Recenzja drugiego sezonu „Hemlock Grove”: Co za powrót
Recenzja drugiego sezonu „Hemlock Grove”: Co za powrót
Anonim

(To jest recenzja CAŁEGO sezonu 2 Hemlock Grove. Będą SPOILERY)

-

Nie mogę uwierzyć, że to mówię, ale naprawdę będę tęsknić za Hemlock Grove. Po tym, jak nie udało mi się przejść przez sezon 1 w zeszłym roku, zmusiłem się do przejścia przez wszystkie 13 odcinków w ramach przygotowań do sezonu 2 i chociaż nie byłem z tego powodu zbyt szczęśliwy, teraz jestem podekscytowany, że to zrobiłem. Sezon 2 Hemlock Grove jest tak zabawny, że sprawił, że nudny i bezsensowny pierwszy sezon wart był siedzenia.

Wciąż jest sporo dziur w fabule i problemów z logiką, a czasami narracje nie układają się szczególnie dobrze, ale ogólnie jest to bardzo wciągający i zabawny materiał, i to głównie z powodu faktu, że wielu głównych bohaterów są teraz znacznie bardziej rozwinięte.

Sympatyczni bohaterowie

Roman i Peter zrozumieli swoje stereotypy w sezonie 1 i tak naprawdę nigdy z nich nie wyszli. Były chwile, kiedy Bill Skarsgård i Landon Liboiron byli wezwani do emotki, ale często wydawało się to po prostu melodramatem i nic, z czym naprawdę można się połączyć. Na pewno tak nie jest pod koniec sezonu 2.

Tym razem nie chodzi tylko o obserwowanie, jak chłopaki radzą sobie z tą surrealistyczną sytuacją. Oprócz zamaskowanych złoczyńców mają również problemy osobiste, z którymi się borykają, i są one zaskakująco powiązane. Kiedy Roman poddaje się takim zabiegom, nie możesz przestać się zastanawiać, czy mógłbym zrobić to samo, gdybym był na jego miejscu? To samo dotyczy Piotra. Czy na resztę życia zechciałbyś uwięzić się w formie Vargulfa, aby uratować kogoś, kogo kochasz? Są to ekstremalne scenariusze, ale są zakorzenione w ideałach i uczuciach, z którymi każdy może się połączyć, a to naprawdę pomaga uczynić obie postacie znacznie bardziej dostępnymi.

Sympatyczna grupa bohaterów

Tak naprawdę nie przybrało to formy aż do trzech ostatnich odcinków, ale kiedy Roman, Peter, Destiny i Miranda razem walczą, aby uratować Nadię, jest to ekscytujące. Tak, Roman i Peter stali się o wiele bardziej sympatycznymi i wciągającymi postaciami do pewnego stopnia, ale dzieje się tak również ze względu na wpływ, jaki mają na nich Destiny i Miranda, i to sprawia, że ​​natychmiast ich łączenie jest niezwykle atrakcyjne.

Podobnie jak Skarsgård i Liboiron, Tiio Horn i Madeline Brewer również zdobywają uznanie w tym sezonie. W rzeczywistości, jak wspomniałem w naszej pierwszej recenzji z drugiego sezonu, postać Brewer jest głównym powodem, dla którego nowicjusze mogą wejść w nowy sezon, a także jest kluczem do pomocy weteranom w powrocie. Jest osobą, z którą łatwo się połączyć, więc kiedy zaczyna się uczyć o wszystkich szalonych rzeczach, które dzieją się w Hemlock Grove, naturalnie przechodzisz przez to krok po kroku z nią. Dla niektórych to solidne wprowadzenie do świata, a dla innych świetny sposób na ponowne zapoznanie się ze wszystkim, ponieważ dzieje się to z innej perspektywy niż sezon 1.

Sytuacja Mirandy jest również wyjątkowo dziwna. To jak wypaczone Dziecko Rosemary, a każdy krok jej postępów w ciągu sezonu jest fascynujący i nieoczekiwany, a Miranda jest silną, niezależną postacią przez większość jego trwania. Pod koniec zaczyna być trochę jęcząca i bezradna, ale myślę, że kto mógłby ją winić?

Jednak przeznaczenie jest odporne na wskroś. Na pewno będzie coś, co grozi jej złamaniem w następnym sezonie, ale na razie wraz z Peterem i Romanem przekształciła się z użytecznego pomocnika w zwykłego bohatera. Jest kompasem moralnym, swego rodzaju mądrym strażnikiem, a także nie ma problemu z samodzielnym wykopaniem jakiegoś poważnego wiesz-czego. Horn jest również w dużej mierze odpowiedzialny za naprawienie jednego z największych problemów sezonu 1 - chłopaki byli zbyt zaniedbani. Do pewnego stopnia są tacy w sezonie 2, ale tym razem Horn wnosi do serialu tyle życia i energii, że może go wspierać.

