

18 Lepiej: Harry współczuje Voldemortowi

Kulminacyjny moment Zakonu Feniksa, w którym Voldemort próbuje opętać Harry'ego, trwa kilka akapitów. To mija tak szybko, że tak naprawdę nie rejestrujesz tego, co się dzieje, dopóki się nie skończy, ale na ekranie David Yates i jego redaktorzy zmieniają to w chwilę.

Voldemort próbuje dostać się do umysłu Harry'ego. Leżąc na podłodze Ministerstwa Magii z Dumbledorem u boku, Harry walczy, wyobrażając sobie swoich przyjaciół, wyobrażając sobie Syriusza, który stracił życie zaledwie kilka chwil temu. Ron, Hermiona i reszta jego przyjaciół pojawiają się na scenie (kolejna zmiana), a kiedy Harry ich widzi, wygrywa bitwę o swoją duszę, mówiąc Voldemortowi: „Jesteś tym, który jest słaby. Nigdy nie poznasz miłości. Albo przyjaźń. Żal mi ciebie."

Szczerze mówiąc, to powinien być najbardziej tandetny moment. Ale ze względu na sposób, w jaki scena jest edytowana, i ponieważ jest to motyw, który przewija się przez całą serię, działa. To nawet przepowiada ostateczną konfrontację z Voldemortem w ostatniej książce - która nie ukazała się w czasie tego filmu - w której Harry wyraża coś podobnego. Od czasu do czasu dobra, staromodna chwila „Power of Friendship” jest wspaniałym środkiem do oczyszczania podniebienia.

17 Gorzej: nigdy nie widzimy szpitala św. Munga

Znakiem rozpoznawczym filmów, i tym, który, co zrozumiałe, zniknął w miarę upływu czasu, były sceny, w których Harry rozglądał się z dziecięcym zdumieniem, gdy wkraczał w zupełnie nowe, magiczne środowisko. Była szansa na odzyskanie odrobiny tego starego kaprysu jeszcze w Zakonie Feniksa podczas wizyty w Świętym Mungu, ale - i nie jest to coś, co często się powtarza - niestety nie udało nam się pójść do szpital.

Szkoda, ponieważ w St.Mungo's był prawdziwy potencjał filmowy. Nie byłby to wysterylizowany mugolski szpital o białych ścianach, ale kolejny gotycki, nastrojowo oświetlony budynek pełen ludzi z mrocznie komediowymi magicznymi dolegliwościami i ranami leczonymi egzotycznymi ziołami i zaklęciami. Mimo że niemal śmiertelne spotkanie pana Weasleya z Wężem Nagini trafia do filmu, wszelkie wizyty w jego szpitalnym łóżku odbywają się poza ekranem.

Oznacza to również, że nigdy nie zobaczymy przygnębiającej, ale niesamowicie potężnej sceny, w której Neville Longbottom odwiedza swoich nieodwracalnie uszkodzonych rodziców.

Moment, w którym sami widzimy, co dokładnie napędza niepewność Neville'a, a później jego zaciekłe pragnienie podważenia Voldemorta, na zawsze zmienia nasze spojrzenie na postać. To scena, która zostaje z czytelnikami i pozostałaby również dla widzów filmowych.

16 Lepiej: wspólny zawód Harry'ego i Hermiony

Harry spędza większą część Księcia Półkrwi, dochodząc do wniosku, że zakochał się w Ginny Weasley po tym, jak przeniosła się z kimś innym. Na stronie mamy wgląd w jego myśli, ale film daje nam znać, jak się czuje, czyniąc Hermionę swoim powiernikiem. To kończy się wzmocnieniem emocji stojących za flagową platoniczną przyjaźnią naszego pokolenia: Harry Potter i Hermiona Granger.

Hermiona karmi się również własnym bólem serca związanym z związkiem Rona z Lavender Brown, a ona i Harry spędzają ze sobą znacznie więcej czasu. Zapewniają sobie wzajemne wsparcie emocjonalne, co jest kontynuowane w następnych filmach, a zwłaszcza w słynnej scenie tańca w namiocie w Harry Potter i Insygnia Śmierci: część pierwsza.

