Żonaty sezon 2: Jak serial stał się jedną z najbardziej ulepszonych komedii telewizyjnych
Żonaty sezon 2: Jak serial stał się jedną z najbardziej ulepszonych komedii telewizyjnych
Anonim

(Ten artykuł omawia różne aspekty sezonu małżeńskiego 2. Będą SPOILERY).

-

Żonaty zaczęli życie jako kolejna nieświeża komedia o parze, która - jak się domyślacie - nie była tak szczęśliwa, jak mogła. Występ z Judy Greer i Nat Faxonem jako Liną i Russem Bowmanami, program zadebiutował w zeszłym roku z niefortunnym pilotem, który po wyjściu na świat stał się telewizyjnym odpowiednikiem próby włożenia dżina z powrotem do butelki. Początkowe podejście serialu do sposobu, w jaki pary małżeńskie się komunikują - a raczej zawodzi - było irytujące, poza widokiem innego utalentowanego aktora, takiego jak Greer, wcielonego w rolę znęcanej żony, której zainteresowanie męża wydawało się związane wyłącznie z częstotliwością, z jaką uprawiają seks.

Chociaż wczesne odcinki mają swoich fanów, pierwszy sezon zaczął się poprawiać dopiero w drugiej połowie. To właśnie tam chemia między Greerem i Faxonem zaczęła dominować w relatywnie niskich stawkach epizodycznych narracji, a obsada drugoplanowa - która wraz z Jenny Slate, Paulem Reiserem, Brettem Gelmanem i Johnem Hodgmanem może być jedną z najlepszy w telewizji - pozwolono mu tworzyć własne wątki, zamiast trzymać się tego, co działo się w życiu Liny i Russa.

Sezon zakończył się obiecująco, z poczuciem, że załamania w serialu zostały dopracowane. Nie chodziło o to, że seria musiała zostać przebudowana tak bardzo, że musiała skupić swoje priorytety na elementach, które działały - tj. Obsada drugoplanowa oraz Lina i Russ byli parą, która nie tylko mogła znieść przebywanie w tym samym pokoju z siebie nawzajem, ale też chcieli być. Poczucie konfliktu w związku świetnie nadaje się do opowiadania historii, ale gdy wydaje się, że związek opiera się wyłącznie na konflikcie, bardzo szybko się męczy.

Pomimo wzrostu, było wrażenie, że Married wycofuje się w znane miejsce z początkiem sezonu 2. W „Thanksgiving” pojawiło się kilka imponujących gwiazd gościnnych w Frances Conroy i MC Gainey, ale sugerowało to, że być może największą słabością serialu jest to, że tak nie jest. świetne z pierwszymi wrażeniami. W porządku; wiele programów nie jest. Piloci są trudni, a premiery sezonowe też mogą być na swój własny, niepowtarzalny sposób. Ale to, czego Married brakowało w jakości pierwszego wrażenia, z nawiązką wynagrodziło to, że stał się tym osobliwym serialem, na który czekałeś z niecierpliwością na tydzień w tydzień.

W trakcie sezonu 2 nastąpiły subtelne zmiany w formule serialu, które otworzyły go na bardziej odkrywczą historię. W żadnym wypadku nie zostałoby to opisane jako ryzykowne, ale z pewnością patrzyło na Bowmanów i ich przyjaciół z naciskiem na zachwianie status quo. Najbardziej oczywistym sposobem, w jaki seria to zrobiła, było to, że Russowi mniej narzekał, a Linie, cóż, coś innego do narzekania.

Aby doprowadzić do tej zmiany, para otrzymała odrobinę zabezpieczenia finansowego - co było odejściem, ponieważ ich brak był głównym motorem nadrzędnej narracji sezonu 1. Russ chciał wrócić do projektowania, a Lina nie była pewna, czym się zajmuje. chciał. W drugim sezonie ta zmiana stała się punktem centralnym: Russ miał stabilną pracę, a Lina rozpoczęła pracę w szkole. Ryzyko polega na tym, że uczynienie postaci wygodnymi może również sprawić, że będą nudne. Ale Married wziął nieodłączny (i możliwy do odniesienia) egoizm dwóch głównych bohaterów i wykorzystał go do stworzenia konfliktu na arenie stabilności.

Jeśli już, o to właśnie chodziło w sezonie 2: strach, że sukces i stabilność w jakiś sposób przekładają się na nudę i niefajność. Trzeba przyznać, że pokój żonatego pisarza sprawił, że sezon ten stał się przejściem nie tylko wątku Liny i Russa, ale wszystkich wątków bohaterów przez cały sezon. Tak było przede wszystkim w przypadku przygód AJ do trzeźwości, a także stało się fabułą „1997”, jednego z lepszych odcinków sezonu.

Pojęcie dorastania, akceptacji stabilności i zaprzestania pragnienia dramatu typowego dla młodości również stało się siłą napędową ważnej zmiany w obsadzie, ponieważ rola Jenny Slate zmieniła się z regularnej na powtarzającą się z powodu jej zablokowania własnego nadchodzącego seria na FX. W każdym razie scenarzystom udało się dokonać zmiany za kulisami i przekształcić ją w emocjonalnie wciągającą fabułę dla jej męża Shepa (Reisera), która również otworzyła drzwi dla dziwacznego, ale czarującego trio Reisera, Gelmana i Hodgmana. - który w końcu znalazł powód, by się spotkać bez konieczności angażowania Russa lub Liny.

Siła scen Reisera-Gelmana-Hodgmana jest świadectwem nadmiaru talentu, jakim dysponuje Married, aw dwóch ostatnich odcinkach - które wyemitowano jeden po drugim w pozornie godzinnym finale - pokaz zademonstrował umiejętność tworzenia oddzielnych historii dla swoich postaci, a następnie konsolidowania ich w sposób, który miałby sens, ale także przyniósł satysfakcjonujący emocjonalnie wynik.

Ponownie, wskazówki Russa o niekontrolowanych popędach są widoczne, gdy w „Gimnastyce” ma do czynienia z byłym kochankiem, z którym źle zerwał (lub, najwyraźniej, wcale). W międzyczasie w samym finale, „Kelner”, Russ otrzymuje zadanie, które postrzega jako seksualny postęp od swojej asystentki Mirandy (Kimiko Glenn). Istnieją wskazówki dotyczące bardziej negatywnych aspektów pilota rozrzuconych po obu odcinkach, a jednak Married, podobnie jak jego bohaterowie, dojrzała do tego stopnia, że ​​eksploruje te pojęcia w nieoczekiwanie satysfakcjonujący sposób.

Być może ekscytujące i niebezpieczne może być zajmowanie się takimi samolubnymi poglądami, jak nielegalny romans z atrakcyjnym, młodym asystentem lub podjęcie ryzykownej wymarzonej pracy, nawet jeśli oznacza utratę bardzo potrzebnych korzyści, ale dużą część bycia dorosłym to wszystko) to przyjęcie idei odpowiedzialności i zaangażowania, pozostawiając za sobą spektakl nieprzewidywalności. A jeśli Married osiągnęła cokolwiek w swoim bardzo dobrym drugim sezonie, to dlatego, że serial rozumie, jak osiągnięcie stabilności może być równie kuszące, jak wpadnięcie w dramat.

-

Screen Rant będzie Cię informować na bieżąco o przyszłości Żonaty w miarę udostępniania informacji.

Zdjęcia: Prashant Gupta / FX