Musical Magic: The Sequences of Fantasia, ranking
Musical Magic: The Sequences of Fantasia, ranking
Anonim

Disney's Fantasia był wspaniałym wyczynem muzycznym i animacyjnym, które wyprzedziło swoje czasy. Film od lat jest chwalony i obsypywany pochwałami jako triumfalne arcydzieło, ale bądźmy prawdziwi. Nie wszystkie sekwencje są sobie równe.

Tak, animacja jest nadal piękna. Tak, to jedne z najwspanialszych utworów muzycznych, jakie kiedykolwiek znał świat, ale niektóre sekwencje są po prostu lepsze od innych. Może to być lepszy wybór muzyki, lepszy kierunek artystyczny lub lepsza narracja w muzyce, ale różne sekwencje filmu są po prostu takie: różne. Choć tworzenie sekwencji wymagało poświęcenia i umiejętności, nawet sam Walt Disney z pewnością miał taką, którą lubił. Oto siedem sekwencji z Fantasia, uszeregowane.

7 Toccata En Fuge

„Toccata En Fuge” Johanna Sebastiana Bacha to chyba najdziwniejszy odcinek tego filmu. Animacja pierwszego segmentu jest prawdopodobnie jednym z najbardziej abstrakcyjnych dzieł, jakie kiedykolwiek wymyślił Disney, ale to nie znaczy, że nie zasługuje na pochwałę.

Plamy kolorów, tańczące światło, latające kształty oraz kłębiące się chmury i promienie tworzą rodzaj eksperymentalnego pokazu animacji. To tak, jakbyśmy w rzeczywistości zaglądali do umysłu artysty lub animatora, gdy tworzą to, co widzą, słysząc ten utwór muzyczny. Nie jest to najgorszy sposób na otwarcie filmu takiego jak Fantasia, ale niektórzy mniej zainteresowani widzowie mogą zasnąć.

6 Święto wiosny

Jeśli w ogóle znasz tę sekwencję, wiesz ją z jednego powodu: dinozaurów. Jak stwierdził prowadzący, Deems Taylor, „Święto wiosny” Igora Strawińskiego kojarzy się z serią tańców plemiennych. Disney postanowił jednak opowiedzieć historię życia na Ziemi, zaczynając jako bakterie i mikroorganizmy, a następnie ewoluując w wielkie bestie, które przemierzały Ziemię miliony lat temu.

Dla niektórych ta sekwencja może być ulubiona. Kto nie lubi od czasu do czasu spacerować z dinozaurami? Mimo to nie możemy powiedzieć, że świeci tak jasno, jak niektóre z pozostałych sekwencji na naszej liście. Gdybyśmy pokazali ci kadr z tej sekwencji, czy mógłbyś zidentyfikować związany z nią utwór muzyczny, a nawet nazwę filmu, z którego pochodzi? Przynajmniej mamy imponujące walki dinozaurów.

5 Symfonia pastoralna

W „Symfonii pastoralnej” Beethovena zaczynamy dostrzegać bardziej zdefiniowaną narrację w sekwencjach filmu. Zamiast typowych scen przyrodniczych, często kojarzonych z utworami pasterskimi, Disney uderza nas klasyczną mitologią, z centaurami, cherubinami i bogami z grecko-rzymskiego panteonu. Oprócz niesławnej klęski Sunflower, ta sekwencja ma wiele do zaoferowania. Kto nie lubi absolutnie uroczych odurzonych wybryków Bachusa i Jacchusa?

Choć nie jest to chyba najbardziej pamiętna scena z listy sekwencji, „Symfonia pastoralna” zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. Obrazy Zeusa ciskającego piorunami, rodziny pegazów i centaurów z pewnością przychodzą na myśl, gdy tylko o tym pomyślimy. Nie tak kultowy, jak niektóre inne na tej liście, ale na pewno jakiś środek.