Prawdziwą atrakcją jest moment, w którym cicho siedzą ze sobą po obejrzeniu swoich własnych zainteresowań miłosnych w ramionach kogoś innego. Nigdy nie ma sensu, żeby coś się stało, oni są po prostu dla siebie.

Rzeczywiście, Daniel Radcliffe i Emma Watson mają interesującą chemię ekranu, która mogłaby zmienić bieg na coś romantycznego, ale jak rzadkie i wyjątkowe jest zobaczenie w filmie całkowicie platonicznej przyjaźni męskiej i żeńskiej? To tylko magia wspaniałego czarodziejskiego świata Harry'ego Pottera.

15 Gorzej: Ginny nie ma wiele do roboty

JK Rowling miała jasny łuk dla Ginny. Spotkaliśmy ją jako młodszą siostrę Rona Weasleya, przez jakiś czas znajdowała się w tle, pojawiła się jako jej odrębna postać, a to położyło podwaliny dla Harry'ego, by później się w niej zakochał. Filmy podążają dokładnie tą samą trajektorią - z wyjątkiem części, w której pamiętali, aby wyprowadzić ją z tła.

Zakon Feniksa to książka, która ma być wielką imprezą wychodzącą Ginny, ponieważ spędza mniej więcej całą historię jako bezpośredni uczestnik przygód Harry'ego. W filmie ma może cztery linijki dialogów.

Przynajmniej widzimy ją częściej w filmie Księcia Półkrwi, ale zainteresowanie Harry'ego bierze się znikąd.

Następnie jego kręta podróż przez czarodziejski świat w obu filmach Deathly Hallows sprawia, że ​​dwie postacie pozostają rozdzielone do końca historii.

W myślach Harry'ego Ginny jest ciągle żywa, będąc nawet ostatnią osobą, o której myśli, zanim odda swoje życie Voldemortowi. Ale to nie przekłada się na ekran, a kiedy widzimy ich razem z trójką dzieci po tym, jak Harry wraca do życia, reakcja jest bardziej „Och, oni? W porządku."

14 Lepiej: Lawenda zaparowała z okna pociągu

Harry Potter i Książę Półkrwi to dyskretna komedia romantyczna, lepsza niż większość filmów, które są reklamowane jako rzeczywiste komedie romantyczne. Naprawdę, biorąc pod uwagę, że ich ostatnie lata były zdominowane przez ogromne turnieje i panowanie terroru Umbridge, rok 6 jest pierwszą szansą, aby postacie zatrzymały się i pomyśleć o tym, z kim chcą się umówić. Film pozostaje wierny ustalonym skojarzeniom, ale dodaje wiele własnych lekko komediowych momentów. I nie ma nic zabawniejszego niż ten kawałek z Lavender Brown.

Prawie przypadkowo Ron wchodzi w intensywny związek z Lavender po tym, jak źle myśli o Hermionie i nie może się doczekać, aby odpocząć od niej w Boże Narodzenie. Gdy Harry i Ron jadą do domu pociągiem, Lavender materializuje się przy oknie ich przedziału.

Dwaj chłopcy patrzą, jak bardzo powoli, bardzo metodycznie zaparowuje okno i rysuje serce inicjałami jej i Rona.

Zajmuje to absolutnie oszałamiającą ilość czasu na ekranie. Rzuca Ronowi przez szybę pełne miłości spojrzenie. Potem ona po prostu wychodzi, a Harry i Ron po prostu muszą siedzieć z tym, co się właśnie stało. To tak zabawny moment, jak w każdym z ośmiu filmów, a jest to oryginał Steve'a Klove'a / Davida Yatesa.

13 Lepiej: Bellatrix pojawia się częściej, aby zrujnować dzień Harry'ego

Filmowcy musieli wiedzieć, że coś mają, kiedy nakłonili Helenę Bonham Carter do roli Bellatrix Lestange. Wyglądała jeszcze bardziej jak postać Tima Burtona niż wszystkie postacie Tima Burtona, które faktycznie grała. Zabrała się do przeżuwania wszystkich scenerii, jakie mogła znaleźć, a kiedy jej sceny się skończyły, musiała być spragniona więcej.

