Recenzja „Mandela: Long Walk to Freedom”
Recenzja „Mandela: Long Walk to Freedom”
Anonim

Film często wydaje się być zadaniem domowym, które trzeba było obejrzeć - na pewno wnikliwym, ale przesiadywanie jest pewnym obowiązkiem.

Mandela: Long Walk to Freedom jest kroniką życia i czasów południowoafrykańskiej ikony praw obywatelskich Nelsona Mandeli, prowadzącej do jego wyboru na pierwszego czarnoskórego dyrektora naczelnego w kraju pod rządami demokracji. Po krótkim omówieniu jego młodości w wiejskiej afrykańskiej wiosce, film przedstawia Mandelę (Idris Elba) - zwanego również `` Madibą '' - jako prawnika około połowy XX wieku, kiedy wkrótce dołączył do Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC). jako żołnierz sali sądowej w walce z zinstytucjonalizowanym rasizmem i społeczno-ekonomiczną nierównością rasową w Afryce Południowej w czasach apartheidu.

Styl życia Nelsona wkrótce kosztuje go pierwsze małżeństwo, zanim odnajduje (i poślubia) pokrewnego ducha w Winnie Madikizela (Naomie Harris), równie postępowej pracowniczce socjalnej. Jednak kiedy Nelson i jego koledzy protestujący porzucają swój pokojowy opór na rzecz kampanii sabotażowej przeciwko rządowi apartheidu, zostaje schwytany, skazany i poinformowany, że resztę życia spędzi w więzieniu (zamiast pozwolić mu zostać męczennikiem za swoją sprawę). W następnych latach zmiany zachodzą zarówno w Mandeli, jak iw otaczającym go świecie - chociaż ani jego wolność, ani pokój w jego kraju nie są łatwe do zdobycia.

Gra Morgana Freemana jako starszego Nelsona Mandeli w Invictus Clinta Eastwooda jest przez wielu uważana za ostateczny portret mężczyzny, ale film ten ukazuje tylko jeden godny uwagi incydent z życia niedawno zmarłego krzyżowca przeciw apartheidowi; ponadto „Madiba” nie jest nawet bohaterem. Dla porównania Mandela: Long Walk to Freedom to właściwa pamięć, jeśli chodzi o zakres, skalę i pełen szacunku, ale krytycznie obiektywny ton; ale jako dzieło kina biograficznego jest o wiele mniej rewolucyjne niż temat, którego życie przedstawia.

Scenariusz - oparty na autobiografii Mandeli i napisany przez Williama Nicholsona (Les Misérables) - jest przede wszystkim podsumowaniem Cliff Notes na temat kluczowych wydarzeń z życia Nelsona (zanim został prezydentem RPA). Ponieważ jednak scenariusz co jakiś czas przerywa, aby dogłębnie zgłębić postacie Mandeli i Winnie - ujawniając ich osobiste szaleństwa, niedociągnięcia moralne i zmotywowane pragnienia - podnosi Long Walk do Freedom jako dzieło sztuki. Mimo to, na poziomie czysto opowiadania historii, film często wydaje się zadaniem domowym, które trzeba było obejrzeć - na pewno wnikliwym, ale coś w rodzaju uciążliwości do siedzenia (szczególnie przy czasie trwania prawie dwóch i pół godziny).

Reżyser Justin Chadwick (The First Grader) i autor zdjęć Lol Crawley (Hyde Park on Hudson) kąpią retrospekcje młodości Mandeli na równinach Afryki - wraz z późniejszymi sekwencjami w tej scenerii (patrz: ślub Mandeli i Winnie) - w świecącym słońcu. Ta wspaniała wizualnie (choć nieco melodramatyczna) technika kompozycji ostatecznie działa, aby podkreślić duchowe połączenie Nelsona z jego ojczyzną i zapewnia odpowiedni kontrast z ostrzejszymi, opuszczonymi kolorami i obrazami z czasu pobytu Mandeli w więzieniu - a także materiałem filmowym przedstawiającym niepokój i przemoc w więzieniu. ulice Republiki Południowej Afryki przez dziesięciolecia.

Niestety, choć film wygląda pięknie, jest bardziej nieporęczny pod względem konstrukcji. Jest tu dużo materiału; Rozpoczynając od ważnych wydarzeń z życia Nelsona przed jego uwięzieniem, film ostatecznie dzieli swój czas między ewolucję Mandeli - od agresywnego i inspirującego aktywisty do pomarszczonego i pokojowego przywódcy - a podróż Winnie w przeciwnym kierunku (od charytatywnego działacza społecznego do ognistego pobudzającego motłoch). Chadwick i jego redaktor Rick Russell (44-calowa skrzynia) zajmują się wszystkimi niezbędnymi podstawami, ale nie z taką dbałością o szczegóły, jak byłoby to pożądane, i często za cenę płynnego tempa (jak wspomniano wcześniej) - szczególnie w późnej sekundzie akt / wczesny akt trzeci.

Idris Elba jest wyższą i bardziej onieśmielającą fizycznie postacią niż prawdziwy Nelson Mandela, ale jego rozmiar staje się użyteczną wizualną metaforą wyrażania potężnego ducha i charyzmy mężczyzny - tym bardziej staje się jasne, dlaczego zyskał tak lojalnych fanów. Oczywiście nie miałoby to znaczenia, gdyby Elba nie była w stanie zilustrować tak wielu emocjonalnych aspektów Mandeli, jak ta osoba na przestrzeni czasu - prawnik postępowy społecznie, mężulek, troskliwy ojciec, prawy terrorysta i pacyfista o żelaznej woli. Nic dziwnego, że słynny aktor robi to wszystko swoim występem, zachowując przez cały czas spójny akcent południowoafrykański. Pomijając wady filmu, Mandela na Elbie ma stać się ostatecznym - przynajmniej dla wielu ludzi.

W filmie jest wielu drugoplanowych graczy, od pierwszej żony Mandeli - religijnej Evelyn Mase (Terry Pheto) - po innych członków ANC, którzy stali się współwięźniami, jak Walter Sisulu (Tony Kgoroge) i Ahmed Kathrada (Riaad Moosa). Jednak Long Walk to Freedom to przede wszystkim spektakl Elby i Naomie Harris.

Chociaż Harris ma mniej czasu przed ekranem niż Elba, nadal udaje jej się doskonale rozwinąć osobowość Winnie Madikizela-Mandeli, pokazując szeroki wachlarz emocji, gdy czas i siły zewnętrzne starają się złamać jej ducha i zatwardzić jej serce. Elba otrzyma wiele nagród w sezonie (i słusznie), ale Harris również zasługuje na pochwałę.

Występy Elby i Harrisa nie tylko służą jako emocjonalna kotwica w Długim marszu do wolności, ale także wlewają gorącą krew w to, co poza tym jest klasycznym, ale letnim i okazjonalnym filmem biograficznym. Efektem końcowym jest film, który nie jest tak naprawdę poruszającym świadectwem osiągnięć zmarłego Nelsona Mandeli i niesamowitego życia - ale jest w tym wystarczająco dużo, by zdobyć rekomendację.

Jeśli nadal jesteś niezdecydowany, oto zwiastun Mandeli: Long Walk to Freedom:

__________________________________________________________________

Mandela: Long Walk to Freedom trwa 145 minut i ma ocenę PG-13 za kilka intensywnych sekwencji przemocy i niepokojących obrazów, treści seksualnych i krótkiego silnego języka. Obecnie gra w kinach w całym kraju.

Nasza ocena:

3 z 5 (dobre)