Steven Spielberg wyobraził sobie „Harry'ego Pottera” jako animowaną serię
Steven Spielberg wyobraził sobie „Harry'ego Pottera” jako animowaną serię
Anonim

Zawsze ciekawie jest spojrzeć wstecz na wybory przemysłu filmowego z perspektywy dwudziestu dwudziestu lat; prawie chybione decyzje dotyczące obsady, aktorzy odrzucali role, które okazały się definiujące karierę - drobne decyzje, które mogły mieć dramatycznie odmienny wpływ na kino.

Niedawny artykuł LA Times bierze plecy spojrzeć na Harry'ego Pottera serii, w oczekiwaniu na 19 listopada th uwolnienie Harry Potter i Insygnia Śmierci: część 1 filmie dwuczęściowym który oznacza początek końca dla kreatora chłopca. Jednym z najciekawszych ujawnień w artykule było to, co seria mogła znaleźć się w rękach człowieka odpowiedzialnego za niektóre z najpopularniejszych serii filmowych na świecie, Stevena Spielberga.

Zgodnie z artykułem Warner Bros. zakupił prawa do pierwszych czterech powieści o Harrym Potterze za jedyne 2 miliony dolarów, przed pełną premierą serii książek i jej późniejszym astronomicznym sukcesem zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i Stanach Zjednoczonych. We wczesnych stadiach rozwoju Warner Bros. skontaktował się z DreamWorks Spielberga w sprawie partnerstwa finansowego, ale odmówiono.

Kiedy seria książek stała się zjawiskiem międzynarodowym, nadeszła kolej DreamWorks, aby zwrócić się do Warner Bros. w sprawie potencjalnego partnerstwa - tylko po to, aby go odrzucić. Prezes Warner Bros. Alan Horn był jednak zainteresowany możliwością reżyserowania filmów przez Spielberga.

Spielberg w naturalny sposób pasowałby do Pottera pod wieloma względami; jako reżyser z udokumentowanym doświadczeniem zarówno w rozwoju franczyzy, jak i fantazji - szczególnie fantazji dziecięcej - było to potencjalnie idealne połączenie. Niestety, jak chciałyby losy, twórcze różnice zakończyły możliwość reżyserowanego przez Spielberga Pottera.

Sprawdź cytat Horna na temat pędzla Spielberga z serią Harry'ego Pottera:

„I nie sądzę, że warto byłoby dla Steven Spielberg kierować … Zaproponowaliśmy mu. Ale jednym z pojęć Dreamworks i Stevena było: „Połączmy kilka książek, zróbmy to animacją”, a to dlatego, że (efekty wizualne i) Pixar pokazał, że filmy animowane mogą być niezwykle udane. Z powodu zaangażowanej magii byli bardzo obciążeni efektami. Więc nie winię ich. Ale nie chciałem łączyć filmów i chciałem, żeby to była akcja na żywo ”.

Spielberg wyreżyserował AI: Artificial Intelligence dla Warner Bros zamiast Pottera, a reżyser Home Alone Chris Columbus zajął się pierwszymi dwoma filmami z serii Potter.

Horn i Warner Bros. jednoznacznie dokonali właściwego wyboru. Sześć dotychczas wydanych filmów o Harrym Potterze przyniosło łącznie 5,7 miliarda dolarów przychodów ze sprzedaży kinowej na całym świecie. To najpopularniejsza franczyza w historii kina. Jurassic Park i Indiana Jones mają odpowiednio dziewięć i dziesięć lat.

Jednak wydaje się, że mogła tu zostać utracona szansa. Połączenie filmów byłoby ogromnym rozczarowaniem fanów i oznaczałoby potencjalnie ogromną utratę przychodów dla studia; wydaje się również mało prawdopodobne, aby animowany Potter miał taki masowy apel (zarówno dla czytelników serii książek, jak i tych, którzy nie czytają), co robią wersje na żywo. Jednak myśl o Harrym Potterze w reżyserii Spielberga otwiera wyobraźnię na świat możliwości.

Pierwsze dwa filmy o Potterze nie do końca oddały sens magii, jakiego można by się spodziewać po serii, ani nie zdawały sobie sprawy z pełnego potencjału filmowego zawartego w książkach. Chris Columbus nakręcił kilka świetnych filmów dla dzieci, ale Spielberg potrafił przekazać poczucie kaprysu, tajemniczości i tak, magii, które spodobałyby się zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Gdyby reżyser sięgnął po to samo zdumienie i możliwość, które definiowały ET, nie wiadomo, co mógłby zrobić ze światem mugoli, czarodziejów i przepowiedni.

AI: Sztuczna inteligencja była interesującą koncepcją, ale film dość zapomniany; I chociaż bardzo kocham tę serię, filmy o Harrym Potterze tak naprawdę nie ożyły dla mnie, dopóki Alfonso Cuarón wyreżyserował trzecią część, Harry Potter i więzień Azkabanu.

Zastanawiamy się, co by się stało, gdyby Warner Bros. i Steven Spielberg doszli do kompromisu dziesięć lat temu. Szkoda, że ​​nie mamy Deloreana, żeby wrócić i naprawić sytuację; chociaż być może wszystko jest już takie, jak miało być.

Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część 1 zamki język teatrów na jego Nimbus 2011 w dniu 19 listopada TH.

Śledź mnie na Twitterze @jrothc i Screen Rant @screenrant