Bellatrix po prostu zaczyna pojawiać się w sekwencjach, w których pierwotnie nigdzie jej nie było, i wszystkim nam jest lepiej.

Jako pierwsi przyznajemy, że to trochę głupie, że wysadza dom Weasleyów, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wszystko jest dokładnie tam, gdzie było, kiedy zaczyna się następny film. Jakkolwiek, nadal buduje Bellatriks jako złoczyńcę i daje jeszcze większą przewagę jej walce z panią Weasley w Insygniach Śmierci - część druga. Zapisanie jej w scenach, w których Dumbledore spotyka swój koniec, gdy chata Hagrida wybucha, a nawet jej atak na Wielką Salę był dobrym posunięciem.

W dodatku zostaje Hermioną Bonham Carter w Insygniach Śmierci: Część 2, kiedy Hermiona chodzi po okolicy w przebraniu Bellatriks. To naprawdę zabawna scena, a także bardzo potrzebne przypomnienie, że jest naprawdę dobrą aktorką.

12 Gorzej: Huncwoci są za starzy

Nieżyjący już Alan Rickman był idealnym wyborem do roli Severusa Snape'a, ale był jeden problem: był dwadzieścia lat starszy od postaci, która powinna mieć około trzydziestki. Rozwiązaniem było postarzanie wszystkich innych postaci z jego pokolenia. Jeśli ta zmiana oznacza, że ​​mamy Rickmana jako Snape'a, to możemy to nazwać akceptowalnym kompromisem, zwłaszcza jeśli Gary Oldman i David Thewlis byli częścią umowy. Jednak ten wybór pozbawił fabułę elementu tragedii.

Niedola spotyka Huncwotów wkrótce po ukończeniu Hogwartu. Kiedy mają zaledwie 21 lat, James i Lily tracą życie i zostawiają Harry'ego sierotą, Snape zostaje zdruzgotany i zahamowany emocjonalnie, Syriusz zostaje wrobiony i wsadzony do więzienia, Glizdogon staje się zdrajcą i zostaje wygnany, a Lupin spędza wiele czasu samotne lata bez jego systemu wsparcia.

Nie tylko ilustruje to, że wojna zdolności musi zniszczyć życie, kiedy dopiero się zaczęła, ale jest analogią do tego, co dzieje się później z Harrym, Ronem i Hermioną. Oni również natychmiast rzucają się w wojnę z Voldemortem po opuszczeniu Hogwartu, a myśl, że mogą dojść do podobnych celów, wisi nad całą ostatnią książką.

11 Better: The Deathly Hallows jest podzielona na dwie części

Insygnia Śmierci zapoczątkowały paskudny, motywowany finansowo trend. Jeśli dostosowywano serię powieści dla młodych dorosłych, można by się założyć, że Hollywood wykręci dwa filmy z tej ostatniej książki. Zmierzch, Igrzyska Śmierci, Niezgodne, Hobbit. Ale nawet biorąc pod uwagę, do czego doprowadził podział Insygniów Śmierci, wszystko było tego warte.

W szczególności podział pozwala filmowcom na wrzucenie niezbyt kinowych 2/3 powieści do własnego filmu, którego nie musimy ponownie oglądać.

Zaskakująca część książki jest poświęcona Harry'emu, Ronowi i Hermionie, którzy pokonali Lorda Voldemorta podczas serii blokad. Poczucie frustracji i rozpaczy pojawia się, gdy Trio pogrąża się w nieustrukturyzowanej, nudnej podróży, której końca nie widać, i widzimy, jak wpływa to nawet na najpotężniejsze przyjaźnie. Działa w przypadku powieści, ale nie nadaje się na świetny film.