Pojedynek Olivia / Norman

Jest we mnie mała cząstka, która chciała zobaczyć, jak Olivia przytula się z rodziną i żyje długo i szczęśliwie, ale jest po prostu zbyt zabawna, by patrzeć na pełnowymiarową złoczyńcę. Famke Janssen radził sobie jednak bardzo dobrze w tę iz powrotem i to dobrze, ponieważ w przeciwnym razie byłby to jeden cholernie niespójny sezon dla tej postaci. Ale tak nie jest i w jednej chwili Janssen każe ci kibicować Olivii, aby nadal wykorzystywała jej człowieczeństwo i pokonała raka, a potem w następnej chwili wraca do bycia źródłem wszystkich nieszczęść, których kochasz nienawidzić.

Chociaż nadal nie zgadzam się z wieloma materiałami Normana przez cały nowy sezon, nie można zaprzeczyć, że Dougray Scott przoduje w dwóch ostatnich odcinkach i jest częściowo odpowiedzialny za jedną z największych wypłat serialu. Byłoby miło, gdyby Scott nie był przez cały czas taki kamienny, ale mimo wszystko udaje mu się sprawić, że Norman wychodzi z hukiem, aczkolwiek z dużą pomocą Janssena.

Ich rozmowa w jej domku jest z pewnością jednym z najbardziej napiętych i dramatycznych momentów bez przemocy w sezonie, w którym trzymasz się każdego słowa bohaterów, próbując dowiedzieć się, kto gra kogo i co może być ich następnym ruchem. To samo uczucie przenosi się na ich spotkanie w Białej Wieży pod koniec ostatniego odcinka. Jest napięcie, ale to są dwaj główni bohaterowie. Nie można zabić drugiego, prawda? Ale potem, w ciągu kilku sekund, Olivia właśnie tam kończy. Program prawdopodobnie wypadnie lepiej bez Normana, ale przynajmniej udało mu się wyjść z kilkoma mocniejszymi momentami.

Biedna Shelley

Wszystkie te rzeczy z Shelley (Madeleine Martin) i małym chłopcem okazały się jednorazowym materiałem, ale z pewnością tak nie jest w przypadku tego, co dzieje się z nią w drugiej połowie sezonu. Sytuacja Shelley jest wręcz fascynująca na wielu poziomach, ponieważ łączy się z wieloma innymi postaciami w serialu. Jest Norman i Roman, którzy bardzo ją kochają i po prostu chcą, żeby była szczęśliwa. Następnie mamy dr Pryce, która wydaje się podzielać te odczucia, ale jest również odpowiedzialna za nią jako jej lekarz. Kiedy coś idzie nie tak, Joel de la Fuenteledwo mówi słowo, ale wyraz jego twarzy pokazuje, że bije się z tego powodu na więcej niż jednym poziomie, jako lekarz i naukowiec, ale także jako rodzina. No i oczywiście mamy Olivię. Nie ma już dla niej odwrotu. Shelley nigdy jej nie wybaczy, tak samo jak Roman, może nawet doktor Pryce, a do tego Norman odszedł. Jest na najlepszej drodze do samotnego trzeciego sezonu.

A potem jest też, jak to wszystko wpływa i będzie nadal wpływać na Shelley. Przeszła sporo w pierwszym sezonie, ale to jest coś, co szczególnie zmienia życie. Wzięła kilka kul i zamieszkała w nędznej piwnicy, ale wyleczyła się i ostatecznie wróciła do domu. Teraz jednak biednej dziewczynie dano nadzieję na normalne życie, pobrano jej umysł, a następnie przesłano go do nowego ciała, tylko po to, by to nowe ciało zostało rozerwane, a mimo to przez jej własną matkę! Pomimo wszystkiego, co jej się przydarzyło, Shelley zawsze była raczej stonowana, więc kiedy całkowicie traci to z powodu odejścia Prycilli, chłopcze, czy czujesz to i masz poczucie, że po drodze jest jakaś poważna ciemność.

Nie rozwiązane problemy

Chodźmy najpierw do słonia w pokoju - tego nietoperza, czy jak chcesz to nazwać. Po pierwsze, z punktu widzenia efektów wizualnych, wyglądało to trochę głupio, ale w tym momencie serialu jesteś zbyt pochłonięty wszystkimi postaciami i tym, co się z nimi dzieje, aby tandetny projekt stworzenia CG wyprowadził cię z tego i powstrzymać cię przed zastanawianiem się, co to dokładnie jest i dokąd prowadzi Miranda i dziecko?

A co się stało z Lyndą (Lili Taylor)? Wiemy, że opuściła kraj i się ukrywa, ale czy to wszystko? Czy kiedykolwiek wróci, czy też zobaczymy ją w Rumunii? Mamy też Andreasa (Luke Camilleri). Tak jak Peter zastanawiał się w dziesiątym odcinku, dlaczego jego pistolet miał tłumik? Czy dołączy do Romana, Petera i Destiny podczas poszukiwań Mirandy w trzecim sezonie?

Bez względu na to, co skończymy w następnym sezonie Hemlock Grove, zastanawianie się jest ekscytujące. Zespół stojący za tym serialem skłonił mnie do przejścia od kogoś, kto nie chciał nawet oglądać kolejnej minuty, do uwielbienia niektórych postaci i głębokiej troski o to, co się z nimi dzieje, i to jest jedno wielkie osiągnięcie.

___________________________________________________

Nadal nie wiadomo, czy Hemlock Grove powróci w trzecim sezonie.

Śledź Perri na Twitterze @PNemiroff.