4 Pakiet Dziadka do Orzechów

Płatki śniegu, osty ruskie, złote rybki, wróżki kwiatowe i tańczące grzyby pomagają Fantazji na temat „Suity Dziadka do Orzechów” Czajkowskiego jako jednej z najbardziej zapadających w pamięć i rozpoznawalnych części filmu. Chociaż w tej wersji muzyki ze słynnego baletu nie pojawia się żaden dziadek do orzechów, ponowne wyobrażenie sobie przez Disneya czerpie muzykę z tradycji bożonarodzeniowej i wykorzystuje ją do opowiadania historii o pór roku.

Widzimy sceny przedstawiające wróżki malujące świat pięknymi kwiatami, płatki kwiatów spadające na wodospady, dzikie grzyby przypominające chińską rodzinę królewską, złote rybki wykonujące podwodny taniec wachlarzy z ogonami i mroźne skrzaty zamrażające jezioro swoimi wdzięcznymi krokami. Ta sekwencja jest naprawdę jedną z bardziej pomysłowych kreacji inspirowanych twórczością Czajkowskiego i zdecydowanie sceną, która zostaje z widzami po zakończeniu spektaklu.

3 Taniec godzin

„Dance of the Hours” Ponchielli to istna kawalkada śmieszności, którą mogły stworzyć tylko utalentowane umysły Disneya. Z grupą bąbelkowych słoni, długonogich strusi, hipopotamów w tutu i aligatorów w pelerynach zajmujących centralne miejsce, scena jest skarbnicą komiksowego złota. „Taniec godzin” to niedoceniana sekwencja nie tylko w tym filmie, ale być może w kanonie Disneya.

Wszyscy pamiętają niedopasowany romans między Hiacyntem Hippo i Ben Alim Gatorem, ale strusie i słonie mają tendencję do rzucania na bok. Dzieje się wiele dobrych rzeczy, a także zabawny utwór muzyczny, który tworzy ramy całej sekwencji. Skłamalibyśmy, gdybyśmy powiedzieli, że nie podejrzewamy, że gang Looney Tunes zabrał jedną lub dwie strony z tego segmentu.

2 Noc na Łysej Górze / Ave Maria

Deems Taylor ujął to najlepiej: te dwa utwory są tak bardzo różne pod względem konstrukcji i nastroju, że doskonale się uzupełniają. To właśnie walka między profanum i sacrum, ta dychotomia tematyki, muzyki, obrazów i stylów animacji przyciągnęła nas do tej sekwencji.

„Ave Maria” jest nieco podobna do „Toccata En Fuge”, ponieważ ma w sobie dziwną mistyczną jakość. Widok mnichów niosących światła do lasu przypominającego kaplicę jest piękny, ale wciąż jest surrealistyczny. Część, którą wszyscy pamiętają, zawsze będzie Chernabogiem i jego legionami ciemności wypluwającymi się z czeluści piekła, a wszystko to pod nazwą Disneya. „Bald Mountain” pozwolił animatorom zaszaleć, wymyślając najdziwniejsze rzeczy, które mogliby przelać na papier, ale nadal blednie w porównaniu z naszą sceną numer jeden.

1 Uczeń czarownika

Przyznaj się, nie było mowy, żebyśmy nie mogli umieścić tego na pierwszym miejscu. „The Sorcerer's Apprentice” Dukasa zyskuje dużą popularność dzięki tej funkcji Mickey Mouse. Dziś nie można usłyszeć początkowych nut utworu bez natychmiastowego przejścia do wizerunku Myszki Miki, kapelusza czarodzieja i czującej miotły. Nie wspominając o tym, że jest to prawdopodobnie najsłynniejszy moment Myszki Miki w historii jego kariery.

Od momentu, gdy Mickey zakłada magiczny kapelusz, aż do chwili, gdy gratuluje Maestro Stokowskiemu ukończenia dzieła, jesteśmy traktowani jak czysta magia Disneya. Ta sekwencja była parodiowana, wspominana i odtwarzana dziesiątki razy, nawet przez samych Disneya. Nie możesz pomyśleć o tym filmie, nie myśląc o Myszce Miki i tej kultowej sekwencji.