15 faktów Gwiezdne Wojny kompletnie się mylą, jeśli chodzi o kosmos
15 faktów Gwiezdne Wojny kompletnie się mylą, jeśli chodzi o kosmos
Anonim

Jedną z najbardziej udanych serii science fiction wszechczasów jest Star Wars. Chociaż pierwszy film z Gwiezdnych Wojen trafił do kin już w 1977 roku, fani wciąż domagają się nowych filmów każdego roku. Jego sukces ma sens: kto nie lubi oglądać wielkich bitew kosmicznych, w których dobro kontra zło uderza w siebie tym charakterystycznym dźwiękiem „ławki ławkowej”?

Jednak od dawna utrzymuje się argument, że Gwiezdne Wojny to bardziej fantasy niż science fiction. Wynika to głównie z faktu, że wiele nauk ścisłych w filmach Gwiezdnych wojen nie ma sensu.

Nie oznacza to, że filmy nie są rozrywkowe, ale dla osób zaznajomionych z astronomią i fizyką wiele scen jest po prostu godnych uwagi ze względu na to, jak bardzo się mylą. Naukowcy, tacy jak Neil deGrasse Tyson, nadal wytykają wszystkie te naukowe błędy, ku niezadowoleniu zagorzałych fanów.

Najbardziej błędne sceny z Gwiezdnych Wojen dotyczą jednak kosmosu i tego, jak fizyka i materia działają w próżni tego środowiska. Jasne, te statki kosmiczne walczące w morzu gwiazd wyglądają naprawdę fajnie, podobnie jak wszystkie eksplozje i dźwięki, ale prawda jest taka, że ​​te sceny są bardzo niedokładne, jeśli chodzi o rzeczywistą naukę.

Oto 15 faktów, że Gwiezdne Wojny zupełnie się mylą, jeśli chodzi o kosmos.

15 Broń, która strzela pociskami przypominającymi kule ognia, nie działałaby w kosmosie

Jedną z rzeczy, które Gwiezdne Wojny mylą się w kosmosie, jest sposób przedstawiania bitew. Jasne, wygląda naprawdę fajnie, gdy statek kosmiczny eksploduje w ognistą kulę, ale to tylko na pokaz, ponieważ w próżni kosmicznej, w której nie ma atmosfery, kule ognia są mało prawdopodobne.

„Statki muszą zawierać tlen, aby ich pasażerowie mogli oddychać” - pisze Michael A. Dexter z Ape Culture. „Ponadto ogień wymaga tlenu do spalenia. Zwykle, gdy statek Gwiezdnych Wojen zostanie trafiony, eksploduje i pali się jasno przez kilka sekund. W rzeczywistości dostępny tlen byłby prawie natychmiastowo zużyty, a kule ognia gasłyby niemal natychmiast. Zamiast jasno płonącej kuli ognia, prawdopodobnie zobaczyłbyś krótki błysk, po którym odlatują kawałki statku we wszystkich kierunkach.

Oznacza to, że broń, która strzela ognistymi kulami, miałaby ten sam problem. Brak tlenu w kosmosie oznacza, że ​​pożar nie jest możliwy.

14 Statki kosmiczne nie spadłyby po trafieniu

Coś, o czym często zdają się zapominać filmowcy George Lucas i Gwiezdnych Wojen, to fakt, że w kosmosie nie ma grawitacji. Oznacza to, że jeśli statek kosmiczny zostanie uderzony w kosmos, nie spadnie, ponieważ nie ma grawitacji. Jednak w filmach zdarza się to często: statek zostaje uderzony, upada i zazwyczaj rozbija się o planetę.

Kiedy grupa astronomów zebrała się, aby obejrzeć filmy o Gwiezdnych wojnach dla The Daily Dot, uznali te sceny za śmieszne.

„Zgadza się” - pisze Cynthia McKelvey. „Grawitacja tak naprawdę nie istnieje w kosmosie. Nawet gdy statki walczą nad planetą, nie ma sensu, aby statek nagle spadł prosto w dół w kierunku planety, jakby nagle zdał sobie sprawę, że planeta ma grawitację. Statek powinien: jeśli już, zostać popchniętym w kierunku uderzenia."

13 Hyperdrive jest naukowo niemożliwy

Hyperdrive to fajna koncepcja iw ogóle, przydaje się, gdy postacie w filmie muszą przemierzyć dużą przestrzeń w krótkim czasie. Wszystko w kosmosie jest już tak daleko od siebie, że ma sens, że statki kosmiczne potrzebują sposobu podróżowania szybciej niż prędkość światła, aby dostać się z punktu A do punktu B.

Jedynym problemem jest to, że coś takiego jak hipernapęd jest teoretycznie niemożliwe, ponieważ wiąże się z podróżowaniem przez hiperprzestrzeń.