Ale ostatnie dwieście stron, o których wkrótce się dowiemy, to przejażdżka kolejką górską, która w pełni zasługuje na osobny film. Prawdopodobnie istnieje alternatywny świat, w którym wydarzenia z części 2 zostały wciśnięte w ostatnie 45 minut pojedynczej 2-godzinnej adaptacji Insygniów Śmierci. Biorąc wszystko pod uwagę, dobrze, że tam nie mieszkamy.

10 Lepiej: Hermiona wyciera wspomnienia swoich rodziców

Siódmy film zaczyna się świetnie od sekwencji trio przygotowującej się do porzucenia dzieciństwa, gdy idą walczyć z Voldemortem. Uprzedzenie Steve'a Klovesa Hermiony znów się ujawnia, ponieważ to ona, a nie Harry, rozpoczyna film, który dosłownie nazywa się Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część 1.

Słyszymy w książce o tym, jak Hermiona używa zaklęcia, aby wymazać wspomnienia jej rodziców o jej istnieniu - nie tylko po to, by chronić się na wypadek, gdyby zostali schwytani i przesłuchani, ale aby chronić swoją mamę i tatę przed bólem jej prawie pewnym kończy się nadchodzącą wojną. Ten moment jest właściwie przedstawiony na filmie. Zakładając, że nie rozprasza cię świadomość, że Michelle Fairley (zanim była Catelyn Stark) jest mamą Hermiony, złamie ci to serce. Zwłaszcza, gdy Hermiona zaczyna znikać ze zdjęć na kominku jej rodziców.

Jedną rzeczą jest usłyszeć o tej chwili. To inna rzecz, aby to zobaczyć i naprawdę jest to coś, co sprawia, że ​​jest to pierwsza scena filmu. Seria stała się mroczniejsza zarówno dosłownie, jak iw przenośni, ale nowe rozmieszczenie sceny nadaje ton temu, co nadejdzie.

9 Lepiej: animacja „Tale of Three Brothers”

Aż do drugiego końca Insygniów Śmierci otrzymujemy kolejny, naprawdę świetny dodatek do części pierwszej. Jest scena, w której Hermiona recytuje bajkę dla dzieci, która zawiera niezbędne wyjaśnienie tej historii. Jak uniknąć pokazywania postaci siedzącej i czytającej z książki? Naturalnie wrzucasz do postępowania dziwny, mały, awangardowy film animowany.

Ben Hibon był reżyserem sekwencji, ściśle współpracując z reżyserem Davidem Yatesem przez sześć miesięcy, aby rozwinąć wygląd trzyminutowej animacji: „Wykopałem kilka obrazów i jedno z wczesnych odniesień, na które odpowiedzieliśmy pochodzi od Lotte Reiniger za jej wycięcie nożycowe, styl animacji sylwetki. Dawid odpowiedział na coś naiwnego i bardzo graficznego. Więc odszedłem z tego i byłem już zafascynowany azjatyckimi grami cieni i lalkarstwem - bardzo prymitywnie artykułowanymi lalkami na patykach. Pomyślałem, że połączenie tych dwóch rzeczy będzie wyglądać cudownie ”.

Z pewnością miałeś w głowie własne obrazy, kiedy czytałeś tę historię razem z Hermioną, ale można śmiało powiedzieć, że nie wyglądało to tak, jak to, co zostało przeniesione na ekran. To niesamowita mała uczta, którą można znaleźć tylko w filmie.

8 Gorzej: co się stało z Glizdogonem?

Konflikt Harry'ego z Glizdogonem jest dwojaki. To on zdradził Lily i Jamesa i to on przywrócił Voldemorta do życia. Tak więc dobrze pasuje, że dochodzi do być może najgorszego końca w całej serii, kiedy jego własna ręka, pod magiczną kontrolą Voldemorta, dusi go po tym, jak pozwala Harry'emu i firmie uciec z piwnicy Malfoyów. Fani czekali latami, aby zobaczyć, jak ta postać odejdzie, a fakt, że wydarzyło się to niemal z ręki, wysyła jasny sygnał - wszystko zacznie się obniżać.

