Kampania #OscarsSoMale zainspirowana brakiem nominowanych kobiet na stanowisko dyrektora
Kampania #OscarsSoMale zainspirowana brakiem nominowanych kobiet na stanowisko dyrektora
Anonim

Po tym, jak Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej ogłosiła w 2016 roku swoich nominowanych do Oscara, spotkała się z krytyką za rażący brak różnorodności rasowej. Całkowicie biały skład nominowanych w kategoriach aktorskich wywołał trend w mediach społecznościowych #OscarsSoWhite i doprowadził do powszechnego bojkotu prestiżowej ceremonii wręczenia nagród. Wydawało się, że w tym roku nastąpił postęp, a osoby kolorowe stanowią prawie jedną trzecią wszystkich nominacji aktorskich. Denzel Washington pozostaje poważnym pretendentem do nagrody dla najlepszego aktora za główną rolę w filmie Fences, a Ruth Negga ubiega się o nagrodę dla najlepszej aktorki z miłością.

Chociaż Akademia mogła się zrelaksować po uniknięciu odrodzenia #OscarsSoWhite, nacisk na różnorodność i odpowiednią reprezentację w Hollywood jest ciągłym wysiłkiem, a niektórzy sugerują, że może nadszedł czas na #OscarsSoMale.

W nowym raporcie THR przedstawiono podobieństwa między zeszłorocznym „rażącym brakiem różnorodności rasowej” a brakiem nominacji kobiet w 2017 r. Dzieje się to zaledwie kilka dni po tym, jak miliony ludzi wzięły udział w Marszu Kobiet, światowym proteście promującym równość płci i płci. na całym świecie.

Jako prekursor Oscarów, THR organizuje okrągły stół pretendentów do każdej z głównych kategorii nagród. W tym roku brak kobiet rywalizujących o główne nagrody był od razu uderzający:

Wśród reżyserów Mira Nair (Królowa Katwe) była jedyną kobietą, która miała nikłe szanse na nominację, mimo że minęło siedem lat, odkąd Kathryn Bigelow została pierwszą kobietą, która zdobyła reżyserskiego Oscara za film The Hurt Locker. Wśród pisarzy Rebecca Miller (Plan Maggie) i Schroeder (który był współautorem scenariusza Ukryte postacie z Theodorem Melfim) byli jedynymi realistami.

Ze wszystkich tych kandydatów tylko Schroeder otrzymał nominację. Lekceważenie Miry Nair nie jest niestety zaskakujące. Nagroda dla najlepszego reżysera to historycznie jedna z najtrudniejszych kategorii dla kobiet. W ciągu 89 lat ceremonii tylko cztery kobiety były nominowane do Oscara za najlepszą reżyserię, a kilka reżyserek zostało szczególnie odrzuconych z biegu w 2017 roku.

Raport wykazał, że ogółem kobiety stanowiły tylko „20 procent niedziałających nominacji”. Jednak firma THR przyznała, że ​​Akademia nie jest jedyną winą za ten problem i że zbyt często „jest atakowana za problemy stwarzane przez cały biznes”:

(Akademia) znajduje się na dolnym końcu długiej rzeki, która wypływa w gabinetach kierowniczych i przepływa przez biura prezesów produkcji, kierowników ds. Rozwoju i dyrektorów produkcji fizycznej, a następnie obok producentów i kierowników produkcji jednostkowej, którzy kontroluj każdą sesję filmową, zanim dotrzesz do Akademii.

Dane zebrane z 250 najlepszych filmów kasowych 2016 roku pokazały, że kobiety stanowiły zaledwie 24% producentów, 17% montażystów, 17% producentów wykonawczych, 13% scenarzystów i zaledwie 5% operatorów. Liczby te pokazują, że kwestia płci i uprzedzeń seksualnych jest nieodłącznym elementem Hollywood, a nie tylko domeną Akademii. Podobnie jak w przypadku #OscarsSoWhite wcześniej, #OscarsSoMale ma na celu zwrócenie uwagi na te statystyczne podziały w przemyśle filmowym.

Oskary odbędzie się 26 lutego.