Nowa umowa na film Spider-Mana jest lepsza dla Sony niż dla Marvela
Nowa umowa na film Spider-Mana jest lepsza dla Sony niż dla Marvela
Anonim

Disney i Marvel Studios mają teraz ponownie dostęp do Spider-Mana, ale nowa umowa jest jeszcze lepsza dla Sony. Kiedy Marvel Studios i Sony Pictures nawiązały współpracę w 2015 roku, umowa dała Marvel Studios większość mocy. Sony było w stanie zarobić na dwóch udanych solowych filmach, ale Marvel Studios było w stanie umieścić Spider-Mana Toma Hollanda w trzech filmach Marvel Cinematic Universe. Stał się jedną z ich najpopularniejszych postaci, co było tym bardziej szokujące, gdy pojawiły się wiadomości, że partnerstwo nie będzie już kontynuowane.

Spider-Man opuszczający MCU byłby katastrofą dla Marvela, pozostawiając wiele osób do zastanowienia się, czy zawarcie nowej umowy byłoby tylko kwestią czasu. Ta umowa jest już oficjalna i Spider-Man: Homecoming 3 trafi do kin w lipcu 2021 roku. Tymczasem potwierdzono, że Holland pojawi się również w innym filmie MCU. Nowa aranżacja to wielka wygrana dla wszystkich zaangażowanych, ale Sony faktycznie zwyciężyło w tych negocjacjach, ponieważ Spider-Man będzie mógł pojawić się zarówno w uniwersum złoczyńców MCU, jak i Sony.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w trybie szybkiego podglądu.

Zacząć teraz

To wielkie zwycięstwo dla Sony, które chce zbudować swój własny wspólny wszechświat z 900 postaciami Marvela, do których posiadają prawa. Dzielenie się Spider-Manem z Disneyem i Marvel Studios pierwotnie oznaczało, że nie mogli tego zrobić ze swoją najbardziej rozpoznawalną postacią. Mogliby to zrobić, gdy umowa MCU upadła, ale Sony jest teraz w pozycji, w której uzyskają to, co najlepsze z obu światów. Marka Spider-Mana będzie rosła z każdym kolejnym filmem MCU, a Sony będzie mogło wtedy wzmocnić własne filmy Marvela, umieszczając go w nich, nie martwiąc się o ciągłość MCU.

Dla Sony stwarza to ogromne możliwości, jeśli chodzi o tworzenie własnego kinowego wszechświata. Z powodzeniem uruchomili go już filmem Tom Hardy's Venom, który na całym świecie zarobił ponad 800 milionów dolarów. Dzięki nowym warunkom udostępniania umowy Sony może teraz spełnić swoje marzenie o umieszczeniu Spider-Mana Toma Hollanda i Venoma Toma Hardy'ego na tym samym ekranie. A jeśli wierzyć dodatkowym doniesieniom, legalna praca zostanie wykonana przez Marvel Studios, ponieważ planują wypisać Spider-Mana z MCU podczas tych dwóch filmów. Najlepszą wiadomością dla nich jest to, że nie będą musieli martwić się o to, czy ta historia pasuje do MCU, ani wyczyścić Spidey z historii MCU - i zrobią to bez oddawania połowy swoich zysków.

Finanse były podobno dużym punktem spornym we wczesnych negocjacjach między Disneyem a Sony, a raporty pierwotnie mówiły, że Disney wzywał do równego podziału finansowania i zysków. Kilka raportów z tego miejsca wykazało wspólną płaszczyznę między wytwórniami Disneya, które współfinansowały filmy Spideya na poziomie 25% i otrzymywały taką kwotę zysków. Według Variety są to uzgodnione warunki nowej umowy. Po raz kolejny Sony udało się uzyskać lepszy finał umowy. Nie stracili łączności MCU Spider-Mana i nie rozwidlili ponad połowy swojej największej serii, aby go zatrzymać.

Pod koniec tego trwającego miesiące dramatu Spider-Mana Sony dostało wszystko, czego mogli chcieć. Udało im się zachować prawa do Spider-Mana w taki sposób, że jest on powiązany z MCU, ale nie jest do niego zaszufladkowany. Musieli dać Disneyowi większą część zysków z tych filmów, ale nie była to tak znacząca różnica, jak pierwotnie donoszono. Podczas gdy fani będą myśleć, że wygrali dzięki Spideyowi trzymającemu się MCU, to naprawdę Sony osiągnęło najlepsze zakończenie umowy.