Zrozumiałe jest, że ta scena nie wydarzyłaby się w dokładnie taki sam sposób, nawet w filmie PG-13, ale Glizdogon całkowicie znika z historii.

Po prostu stracił przytomność, kiedy Harry zrobił sobie przerwę, a później nigdzie nie można go zobaczyć w Bitwie o Hogwart w części 2.

Może Glizdogon po prostu nie został zaproszony - nigdy nie może się przyłączyć, gdy Śmierciożercy robią coś fajnego - ale mógł też zostać zakończony w ślepej wściekłości przez Voldemorta za to, że pozwolił Harry'emu uciec. Właściwie to zakładamy - poza tym, że Malfoyowie i Bellatriks są oszczędzeni, a Harry'emu też pozwolili uciec. W obu przypadkach jego los poza ekranem jest dokuczliwy.

7 Lepiej: Neville i Luna są kanonikami

Kiedyś powszechnie akceptowano, że Luna Lovegood i Neville Longbottom skończą razem. To znaczy, dopóki sama JK Rowling nie zaczęła rozpakowywać więcej informacji po wydaniu książki Deathly Hallows. W tym samym czasie, w którym ogłosiła, że ​​Dumbledore jest gejem, powiedziała również, że Neville i Luna nie skończyli ze sobą, ale z innymi postaciami, o które nikt nie dba. Miliard pisarzy fanów krzyknęło i nagle zostało uciszonych.

Film odchylił się od tego, że Neville w pośpiechu bitwy oświadczył, że jest „szalony” na punkcie Luny, a kiedy ich widzimy po raz ostatni, wyglądają, jakby zamierzali spróbować. Wszyscy uważali, aby nie oddalać się zbytnio od materiału źródłowego, nawet aktorzy wyobrażają sobie, że Neville i Luna miło spędzili razem czas, a następnie ruszyli, aby znaleźć prawdziwą miłość z Whatshername i Whoshisface.

Jednak większość ludzi, którzy czytali książki i / lub oglądali filmy, nie czyta artykułów online o Harrym Potterze, więc nigdy nie słyszała żadnego z tych komentarzy po fakcie. O ile wiedzą, Neville i Luna są oficjalne. To rzadki przypadek, gdy historia ucieka od Rowling, ale fani tej pary nie mają nic przeciwko.

6 Lepiej: widzimy więcej bitwy o Hogwart

To najmniej zaskakująca i prawdopodobnie najbardziej pożądana zmiana w filmach. To zgrabna konstrukcja fabularna, że ​​nieunikniona, kulminacyjna bitwa o los Czarodziejskiego Świata spocznie na Harrym, zanim będzie gotowy. W ostatnich sześciu rozdziałach książki toczy się ogromna bitwa, ale Harry ściga się w poszukiwaniu horkruksów, tylko dostrzegając chaos.

Filmy zachowują to wszystko, ale zakres jest rozszerzony. Armia Voldemorta gromadzi się na szczycie wzgórza z widokiem na Hogwart. Profesor McGonagall ma chwilę, aby zabłysnąć, gdy przejmuje dowodzenie obroną zamku. Wszyscy dorośli czarodzieje współtworzący ogromną tarczę ochronną nad szkołą to świetny obraz.

Widzimy szeroką gamę pomniejszych postaci przygotowujących się do wojny, a następnie wdających się w potyczki ze Śmierciożercami.

Neville ma nawet swój własny, mały, heroiczny moment, kiedy wysadza most, który widzimy w tych filmach, prosto spod armii Voldemorta.

Jedynym problemem jest to, że odejście Freda Weasleya, moment tak wielki, że zakończył rozdział w książce, dzieje się w scenie mrugnięcia albo przegapisz to, przy której trio nawet nie jest obecne. Poza tym film oferuje ładny, kompletny portret Hogwartu pogrążonego w chaosie.

