Scream Queens: Wszyscy są podejrzani
Scream Queens: Wszyscy są podejrzani
Anonim

(To jest recenzja sezonu 1 Scream Queens, odcinek 3. Będą SPOILERY.)

-

Niezależnie od tego, czy uwielbiałeś, czy gwałtownie gardziłeś żartobliwie krwawą, dwugodzinną premierą Scream Queens (i spójrzmy prawdzie w oczy, prawdopodobnie byłeś całkowicie po jednej lub drugiej stronie), musisz przyznać, że serial zrobił jedną rzecz wyjątkowo dobrze od razu: Przedstawiało doskonale jasne oczekiwania, jakiego rodzaju będzie show. A dzięki bardzo precyzyjnemu tonowi, jaki uderzył w te dwie godziny, serial zapewnił, że odstraszy niektórych widzów, ale także złapie tych, którzy pożerają jego pokręcony humor i wrażliwość Wredne dziewczyny-Krzyk. Na szczęście dla tych z drugiego obozu nowa seria FOX nie zawiodła w tym tygodniu, oferując kolejną zachwycającą porcję śmiechu, tajemnicy i strony lite-horroru w „Chainsaw”.

Teraz mówimy „lite-horror”, ponieważ nawet kiedy Królowe Krzyku dosłownie sięgają po żyłę szyjną, robi to z mrugnięciem, co czyni to tym bardziej zabawnym. Tak więc, kiedy nowa szkolna maskotka w kształcie lodów Wallace University, „Coney”, zostaje ścięta przez byłą szkolną maskotkę Czerwonego Diabła, teraz dzierżącą piłę łańcuchową, możemy docenić, że makabryczna i przerażająca natura tego aktu została złagodzona przez po prostu jak absurdalnie wygląda cały scenariusz.

Oczywiście drugie zabójstwo w tym odcinku jest jeszcze bardziej radosne; jako brat ze wspólnoty ma odciętą rękę, ale jakoś udaje mu się kontynuować walkę z Czerwonym Diabłem, aż do utraty drugiej ręki. Cała scena - która zaczyna się od hitu The Backstreet Boys „Everybody (Backstreet's Back)” - jest kreskówkowa iz pewnością tak ma być, ale nadal przekazuje, że zagrożenie dla postaci społeczności Wallace University jest bardzo realne w tym samym czasie - zwłaszcza, że ​​tożsamości zabójców (teraz wiemy, że jest ich więcej niż jedna) są nadal nieznane.

Ale jak wspomnieliśmy wcześniej, trzeci odcinek Scream Queens ma tylko stronę horroru i krwi, ponieważ tak naprawdę koncentruje się na centralnej tajemnicy, kto-dunnit - nawet bardziej niż w dwuczęściowej premierze - z dużą wmieszała się oferta komedii. I ta tajemnica stała się zaskakująco bardziej intrygująca w tym tygodniu, ponieważ kilka postaci okazało się mieć motyw do niedawnej serii zabójstw na kampusie.

Po pierwsze, jest Chad (Glen Powell), który podejrzewa się, że przez całe życie żywił urazę do stowarzyszenia Kappa Kappa Tau z powodu śmierci swojej matki 20 lat wcześniej (jeśli w rzeczywistości jest dzieckiem z tej wanny); jest też Zayday (Keke Palmer), która uważa, że ​​może kierować stowarzyszeniem lepiej niż Chanel (Emma Roberts), i która tak się składa, że ​​ma piłę łańcuchową pod łóżkiem „dla ochrony”; i oczywiście Chanel, która zrobiłaby wszystko, by zwiększyć swoją popularność, aby zdobyć sympatię Chada, co może nawet obejmować zabicie dużo brzydszych i niefajnych obietnic Kappy. Nawet Dean Munsch (Jamie Lee Curtis) zostaje uznany za podejrzanego, kiedy nagle pojawia się z góry po tym, jak zabójca zniknął z domu Kappa chwilę wcześniej.

Ponieważ prawie każdy jest postrzegany jako potencjalny zabójca, Scream Queens może skierować swoją narrację w prawie każdym kierunku i dzielić światło reflektorów wśród utalentowanej obsady. Jest to ekscytujące pod wieloma względami, ale głównie dlatego, że - w tym momencie sezonu - byłoby prawie niemożliwe odgadnięcie, kto jest zabójcą.

O ile tajemnica jest niewątpliwie motorem narracji serialu, najprzyjemniejszym elementem serialu jest wciąż humor, a odcinek z wczorajszej nocy jest bez wątpienia najzabawniejszym z trzech, które zadebiutowały do ​​tej pory. Skupiając się w tym tygodniu na Chanel, humor był mniej złośliwy i rozprzestrzenił się o wiele bardziej, ponieważ prawie każda postać otrzymała kilka świetnych kwestii. Być może w drugim tygodniu z rzędu w dziale komediowym wyróżniała się Niecy Nash jako ochroniarz stowarzyszenia Denise, która wykorzystuje swoją wiedzę z dochodzenia na miejscu zbrodni, aby wskazać Grace (Skyler Samuels) i Zaydayowi, że kiedy myślisz, że widzisz krew, prawie zawsze krew i keczup „przez około zero procent przypadków”.

Koncentrując się na wywoływaniu śmiechu i zainteresowania ze swojej podstawowej tajemnicy, Scream Queens znalazła idealne miejsce w równoważeniu horroru i komedii. W świecie post-Scream, w którym obecnie żyjemy, widzieliśmy kilka programów i filmów, które próbowały znaleźć idealną mieszankę gatunków, ale nie udało im się znaleźć idealnej mieszanki gatunków, więc część zasługi należy do pisarzy i współtwórców Scream Queens (w tym American Horror Story i Twórca Glee Ryan Murphy) za wykonanie rzadkiego wyczynu. Teraz mamy tylko nadzieję, że uda im się utrzymać zabawę, a biorąc pod uwagę niezwykle dużą i zachęcającą piaskownicę, którą zbudowali, aby grać w serialu - nie widzimy żadnego powodu, dla którego nie byliby w stanie żeby to zrobić.

Scream Queens sezon 1 będzie kontynuowany w przyszły wtorek z „Haunted House” o 21:00 w FOX.

Zdjęcia: Skip Bolen / FOX, Patti Perret / FOX