Legends of Tomorrow to teraz najlepszy program Arrowverse
Legends of Tomorrow to teraz najlepszy program Arrowverse
Anonim

W pewnym momencie podczas ich licznych eskapad podróży w czasie DC's Legends of Tomorrow stał się najlepszym programem Arrowverse - i Constantine to udowadnia. W miarę jak wszechświat TV superbohaterów CW szybko się rozszerza, nazwy markiz pozostają Green Arrow, The Flash i Supergirl. Kiedy dochodzi do corocznych crossoverów, takich jak zeszłoroczny Crisis on Earth-X, ci bohaterowie zajmują centralne miejsce w wydarzeniach, podczas gdy Legendy odgrywają rolę wspierającą dla „Wielkiej Trójki” Arrowverse. Jednak wraz z postępem sezonu 2017-2018 to Legends of Tomorrow zapewnia najlepszą komiksową akcję i przygodę z superbohaterami tydzień po tygodniu.

Legends był dziwacznym eksperymentem od samego początku, ale kluczowym dla Arrowverse. Jako spinoff Arrow and The Flash (Supergirl nie przeskoczyłby do CW z CBS i oficjalnie dołączył do Arrowverse aż do sezonu 2), Legends było nowatorskim sposobem wykorzystania niektórych pomocniczych postaci, które przeżyły swój cel, jednocześnie pozwalając Arrowverse dostęp do innych postaci i koncepcji DC Comics, które nie pasowałyby do ponurego i szorstkiego Star City Arrow lub bardziej radosnego Central City Flasha.

Inauguracyjny sezon Legends był nierówny; uznani i popularni bohaterowie, tacy jak White Canary, Atom, Captain Cold i Heatwave, dołączyli do nowszych bohaterów, takich jak Hawkman, Hawkwoman i Rip Hunter, aby ścigać nieśmiertelnego Big Bad Vandal Savage przez cały czas. Seria pokazała iskry tego, czym może być, ale nie wszystko - lub wszyscy - kliknęli. W drugim sezonie niepopularne postacie, takie jak Hawks, zostały wyrzucone, podczas gdy nowa Vixen i Steel dołączyły do ​​Legends. Niektórym fanom wyglądało na to, że Legends drapie dno lufy DC superbohaterów z listy D, ale była to konieczna zmiana, która ustanowiła kluczową tożsamość zespołu: byli wpadkami Arrowverse, ale w jakiś sposób to motłoch słabszych wciąż udaje się odnosić sukcesy i być bohaterami. Sezon 3 wykuł teraz Legendy jako dysfunkcyjną rodzinę, z którą chcesz wędrować po historii.

Według ich obalonego przywódcy, Ripa Huntera, zjednoczył Legendy, ponieważ były one nieistotnymi postaciami, których nie przegapiłby strumień, gdyby umarli. Jednak dopiero wtedy, gdy Legends osiągnęło swój status głupkowatych odstających od Arrowverse, serial naprawdę zaczął się rozwijać i zdał sobie sprawę ze swojego potencjału.

Ta strona: Legends to najbardziej pomysłowy program Arrowverse

Następna strona: Jak Legends poprawia się w pozostałej części Arrowverse

Legendy są bardziej pomysłowe niż inne programy Arrowverse

Podczas gdy Flash, Supergirl i Arrow nieustannie powtarzają te same schematy, będąc nierozerwalnie związanymi z fikcyjnymi miastami, które chronią tytułowi bohaterowie, Legends nie ma takich ograniczeń. Na pokładzie swojego statku czasu, Waveridera, mogą - i robią - jechać wszędzie i kiedykolwiek. Fani nigdy do końca nie wiedzą, czego się spodziewać, oglądając nowy odcinek Legends, a swobodna inwencja serii była jedną z jej największych zalet.

Legendy błądzą w drodze do odległej przyszłości, prehistorycznej przeszłości i wszystkich punktów pośrednich. Walczyli u boku Justice Society of America podczas II wojny światowej i podróżowali do feudalnej Japonii, Hollywood lat dwudziestych, Starego Zachodu (gdzie spotykają się ze swoim sojusznikiem Jonah Hexem) i Lata Miłości w latach sześćdziesiątych, po prostu żeby wymienić kilka egzotycznych miejsc. Uratowali Gwiezdne Wojny, ratując ich twórcę George'a Lucasa przed Legionem Zagłady, a ostatnio uratowali Elvisa Presleya, a tym samym cały gatunek muzyczny rock & rolla, przed nadprzyrodzonym złem. Jak wielu fanów komiksów, oni nieustannie robią cosplay, wkraczając do nowego historycznego miejsca. Wszystko dzieje się w Legends, a nowość prawie zawsze działa. Nawet nie, wysiłek jest dziwnie zabawny.

Mistrzowskie uderzenie sezonu 3 wprowadziło koncepcję, zgodnie z którą same Legendy stworzyły „anachronizmy czasowe”, które muszą nieustannie próbować naprawiać. To stworzyło dziwaczne sytuacje, takie jak pojawienie się Juliusza Cezara na plażach Aruby, podbój Goryla Grodda w wojnie w Wietnamie i naprawdę dziwaczny, ale całkowicie zabawny kryzys futrzanej lalki o imieniu Beebo, materializującej się w czasach Wikingów i zastępującej bóstwa nordyckie jako ich boga. Co ważniejsze, scenarzyści serialu prowadzeni przez showrunnerów Phila Klemmera i Chrisa Fedaka upewniają się, że każdy absurdalny anachronizm związany jest z historią, lękami i osobowościami samych Legend, tak aby stawka była osobista, a fani bardziej się tym przejmowali. Sara Lance, Ray Palmer, Mick Rory, Nate Heywood, Amaya Jiwe, Zari Tomaz,i reszta bohaterów, gdy wchodzą na pokład lub opuszczają Waverider. Co więcej, Legends nie boi się być po prostu głupkowatym; głupota stała się częścią uroku serialu.

W międzyczasie, powiązanie ze sobą skaczących w czasie shenanigans z tygodnia na tydzień to makropowieść o Legendach, które chcą powstrzymać starożytnego demona o imieniu Mallus przed powrotem do Multiverse. Oznacza to, że Legendy ścigają się z Damienem Darhkiem i jego córką Norą Darhk, aby zdobyć mistyczne totemy Zambesi, które mogą wskrzesić Mallusa. Dzięki Legends po prostu nigdy nie jest nudno. Nawet odcinek butelkowy, w którym Legendy zostały złapane w pętlę czasową (tak jak w Star Trek: Discovery), okazał się najlepszym odcinkiem serialu, który umocnił znaczenie Zari dla dysfunkcyjnej rodziny, która ją adoptowała.

Strona 2 z 2: Dlaczego legendy są lepsze niż reszta Arrowverse

1 2