5 Gorzej: Blaise zastępuje Crabbe

Jedną z fajnych drobiazgów związanych z końcem Insygniów Śmierci jest to, że pomimo wszystkiego, co się dzieje, Rowling wciąż udaje się pracować z wieloma pomniejszymi postaciami i umieścić szybkie wyjaśnienie ich historii. Ze wszystkich rzeczy dowiadujemy się, że Crabbe i Goyle naprawdę doszli do siebie pod rządami Voldemorta. Spędzają pierwsze sześć książek w tle, śmiejąc się z zastraszania Malfoya, tutaj mówią głośno po raz pierwszy, o którym wiemy, i ujawniają, że stali się wielkimi czarodziejami - jeśli chodzi o torturowanie uczniów pierwszego roku. Przez wzgląd na dawne czasy, cała trójka mierzy się z Harrym, Ronem i Hermioną w samym środku Bitwy o Hogwart.

Jedynym problemem jest to, że to Draco, Goyle i Blaise - zamiast Crabbe. Aktor Jamie Waylett wpadł w kłopoty w 2009 roku z powodu uprawy nielegalnych substancji w domu swojej matki i został całkowicie usunięty z finalnego filmu. Nawet dziesięć lat później może się to wydawać nieco nieproporcjonalne, ale Waylett został później znaleziony jako uczestnik i dzierżący bombę benzynową w londyńskich zamieszkach w 2011 roku, więc kto wie, co jeszcze działo się za kulisami?

W każdym razie nie kończy swojego pomniejszego, ale pamiętnego łuku, a Goyle nawet kończy się utratą życia na miejscu Crabbe'a.

4 Lepiej: Snape znajduje Lily

Głębokie zagłębienie się w historię Severusa Snape'a prowadzi do najlepszego rozdziału ze wszystkich siedmiu książek o Harrym Potterze. Jednym pociągnięciem przynosi Snape'owi skomplikowaną, tragiczną ludzkość, odpowiada na podstawowe tajemnice serii i rozpoczyna ostatni, najważniejszy etap podróży Harry'ego. „The Prince's Tale” ma wszystkie emocje.

Sekwencja przedstawiająca historię Snape'a w filmie jest skondensowana, ale uderza jeszcze mocniej niż w książce. Ogromną częścią tego jest występ Alana Rickmana. Chociaż Snape jest zniewalający, jest głęboko nieprzyjemną postacią, z którą można spędzać czas, ale wrodzona charyzma Rickmana sprawia, że ​​łatwiej go polubić - a przynajmniej cieszyć się.

Widząc go płaczącego na ekranie po tym, jak był tak stoicki przez siedem i pół filmu, ma cios, na który po prostu nie możesz się przygotować.

Fantastyczny wynik Alexandra Despota daje kolejną zaletę, której książka nie może mieć, ale edycja jest prawdziwą tajną bronią sekwencji. Książka toczy się przez życie Snape'a w ścisłej kolejności chronologicznej, film jest bardziej zgodny z logiką emocjonalną. Przeskakujemy w czasie, budujemy i budujemy do zupełnie nowego obrazu Snape'a trzymającego swoją utraconą miłość w ramionach, przerywamy odkryciem tego, co naprawdę oznacza Patronus Snape'a. Ta restrukturyzacja wywołuje dreszcze w sposób, który wykracza nawet poza to, co osiąga książka.

3 Lepiej: Harry może pożegnać się z Ronem i Hermioną

To trochę zaskakujące, jak często Ron i Hermiona znikają całkowicie pod koniec Insygniów Śmierci - ostatnie spotkanie Harry'ego z Voldemortem jest czymś, co musi zrobić sam. Film znacznie bardziej wpisuje ich w historię. Widzimy ich podróż do Komnaty Tajemnic, mają spotkanie z Nagini podczas kulminacji, a co najważniejsze, Harry ma szansę się z nimi pożegnać, zanim wyruszy, by stracić życie z rąk Voldemorta.

