Jak Lucasfilm zaprojektował dźwięk dla hologramu Leia ostatniego Jedi
Jak Lucasfilm zaprojektował dźwięk dla hologramu Leia ostatniego Jedi
Anonim

Lucasfilm wyjaśnia, w jaki sposób stworzyli swoją wersję niesławnego dźwięku hologramu Leia, który został zużyty w Star Wars: The Last Jedi. Seria Gwiezdnych Wojen zawsze dotyczyła nostalgii, nawet podczas oryginalnej trylogii. Wykorzystując motywy z przeszłości i dziedzictwa, a jednocześnie nawiązując do westernów i filmów samurajskich, świat, w którym żył George Lucas, wydawał się natychmiast powiązany z każdym fanem heroicznej opowieści. Oczywiście filmy, które Lucasfilm nakręciły od tamtego czasu, pozwoliły na przeżywanie przeszłości, nawet podczas filmowania w nowych kierunkach. Od różnych epizodów w prequelach do fabuły Rogue One, dawne dni nigdy nie są daleko.

Podczas gdy Star Wars: The Last Jedi, podobnie jak The Force Awakens, bawi się podobnymi motywami i nawiązuje do poprzednich filmów, jest również zbudowany wokół idei zabicia przeszłości. Pomimo sceny kasynowej podobnej do prequela i hołdu dla Imperium kontratakuje, film Riana Johnsona bardzo dosadnie traktuje o pozwoleniu przeszłości umrzeć. W rzeczywistości wydaje się, że jest to punkt, który dzieli tych, którzy kochali i nienawidzili filmu. Ale pomimo całego czasu spędzonego na zmianie tradycji, The Last Jedi nie jest ponad bezpośrednimi odniesieniami do tego, co było wcześniej.

Jedno z najbardziej oczywistych wywołań zwrotnych w Gwiezdnych wojnach: Ostatni Jedi pojawia się, gdy R2-D2 używa kultowego hologramu Księżniczki Lei, aby przekonać Luke'a, by pomógł Rey. Ale w przypadku filmu nakręconego 40 lat po oryginale wymagane były pewne aktualizacje. Następnie Lucasfilm musiał obniżyć wyniki, aby nagranie było zgodne z poprzednią wersją. A jeśli chodzi o tworzenie dźwięku, nadzorujący montażysta dźwięku Matthew Wood powiedział THR, jak udało się zespołowi:

„Następnie, zamiast wykonywać na nim cyfrowy proces, nagraliśmy go na analogowym kawałku taśmy - ludzie mogą już nie wiedzieć, co to jest - ale nagraliśmy go na tym kawałku kilka razy, a następnie przeciągnęliśmy go przez brud na Ranczu Skywalkera. Zmarliśmy go, zmiażdżyliśmy, wrzuciliśmy do jeziora, potarliśmy kamieniami, zdenerwowaliśmy, przywiązaliśmy do samochodu i objeżdżaliśmy nim."

Nie jest jasne, czy Wood jest hiperboliczny, ponieważ wydaje się, że niektóre z podanych działań zniszczyłyby taśmę magnetyczną, a nie tylko sprawiły, że brzmiałaby bardziej szorstko. Warto jednak zauważyć, że zastosowano analogowe metody nagrywania. Jednym z problemów związanych z prequelami było to, jak zgrabnie wyglądały w porównaniu z oryginalnymi filmami. Aby wrócić do podstaw, nowsze filmy zostały nakręcone na taśmie, aby odtworzyć wizualne ciepło pierwszych filmów.

Wraz z premierą domowego wideo Star Wars: The Last Jedi tuż za rogiem, coraz więcej dowiadujemy się o tym, jak powstał film. Niedawno widzieliśmy awarię efektów wizualnych dla The Last Jedi, która szczegółowo opisywała przebieg bombardowania i sceny w hangarze. Na płycie Blu-ray i cyfrowej wersji pojawi się również więcej materiałów filmowych, a także 14 usuniętych scen z odcinka VIII. Więc dla tych, którym podobał się film, wciąż jest wiele do odkrycia.

Star Wars: The Last Jedi zostanie wydany cyfrowo 13 marca i fizycznie 27 marca.