John Boyega przegapił współpracę z Harrisonem Fordem nad Ostatnim Jedi
John Boyega przegapił współpracę z Harrisonem Fordem nad Ostatnim Jedi
Anonim

John Boyega przegapił możliwość współpracy z Harrisonem Fordem przy Star Wars: The Last Jedi. Fani byli mile zaskoczeni, gdy ogłoszono, że Ford podpisał kontrakt z The Force Awakens, ponieważ aktor zawsze miał coś w rodzaju relacji miłości / nienawiści z serią Gwiezdnych wojen. Z wdzięcznością przyznaje, że Han Solo miał wpływ na jego karierę i relacje, które nawiązał w filmie, jednocześnie wyjaśniając, że science-fiction i fantasy nie są jego sprawą.

Jest również dobrze znany, że Ford prowadził kampanię mającą na celu zabicie Solo w Return of the Jedi jako sposób na podniesienie stawki w tej historii, ale George Lucas to wykluczył. Kiedy Ford ponownie podpisał kontrakt z fanami Przebudzenia Mocy, bali się, że aktor w końcu spełni jego życzenie - strach, który został potwierdzony, gdy Han został zamordowany przez swojego syna Kylo Rena w filmie. Jego śmierć była jednak emocjonalnym punktem zwrotnym dla filmu i zapewniła jego postaci wspaniałe wyjście.

Powiązane: Harrison Ford „Raczej nie” wróci do Gwiezdnych wojen

Ford dzielił większość swojego czasu z nowicjuszami Rey i Finnem, a John Boyega ujawnił w The Tonight Show With Jimmy Fallon, że tęsknił za spotkaniem z gwiazdą na planie The Last Jedi:

Och, zdecydowanie. To inna zmiana, gdy przechodzisz do następnego filmu, a Harrisona Forda tam nie ma. Han Solo tam nie ma. Taka jest rzeczywistość śmierci Hana Solo i to po prostu szaleństwo, ale kiedy go widzę, są to wspaniałe czasy.

Boyega ujawnił również, że podczas gdy wszyscy na planie trzymali się z szacunkiem dystansu do weterana gwiazdy, nie miał problemu z bezwstydnym fanboyem, gdy spotkał Forda:

Wszyscy inni byli naprawdę skromni, mili i szczerzy, a ja pomyślałem: „Czy mogę się przytulić, proszę?”.

Chociaż byłoby wspaniale zobaczyć, jak Ford kontynuowałby grę jako Han Solo, prawdopodobnie wykonał właściwy apel, aby z szacunkiem ustąpić. Wydawało się, że Ford świetnie się bawi, ponownie grając Solo w Przebudzeniu mocy, co prawdopodobnie wynikało ze świadomości, że postać miała zamknięty łuk w historii i że nowe pokolenie postaci przejmie kontrolę. Jedyne rozczarowujące jest to, że nie dostał sceny ponownego spotkania z Lukiem i Leią, ponieważ historia tak naprawdę na to nie pozwalała.

To powiedziawszy, Han Solo jest zbyt kultową postacią, aby całkowicie przejść na emeryturę, więc Alden Ehrenreich przyjmie rolę w przyszłym roku w Solo: A Star Wars Story. Film przeżył już słynną wyboistą jazdę, kiedy to oryginalny reżyser Phil Lord i Chris Miller zostali zwolnieni przez Lucasfilm na krótko przed zakończeniem zdjęć. Następnie Ron Howard ponownie nakręcił zdecydowaną większość filmu i pod każdym względem nowa sesja była znacznie płynniejsza.

WIĘCEJ: Doświadczenie Han Solo sprawiło, że Lord & Miller stał się „lepszymi filmowcami”