„Hyperdrive umożliwia dostęp do hiperprzestrzeni - to zupełnie inny wymiar” - mówi Chelsea Harris, studentka astronomii Uniwersytetu Berkeley. „Jeśli chodzi o naukę, to dość hipotetyczne”.

Oprócz tego, w oparciu o aktualną wiedzę naukową, podróżowanie szybciej niż światło nadal nie jest teoretycznie możliwe.

12 Asteroidy na polach asteroid nie są zgrupowane tak blisko siebie

Jednym z najbardziej zaskakujących momentów w wielu filmach science fiction jest moment, w którym statek kosmiczny zostaje złapany w pole asteroid i musi ostrożnie przemierzyć pole, nie zderzając się z dużymi kawałkami skały. Obserwowanie, jak Han Solo ostrożnie nawiguje Sokołem Millennium przez pole asteroid, na którym jest wiele potencjalnie niebezpiecznych sytuacji, zawsze zatrzymuje widzów na krawędziach swoich siedzeń.

Tyle że w rzeczywistości pola asteroid tak naprawdę nie wyglądają. Prawdziwe pola asteroid są bardziej rozłożone, co oznacza, że ​​asteroidy nie są tak blisko siebie zgrupowane. Asteroidy są również zwykle dość małe, co oznacza, że ​​statek kosmiczny może z łatwością poruszać się po polu asteroid.

„Jeśli przechodzisz przez główny pas asteroid między Marsem a Jowiszem w naszym Układzie Słonecznym, to niestety wcale nie przypomina tego filmu” - mówi do Inverse astronom Carrie Nugent. „Jest tam dużo asteroid, ale są bardzo małe i bardzo rozrzucone”.

11 Nie słychać eksplozji (ani żadnego dźwięku) w kosmosie

Gwiezdne Wojny to nie tylko wizualna uczta dla oczu, ale także przygoda dźwiękowa dla uszu. Od dźwięków „ław ławek”, które wydają miotacze, po potężną eksplozję Gwiazdy Śmierci, dźwięk jest ważną częścią każdego filmu z serii.

Na przykład wyobraź sobie scenę wybuchu Gwiazdy Śmierci, ale zamiast głośnego huku jest cicha, bez muzyki i dźwięku. Jest tylko eksplozja (która prawdopodobnie nie wyglądałaby tak ognista, biorąc pod uwagę brak tlenu w kosmosie, którego ogień wymaga do spalenia), ale nie jest słyszalny. Taka jest rzeczywistość przestrzeni: próżnia przestrzeni oznacza, że ​​w jej wnętrzu nie ma żadnego hałasu.

Fale dźwiękowe przemieszczają się, wprawiając w drgania cząsteczki. Jednak w kosmosie nie ma cząsteczek, z których dźwięk mógłby wibrować.

10 Nie widać ścieżki promienia lasera

Każdy, kto kiedykolwiek używał wskaźnika laserowego do rozrywki swojego kota, jest całkiem świadomy tego, jak działa laser. Po aktywacji lasera pojawia się mała kropka, w której promień lasera zostaje rozproszony przez powierzchnię. Sama wiązka lasera nie jest widoczna, a jeśli nie uderza w powierzchnię, nie ma nic do zobaczenia.

Jednak w Gwiezdnych Wojnach lasery wyraźnie mają długie wiązki, które wychodzą z urządzeń, które je emitują.

„Jedynym sposobem, w jaki można by zobaczyć laser wystrzeliwany pomiędzy dwoma statkami, jest to, że powietrze było pełne dużych cząstek (kurzu, kropelek wody itp.)” - pisze The Collapsed Wavefunction. „Gdyby tak było, lasery nie wyrządziłyby żadnych szkód - całe światło lasera zostało rozproszone”.

9 Nie ma możliwości wykonania Kessel Run w mniej niż 12 parseków

Kiedy Han Solo przechwalał się Sokołem Millennium, albo się pomylił, albo po prostu kłamał. W A New Hope powiedział, że pokonał Kessel Run w „mniej niż 12 parseków”.

Parsek jest miarą odległości, a nie czasu. Fani Gwiezdnych Wojen próbowali to jednak wyjaśnić, mówiąc, że bieg na Kessel polega na przepłynięciu przez obszar kosmiczny pełen czarnych dziur - potężniejsze statki mogą obrać bardziej bezpośrednią trasę przez ten region.

„Tak więc statek Hana był w stanie przebić się przez obszar przestrzeni pełnej czarnych dziur, używając ścieżki poniżej 12 parseków” - pisze The Collapsed Wave Function. „To ma sens, prawda? Problem z tym wyjaśnieniem polega na tym, że parsek jest miarą odległości używaną w astronomii, a oni obchodzą się tylko z bardzo dużymi odległościami. 12 parseków to około 40 lat świetlnych. Nawet zakładając, że podróż jest szybsza niż lekka, to jest to odcinek że najszybsza trasa przez pole minowe czarnej dziury jest tak długa."

