Star-Lord pierwotnie miał zabawki Star Wars w Guardians of the Galaxy
Star-Lord pierwotnie miał zabawki Star Wars w Guardians of the Galaxy
Anonim

Star-Lord miał mieć kilka zabawek z Gwiezdnych Wojen we wczesnej wersji Guardians Of The Galaxy - do czasu, gdy reżyser James Gunn zdecydował się je usunąć. Oryginalny Guardians Of The Galaxy był postrzegany jako coś w rodzaju hazardu dla Marvela w 2014 roku; zaprezentował MCU z zupełnie nowego kosmicznego punktu widzenia, a materiał źródłowy był stosunkowo mało znany publiczności z głównego nurtu.

Ryzyko opłaciło się jednak, gdy film stał się jednym z najlepiej ocenionych dotychczasowych wysiłków Marvela i zarobił ponad 700 milionów dolarów na całym świecie. 2 był jeszcze większym hitem, reakcja nie była tak ciepła, a historia była krytykowana za poczucie bezcelu w połowie drogi. Mimo to fani uwielbiają postacie i wszechświat filmów Guardians i wreszcie mają spotkać resztę MCU w Avengers: Infinity War i jej niezatytułowanej kontynuacji.

Tęsknota Petera Quilla za Ziemią i jego dzieciństwem odgrywa ważną rolę w oryginalnym Guardians Of The Galaxy, a według Jamesa Gunna podczas niedawnych pytań i odpowiedzi na Facebooku, w jednym z szkiców scenariusza, Peter miał mieć na swoim statku postacie z Gwiezdnych Wojen. Te stare zabawki odgrywały rolę w historii, dopóki Gunn nie wypisał ich z ostatecznej wersji.

W scenariuszu napisanym przez Nicole Perlman, zanim przyszedłem do Guardians, Kevin (Feige, prezes Marvel Studios) poprosił Star-Lorda o posiadanie tych postaci z Gwiezdnych Wojen, które kochał. I tak te postacie z Gwiezdnych Wojen były w filmie i odegrały w nim dużą rolę. Ale pomyślałem, że to nie zadziałało, więc je wyjąłem.

Seria Gwiezdnych Wojen miała ogromny wpływ zarówno na filmy Gunna, jak i Strażników Galaktyki, ale prawdopodobnie była to właściwa decyzja, aby je usunąć. Może istnieć cienka granica między pełnym szacunku skinieniem głowy a troskliwą nostalgią, więc widok Chrisa Pratta bawiącego się lalką Luke'a Skywalkera lub Boby Fetta prawdopodobnie byłby rozpraszający, nawet w służbie rozwoju postaci.

Podczas swojego czatu na Facebooku Gunn potwierdził również, że ciężko pracuje nad stworzeniem Guardians of The Galaxy Vol. 3, a nowa składanka będzie zawierać 13 piosenek. Mówiąc o Gwiezdnych wojnach, w przypadku interesującego timingu, może istnieć niewielka szansa, że ​​Mark Hamill będzie mógł wejść na następny film. Po tym, jak fan skontaktował się z Gunnem na Twitterze w sprawie pomysłu rejestracji Hamilla, obaj wymienili przyjazne słowa na temat tego pomysłu. Oczywiście przyjemna interakcja na Twitterze jest daleka od potwierdzenia, a film jest tak daleko w tyle, że może nawet nie być odpowiedniej roli dla weterana aktora.

To powiedziawszy, jest mało prawdopodobne, że fani Strażników Galaktyki lub Gwiezdnych Wojen byliby szczególnie zdenerwowani, gdyby Hamill zrobił choćby małą scenę.

Źródło: James Gunn