Długi marsz Harry'ego do końca rozdziału jest jednym z najbardziej pamiętnych fragmentów siedmiu książek. Zastanawia się nad kruchością życia, myśli o wszystkim, co ma zamiar zostawić, a potem akceptuje, że i tak musi poświęcić się dla dobra Czarodziejskiego Świata. Ale jest to prawie całkowicie wewnętrzne, a włączenie lektora lub zmuszenie Daniela Radcliffe do mówienia głośno do siebie przez cały marsz śmierci nie zadziałałoby.

To sprytna zmiana, gdy rzeczywiście wpadł na Rona i Hermionę w drodze do lasu. Z pewnością są w jego myślach w książce, a jego uczucie do nich jest tak silne jak zawsze. Wspaniale jest to zobaczyć w filmie.

2 Lepiej: Neville ociera ten głupi uśmiech z twarzy Voldemorta

Ponieważ Harry wydaje się martwy, Voldemort jest bardzo zadowolony z siebie, gdy prowadzi swoją podbijającą armię do Hogwartu, ale my, czytelnicy, wiemy już, że jest skazany na zagładę - co, Harry naprawdę straci życie po raz drugi po powrocie do życia, z 20 stron w książce?

Lord Voldemort był przerażającym złoczyńcą, kiedy go spotkaliśmy, i kompletnym żartem pod koniec ostatniej książki. To w dużej mierze projekt Rowling: im bardziej postać jest zdekonstruowana, tym bardziej okazuje się, że jest żałosnym, śmiesznie krótkowzrocznym mężczyzną, który roztrwonił ogromną moc, którą otrzymał. A jednak Voldemort wciąż sapie kilka łukowatych, śmiertelnie poważnych, nikczemnych przemówień, aż do chwili przed jego końcem. Zamiast tego film ma dużo zabawy jego kosztem. W adaptacji, którą szydzi, kpi ze studentów, a Ralph Fiennes jest cudownie zabawny, aby przejść przez ostatnią chwilę Voldemorta.

Najlepszy moment jest, gdy Neville robi krok do przodu i może wygłosić ważne przemówienie, którego nie ma w książce.

Voldemort po prostu słucha z tym wielkim, niedowierzającym uśmiechem, podczas gdy nieustraszony Neville wymienia wszystkie powody, dla których Hogwart będzie z nim walczył, nawet po odejściu Harry'ego. Śmiej się, Snakeface. To tylko sprawi, że twoja nagroda będzie jeszcze lepsza.

1 Gorzej: Voldemort przytula Draco

W jednym ujęciu Ralph Fiennes zszedł ze scenariusza i przytulił Toma Feltona „Witaj w domu”, jak tylko Voldemort może. To może być najzabawniejszy moment w każdym filmie, przeszłość, teraźniejszość lub przyszłość. Wystarczy spojrzeć na zastygły grymas, który Voldemorta wyobrażał sobie na ciepły, ojcowski uśmiech. W pewnym momencie kamera odcina się od uczniów Hogwartu, którzy wydają się walczyć z uśmieszkami. Ale czy komiczna ulga tak szeroka jest naprawdę tym, czego potrzebuje film?

Odłożymy na bok pomysł, czy Voldemort okazywanie jakiegokolwiek rodzaju uczuć, nawet tych tak torturowanych i sztywnych, jest zgodne z postacią. Sam film świetnie się spisuje, ustawiając i utrzymując ponury, niemal elegijny ton przez całą jego ostatnią część. Jest podróż do historii Snape'a, upiorne spotkanie z rodzicami Harry'ego, Syriuszem i Lupinem oraz życie pozagrobowe Króla Krzyża z Dumbledorem.

Chociaż dobrze jest widzieć Voldemorta przygotowującego się do upadku, głośny śmiech w tej kluczowej scenie jest czymś, co trochę za bardzo psuje nastrój. To sprawia, że ​​Voldemort jest zbyt trudny do wzięcia na poważnie.

My, jako planecie, z pewnością jest lepiej, gdybyśmy zobaczyli Voldehug, ale może powinniśmy byli zobaczyć to w usuniętej scenie.

---

Jakie inne zmiany w filmach zraniły lub ulepszyły Harry'ego Pottera ? Dajcie nam znać w komentarzach!