8 Niewidzialne pola sił nie mogły zatrzymać widocznych promieni laserowych

Kilka filmów o Gwiezdnych Wojnach pokazało sceny bitewne, które obejmują zarówno wiązki laserowe, jak i niewidzialne pola siłowe. Źli ludzie zwykle podjeżdżają swoimi machinami wojennymi i próbują strzelać do dobrych za pomocą laserów. Jednak dobrzy faceci zazwyczaj mają pola siłowe, które chronią ich przed wiązkami laserowymi, które zwykle odbijają się od niewidzialnego pola siłowego.

Niewidzialne pola sił niekoniecznie są fikcją. Naukowcy uważają nawet, że Ziemię otacza niewidzialne pole siłowe, które chroni ją przed „zabójczymi elektronami”. To nie jest rozciągnięcie wyobraźni.

Jednak lasery są lekkie, a światło jest widoczne. Wszystko, co zatrzymuje widzialne światło, zatrzymuje laser. Coś, co jest niewidoczne, nie zatrzymałoby jednak laserów, które są lekkie. Ponieważ światło - a zatem i lasery - przechodziłyby przez niewidzialne obiekty, mogły z łatwością przechodzić przez pola sił.

7 Wyssanie całej energii gwiazdy do planety zniszczyłoby tę planetę

Broń, która może zniszczyć planetę, wymagałaby dużo energii. Na szczęście Baza Starkiller ma unikalny sposób zbierania tej energii i kierowania jej na planetę, którą chce zniszczyć.

Najwyraźniej, przynajmniej według filmów, Starkiller Base jest bardzo dokładna. Jak to działa? Według Przebudzenia Mocy, pochłania energię gwiazdy do jej jądra. Jest z tym tylko jeden duży problem …

Planeta (lub w tym przypadku broń, która jest w zasadzie planetą) nie mogłaby prawdopodobnie zgromadzić tak dużej ilości energii z gwiazdy bez poważnych skutków ubocznych. Astronom supergwiazda Neil deGrasse Tyson zwraca uwagę na to na Twitterze, odnotowując: „W @StarWars #TheForceAwakens, gdybyś wciągnął całą energię gwiazdy do swojej planety, twoja planeta wyparowałaby”.

6 Niektóre z planet zdatnych do zamieszkania tak naprawdę nie nadają się do zamieszkania

Tak zwane planety nadające się do zamieszkania w Gwiezdnych Wojnach są nie tylko uproszczone, ale także potencjalnie nie nadają się do zamieszkania. Na przykład Tatooine to planeta pokryta tylko pustynią. Chociaż takie planety istnieją, fakt, że Tatooine nie ma wody na swojej powierzchni, znacznie utrudnia kolonizację.

Oznacza to, że rolnicy uprawiający wilgoć, tacy jak Owen Lars, nie mają wilgoci do zbioru. Brak wody generalnie oznacza brak życia. Nie wchodźmy nawet do rzekomo oddychającego gazowego giganta, Bespin, domu Cloud City, gdzie ludzie z pewnością nie mogliby przetrwać bez tlenu.

Leśny Księżyc Endor jest również wysoce nieprawdopodobny, ponieważ planeta położona tak blisko gazowego giganta prawdopodobnie miałaby bardziej zróżnicowany teren.

5 statków kosmicznych gotowych do walki wymagałoby niemożliwej ilości paliwa

Jednym z największych wyzwań dla NASA i innych agencji kosmicznych jest posiadanie wystarczającej ilości paliwa do napędzania rakiet i promów. To jedna z wielu dyskusji, które mają teraz miejsce tylko w celu wysłania załogowej misji na Marsa.

Wystrzelenie rakiety na orbitę wymaga ogromnej ilości paliwa. Można sobie tylko wyobrazić, ile paliwa potrzebuje myśliwiec tie lub X-wing nie tylko do działania, ale także do walki.

W rzeczywistości ilość potrzebnego paliwa byłaby tak duża, że ​​jest wysoce nieprawdopodobne, aby te statki mogły kiedykolwiek istnieć. Jednak we wszechświecie Gwiezdnych Wojen paliwo do napędzania statków kosmicznych jest nieograniczonym zasobem.

„Tankowanie statków kosmicznych jest jedną z najtrudniejszych rzeczy w statkach kosmicznych” - mówi Harris. „To kraina nieskończonego paliwa”.

