Nie, Irlandczyk nie jest nudny
Nie, Irlandczyk nie jest nudny
Anonim

Może trwać trzy i pół godziny, ale Irlandczyk Martina Scorsesenie jest nudne. Dramat gangsterski Martina Scorsese jest oparty na prawdopodobnie prawdziwej historii Franka Sheerana, człowieka, który twierdzi, że był płodnym zabójcą rodziny przestępczej Bufalino i zabójcą niesławnego szefa związku Jimmy'ego Hoffy. Scorsese nie szczędził żadnych wydatków na tę epicką historię o przemocy, żalu i niebezpieczeństwach życia w zbrodni: oficjalny budżet w wysokości 159 milionów dolarów; 209 minut czasu pracy; rozbudowana technologia odmładzania CGI umożliwiająca śledzenie aktorów w ponad 50-letniej historii; i gwiazdorska obsada. Film zyskał niemal powszechne uznanie krytyków, a niektórzy już ogłosili Irlandczyka jednym z najlepszych filmów wszech czasów Scorsese. Jednak wielu widzów oglądających film w zaciszu własnego domu nie było tak zachwyconych tym, co ma do zaoferowania Irlandczyk.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w trybie szybkiego podglądu.

Zacząć teraz

Jak przystało na nowy film niekwestionowanej legendy (a także niedawne rozmowy Scorsese na temat filmów Marvela), Irlandczyk zainspirował wiele gorących rozmów. Również typowa dla każdego utworu rozrywkowego powszechnie uwielbianego przez krytyków, wydaje się, że istnieje luka oddzielająca te recenzje od myśli ogółu odbiorców. To w większości omija Irlandczyka, który ma 86% oglądalności w Rotten Tomatoes w porównaniu do krytycznego wyniku 96%. Wejdź jednak na Twittera, a znalezienie głosów sprzeciwu nie zajmuje dużo czasu. W chwili pisania tego artykułu, jeśli szukasz The Irishman na Twitterze, pierwszą sugestią jest „Irlandczyk nudny”. Jak można się spodziewać po historii trwającej trzy i pół godziny, żale z powodu długości filmu są obfite, podobnie jak skargi na jego łagodniejsze tempo,zwłaszcza w porównaniu z często szybkim i wściekłym tempem innych filmów gangsterskich Scorsese. Rzecz w tym, że Irlandczyk nie jest nudny.

Irlandczyk to film, który mógł zrobić tylko Scorsese. Jest bliski metatekstu, jeśli chodzi o to, jak pasuje do jego ponad 50-letniej kariery i niezatarte wrażenie, jakie pozostawił w amerykańskim kinie. To niezbędna kulminacja dziesięcioleci redefiniowania filmu gangsterskiego do punktu, w którym połowa Hollywood desperacko próbowała cię skopiować. Podczas gdy Goodfellas pokazali oczywisty urok świata mafii, a Casino zagłębiało się w jego ultra-przemoc, Irlandczyk opowiada o przyziemnej nudy życia spędzonego w nieuniknionej brutalności. Na tym świecie nie ma żadnego uroku, taki, w którym starzy ludzie rozmawiają ze sobą w niepotrzebnie tajemniczych zagadkach o uderzeniach i przekupstwie do tego stopnia, że ​​wydaje się, że nikt już nawet nie wie, o czym mówią. Pokazana przemoc nie jest zuchwała ani zawrotna w sposobie, w jaki często uchwyca oko Scorsese,ale raczej jest to niechlujny efekt uboczny codziennej pracy, który ostatecznie pozostawi bohatera pustego i samotnego. Dla każdej osoby, która obejrzała film Scorsese i zdecydowała, że ​​zawsze chce być gangsterem, Irlandczyk jest bardzo potrzebnym antidotum.

Skargi na długość The Irishman są nieco dziwne, biorąc pod uwagę, że większość współczesnych hitów z łatwością przechodzi obecnie 140-minutowy czas wyświetlania, a widzowie Netflix z radością obejrzą 13 godzin telewizji za jednym razem. Scorsese nie jest też obcy w długim filmie. Wydaje się, że większość ludzi w filmie Irlandczyk potknęła się o jego celowo ospałe tempo. Odeszły szalone, szybkie fragmenty Goodfellas i The Wolf of Wall Street, które rzucają widzom twarzą w twarz w szaleństwo tych fascynujących, ale głęboko toksycznych światów. Zamiast tego jest to film, który celowo zajmuje swój czas, pokazując męczący slogan z życia tych mężczyzn. Ich życiowe wybory nie zachwyciły ich ani nawet nie przyniosły im wiele radości, a to jest wyrażone przez powolność narracji - a powolność z pewnością nie jest nudna.

Irlandczyk to film, który wymaga od widzów aktywnego zwracania uwagi na podejmowane przez niego kreatywne decyzje, a biorąc pod uwagę, jak często własny marketing Netflix wydaje się zachęcać widzów leniwie do oglądania wszystkiego i wszystkiego, nie jest zaskoczeniem, że niektórzy fani to uważają. dziwne alternatywne strumieniowanie. Nawet jeśli 209 minut wydaje się zbyt długie, daj Irlandczykowi czas, na jaki zasługuje, i zobowiązuj się do tego, co ma do zaoferowania (ale nie krępuj się robić przerwy w łazience). To jest tego warte.