Star Wars: Jar Jar Binks czuje się winny za stworzenie imperium
Star Wars: Jar Jar Binks czuje się winny za stworzenie imperium
Anonim

Jar Jar Binks jest prawdopodobnie głównym kandydatem do tytułu najbardziej znienawidzonej postaci Gwiezdnych Wojen. Jego debiut w The Phantom Menace był bardzo polaryzujący; podczas gdy młodzież śmiała się z jego wybryków, starsi kinomani natychmiast znienawidzili Gungan. Słusznie czy nie, Jar Jar stał się chłopcem z plakatu za wszystko, co nie tak z prequelami, mimo że jego rola została znacznie zmniejszona w Ataku klonów i Zemście Sithów. Namiętna nienawiść zainspirowana przez Binksa jest tak silna, że ​​Lucasfilm (słusznie) niechętnie przywrócił go do życia od czasu zakończenia serialu telewizyjnego The Clone Wars. Jar Jar to niesławna część tradycji, którą wielu wolałoby zapomnieć.

Jednak Jar Jar jest jedynym głównym bohaterem epoki prequela, którego historia nigdy nie doczekała się rozwiązania, co oznacza, że ​​jego los po powstaniu Imperium pozostawał w powietrzu. Po przywróceniu dobrej woli fanów w ciągu ostatnich kilku lat, grupa opowiadająca Lucasfilm zdecydowała, że ​​nadszedł czas, aby Jar Jar powrócił, włączając go w przerywniku w nowej powieści Aftermath: Empire's End (która, podobnie jak wszystkie książki, jest część oficjalnego kanonu). Jar Jar prowadzi samotną egzystencję jako uliczny klaun, wykonując sztuczki dla dzieci na Naboo. Ale to tylko rysuje powierzchnię złamanego serca.

Nikt (poza małymi dziećmi) nie chce rozmawiać z Jar Jar, ponieważ Gungan jest obwiniany za pomoc w tworzeniu Imperium. Widzowie mogą przypomnieć sobie w odcinku II, że Binks był tym, który wystąpił do Senatu, aby udzielić kanclerzowi Palpatine uprawnień awaryjnych, co doprowadziło do utworzenia armii klonów Republiki. W przerywniku jest całkiem oczywiste, że Jar Jar czuje ogromną osobistą winę za coś, co było poza jego kontrolą, dodając warstwę do swojej postaci. W Empire's End młody chłopak o imieniu Mapo pyta Jar Jar, dlaczego jest sam:

"Nie jestem pewien." Gungan wydaje hmm dźwięk. „Mesa myśli, bo Jar Jar popełnia kilka uh-oh błędów. Wielkie błędy. Szefowie Der Gunga wygnali mnie longo temu. Mesa nie był w domu w for-ebberach. A des hisen Naboo tink Pomagam imperium uh-oh. " Przez chwilę Gungan wygląda na smutnego. Wpatrując się w nie ustalony punkt. Wzrusza ramionami. "Nie wiem." Chociaż Mapo zastanawia się, czy wie więcej, niż mówi.

Chociaż autor Chuck Wendig nie wspomina konkretnie o nadzwyczajnych mocach Palpatine'a, jest mocno zasugerowane, że właśnie o tym mówi Jar Jar i nie można powstrzymać się od współczucia jego losowi. Jar Jar był naiwnym i niewinnym przedstawicielem Senatu, którego życzliwa natura została wykorzystana do realizacji nikczemnego planu - czegoś, czego nawet Rada Jedi nie mogła dostrzec. Binks był tylko pionkiem w długoterminowej grze Imperatora, ale wziął na siebie ciężar konsekwencji. Jar Jar wciąż jest nawiedzany przez swoje wezwanie do działania i czuje się częściowo odpowiedzialny za lata tyranii, która nastąpiła. Najprawdopodobniej Palpatine otrzymałby swoje nadzwyczajne uprawnienia w taki czy inny sposób, ale Jar Jar przyspieszył ten proces i jest teraz niesprawiedliwie odrzucany przez społeczeństwo.

Zabawne jest to, że na pięciu stronach książki Wendig humanizował Jar Jar w sposób, w jaki George Lucas nigdy nie mógł w trylogii dwugodzinnych filmów, ale pokazuje, że z odpowiednim pisarzem Gungan mógł mieć potencjał jako pomocnik postać w prequelach. Disney i Lucasfilm zasługują na uznanie za to, że zaryzykowali i sprowadzili Jar Jar z powrotem, przekonani, że fani będą chętni do kupienia po mnóstwie innych wspaniałych treści w tej nowej erze. I chociaż Wendig niekoniecznie kiwnie palcem widzom, którzy nie akceptują Jar Jar w The Phantom Menace, może prosić czytelników o ponowne rozważenie ich ogólnej opinii na temat Jar Jar. Jest łatwym celem dla wściekłych dorosłych na Naboo, szukających ujścia dla swoich frustracji.To brzmi niesamowicie podobnie do wielu ludzi, którzy nie lubili odcinka I i bez końca pustoszyli Jar Jar i Jake'a Lloyda. Interludium ma w sobie aspekt meta, co czyni go jeszcze bardziej fascynującym.