4 Statki poruszają się dużo wolniej w przestrzeni

Oglądanie statków kosmicznych poruszających się w kosmosie w Gwiezdnych wojnach to niezły spektakl. Sceny bitew inspirowane walkami powietrznymi są szczególnie ekscytujące, a statki wlatują do wroga i wokół niego w oszałamiającym tempie.

Wygląda świetnie na ekranie, ale bardzo niedokładnie pokazuje, jak statki naprawdę będą się poruszać i uczestniczyć w walce w kosmosie. Prawda jest taka, że ​​te statki poruszałyby się znacznie wolniej w kosmosie. Dla tych, którzy kiedykolwiek widzieli serial telewizyjny The Expanse, jest to generalnie dokładniejsze przedstawienie bitew kosmicznych.

Obrót zajmuje naprawdę dużo czasu (w kosmosie nie ma ostrych zakrętów), a walka trwa jeszcze dłużej, ponieważ realistycznie rzecz biorąc, statki byłyby znacznie dalej od siebie, co oznacza, że ​​faktycznie zajęłoby to więcej czasu. zaatakować wroga.

3 Gdy statek traci grawitację, ludzie w jego wnętrzu unoszą się, nawet spadając w kierunku planety

Na początku Zemsty Sithów jest scena, kiedy Obi Wan, Anakin i Kanclerz są na zaatakowanym statku kosmicznym. Zostają trafieni, a statek traci grawitację i zaczyna przechylać się w kierunku planety. Z tą sceną jest ogromny problem.

"Statek był na orbicie, więc nie ma ani góry, ani dołu!" Pisze Phil Plait z Bad Astronomy. „Muszę założyć, że mają jakąś sztuczną grawitację i ją tracą. Ale wtedy wszyscy powinni unosić się na wodzie! Zamiast tego jest to przedstawiane jako przechylający się pokój. Nawet R2 (który ma silniki odrzutowe w stopach, jak pamiętam) zaczyna ślizgać się po podłodze ”.

Pomyśl o wszystkich opublikowanych zdjęciach astronautów unoszących się w kosmosie: nie ma siły na nic w kosmosie, więc „spadają” wokół Ziemi.

2 Ludzie prawdopodobnie mieliby dwa cienie na Tatooine

Tatooine to planeta krążąca wokół dwóch gwiazd, prawda? Dlaczego więc każdy ma tylko jeden cień, gdy stoi na powierzchni planety. Wydaje się, że to oczywiste, ale jest to rażący przeoczenie, jak to działa. Oto, jak Plait to wyjaśnia:

„Gdyby gwiazdy na niebie były bardzo daleko od siebie, dostałbyś dwa wyraźne cienie; ale wiemy, że były blisko siebie z innych scen” - pisze. „Zaskakujące jest, że jeśli gwiazdy są blisko siebie, możesz nie zobaczyć dwóch cieni, ale raczej rozmyty, nieco niewyraźny cień. Dzieje się tak, ponieważ gwiazdy nie są źródłami punktowymi; to znaczy mają rzeczywisty rozmiar.”

Zasadniczo nawet w sytuacji, gdy na Tatooine jest tylko jeden cień, nie powinien on wydawać się tak wyraźny i ostry, jak to, co widzowie widzą w filmach. Dodatkowo, jeśli te gwiazdy są dalej od siebie, niż wydaje się na filmie, wszystko będzie miało dwa cienie.

1 Żaglowiec solarny hrabiego Dooku powinien być naprawdę wolny

Kiedy hrabia Dooku opuszcza planetę Geonosis w Ataku klonów, wypływa na słonecznym żaglowcu. Jasne, na filmie wygląda naprawdę fajnie, ale w rzeczywistości nie ma mowy, żeby ten statek poruszał się tak szybko. Chociaż te statki napędzane energią słoneczną są nadal tylko teoretyczne, pomysł statku kosmicznego używającego światła do działania jako rodzaj „wiatru” do zasilania jest możliwy.

„Żagle słoneczne bardzo wolno przyspieszają” - pisze Plait. „Może zająć tygodnie lub miesiące, zanim osiągnie rozsądną prędkość, aby poruszać się między planetami. Dooku używa jednej, aby podróżować do innego układu gwiezdnego. Mam nadzieję, że nie spieszy się! Przynajmniej dziesięciolecia zajmie mu dotarcie do kolejnej gwiazdy. Padme wspomina, że ​​Coruscant znajduje się „w połowie galaktyki” od Geonosis, więc podróż żaglami zajęłaby w rzeczywistości tysiące, a nawet setki tysięcy lat. Dooku lepiej zapakuj przekąskę podczas lotu ”.

---

Czy możesz pomyśleć o innych rzeczach dotyczących kosmosu, które całkowicie pomylili się w filmach o Gwiezdnych Wojnach ? Dajcie nam znać w komentarzach!