Nowa funkcja „Dredd” Najważniejsze cechy broni i wyposażenia sędziego
Nowa funkcja „Dredd” Najważniejsze cechy broni i wyposażenia sędziego
Anonim

Restart Dredda może już zostać wydany za granicą, ale publiczność w Ameryce Północnej wciąż ma kilka dni na czekanie. W oczekiwaniu na otwarcie filmu ukazało się nowe wideo, które daje nowy wgląd w arsenał i zbroję Sędziów Mega-City One.

Sędzia Dredd (Karl Urban) z pewnością przyciągnie uwagę jako ponure ucieleśnienie kary śmierci, ale z pewnością będzie wielu fanów science fiction i akcji, którzy tak samo pokochają sprzęt, broń i motocykl.

Zamiast odtwarzać dokładnie to, co było widziane w komiksie, w prawdziwym życiu - tak jak to zrobiła adaptacja filmowa Sylvester Stallone z 1995 roku - skupiono się na większej wiarygodności. Podczas gdy poprzedni film dość dobrze oddał wygląd i charakter postaci, fabuła i działające siły szybko przerodziły się daleko poza obowiązek pojedynczego człowieka jako egzekwującego prawo i porządku. Twórca Sędzia Dredd, John Wagner, był dość uprzejmy, jeśli chodzi o niedociągnięcia tego projektu, ale większość swojego optymizmu co do ponownego uruchomienia w jego fabule koncentruje się przede wszystkim na „podstawowej pracy oceniania”.

Zamiast więc uszczęśliwiać fanów, ubierając Dredda w efektowny, pozłacany zestaw naramienników i lakierowanej skóry, umysły pracujące tutaj są bardziej skupione na tym, aby strój i sprzęt miały sens. Już od pierwszych opublikowanych zdjęć było jasne, że adaptacja reżysera Petera Travisa odbędzie się w świecie, w którym prawie nic nie może zostać wypolerowane na połysk, nie mówiąc już o aktywnej odznace sędziego i naramiennikach. Funkcjonalność nad formą nie zawsze jest najlepszym wyborem w gatunku science fiction, ale nie można zaprzeczyć, że szorstki, brudny Dredd Karla Urbana jest bardziej onieśmielający w akcji niż wypolerowana wersja Stallone.

To przywiązanie do realizmu kryje się za prawie wszystkimi aspektami stroju i wyposażenia Dredda. Żadnego kosmicznego blastera laserowego dla sędziego Dredda, tylko kompaktowy pistolet 9 mm zaprojektowany tak, aby działał tak, jak w prawdziwym życiu (lub blisko niego). Może nie jest to najbardziej imponująca wersja „Prawodawcy”, ale nie można zaprzeczyć, że pasuje do ogólnego wyglądu i stylu. To samo można powiedzieć o kamizelkach kuloodpornych i motocyklach „Lawmaster”, z których jasno wynika, że ​​przestępcy będą zastraszani przez mężczyznę w garniturze, a nie sam skafander.

Ta filozofia projektowania i spójna wewnętrznie logika przemawiają tak samo do projektowania kostiumów, jak do głównych antagonistów filmu: producentów i sprzedawców narkotyku zwanego „Slow-Mo”. Halucynogen pozwala mózgowi postrzegać świat z zaledwie 1% jego rzeczywistej szybkości i znajduje się w centrum kręgu przestępczego, do którego rozbicia zostali wysłani zarówno Dredd, jak i sędzia Anderson (Olivia Thirlby).

Łatwo byłoby spisać efekty narkotyku jako jedynie okazję do zrobienia naprawdę niesamowitych ujęć z efektami wizualnymi (co z pewnością robi), ale fakt, że pisarz Alex Garland wymyślił lek, który dałby mieszkańcom brudu, rozkładający się świat Mega-City One okazja do przeżycia czegoś pięknego ma sens - choć wygłaszana, eksploracja doznania wywołanego narkotykami raczej nie wejdzie szczególnie głęboko. Jednak z tego, co Garland powiedział na temat możliwego kierunku kontynuacji, jest o wiele więcej pomysłów, które można znaleźć tam, gdzie kończy się ten film.

Chociaż większość siły Dredda leży w choreografii, podejściu i zaangażowaniu w dostarczanie czegoś, co fani przynajmniej uszanują, nie ma wątpliwości, że ta dbałość o szczegóły jest dobrym sposobem na przygotowanie filmu do sukcesu. film udaje się być tylko papkowatym, niszowym filmem akcji, a gwiazda Karl Urban będzie więcej niż szczęśliwy.

Co sądzisz o nowym wyglądzie w porównaniu z wyglądem komiksów? Czy ciemniejszy, bardziej ugruntowany ton jest czymś, co pasuje do prawdziwego charakteru materiału źródłowego, czy po prostu nie jest to Judge Dredd bez naramienników orzeł złotego?

Dredd pojawi się w kinach 21 września 2012 roku.

-

Śledź mnie na Twitterze @andrew_dyce.