15 najbardziej bezwstydnych rip-offów z Gwiezdnych Wojen wszechczasów
15 najbardziej bezwstydnych rip-offów z Gwiezdnych Wojen wszechczasów
Anonim

Nie jesteśmy pewni, czy jesteś świadomy, ale wydanie Gwiezdnych wojen George'a Lucasa w 1977 roku było całkiem sporą sprawą. W rzeczywistości historię kręcenia filmów można podzielić na kategorię „przed Gwiezdnymi wojnami” i „po Gwiezdnych wojnach”, jeśli chodzi o technikę, promocję i działalność światowego przemysłu filmowego. Majestat efektów specjalnych Gwiezdnych Wojen w połączeniu z prostym kinowym charakterem jego historii przemówił do dusz widzów na całym świecie tak głośno, jak bezprecedensowy sukces finansowy posiadłości Gwiezdnych Wojen przemówił do dyrektorów studia, którzy nagle docenili potencjał zarobkowy filmów takich jak Nigdy wcześniej.

Nie powinno zatem dziwić, że kultura sukcesu Gwiezdnych Wojen doprowadziła do niezliczonych oszustw w Gwiezdnych Wojnach. Żeby było jasne, nie nazywamy każdego filmu ze statkami kosmicznymi, miotaczami i przystojnymi łotrami zdzierstwem z Gwiezdnych Wojen. Nie, ta klasyfikacja jest zarezerwowana dla specjalnego gatunku filmów, które zawierają historie, postacie, efekty i projekty, które są zasadniczo wyciągnięte prosto z jednego z najpopularniejszych filmów wszechczasów. Te pochlebne filmy są tak wyraźną imitacją Gwiezdnych Wojen, że prawie trzeba docenić to, co mają do zaoferowania pod względem tego wyróżnienia. Robienie porządnego zdzierstwa jest sztuką, a te filmy to arcydzieła formy.

Oto 15 najbardziej bezwstydnych rip-offów z Gwiezdnych Wojen wszechczasów.

15 HG Wells „Kształt rzeczy, które nadejdą

Powieść HG Wellsa z 1933 roku The Shape of Things to Come to przemyślana medytacja o możliwej przyszłości ludzkości oparta na marzeniach profesora historii. Opowiada złożoną historię, która obraca się wokół następstw kilku prostych decyzji. Niektóre z przewidywań przedstawionych w tej książce - na przykład druga wojna światowa - okazały się nawet prawdziwe. Filmowa adaptacja tej książki wykonana z szacunkiem mogłaby być niesamowitą rozrywką. Zamiast tego mamy to.

Pomimo użycia w tytule zarówno nazwiska oryginalnej powieści, jak i nazwiska autora, „Kształt rzeczy, które przyjdą” HG Wellsa nie ma nic wspólnego z książką. O ile ktokolwiek może stwierdzić, kanadyjska firma produkcyjna po prostu zabezpieczyła prawa do książki, aby ich pieniądze z Gwiezdnych Wojen można było dołączyć do nieco znanej nazwy. Sam film jest niesamowicie cienki w fabule i ciężki na złych efektach specjalnych, wraz z niskobudżetowymi projektami robotów, które są tak zbliżone do tych z Gwiezdnych wojen, na ile zespół produkcyjny mógłby je legalnie wykonać.

14 Władców Wszechświata

Chociaż serial animowany He-Man and the Masters of the Universe nie był dokładnie złożonym arcydziełem pełnym subtelności i inteligentnej charakterystyki, był to konsekwentnie zabawny spektakl, który szczycił się dość obfitą mitologią. Na nieszczęście dla młodych fanów He-Mana na całym świecie producenci Masters of the Universe postanowili zignorować prawie całą tę mitologię na rzecz wykorzystania sukcesu Gwiezdnych wojen.

Fakt, że Masters of the Universe opuszcza bardzo istotną część tytułu serialu „He-Man”, naprawdę mówi ci wszystko, co musisz wiedzieć o prawdziwym celu filmu. Ktoś wpadł na błyskotliwy pomysł, aby wziąć własność He-Mana, która była popularna sama w sobie i spróbować przekształcić ją w zmodyfikowaną wersję odległej galaktyki. Podczas gdy metamorfoza Skeletor's Emperor Palpatine i dowodzone przez niego jednostki szturmowe są najbardziej oczywistymi ukłonami w stronę Gwiezdnych Wojen, cały film jest przesiąknięty niezbyt subtelnymi odniesieniami do innej serii, tym samym okradając film z mitycznych elementów fantasy, które mógł mieć. skorzystał z.

13 Ostatni myśliwiec

W pewnym sensie niewłaściwe jest nazywanie The Last Starfighter zdzierstwem z Gwiezdnych Wojen. Jeśli już, film bardziej wykorzystuje złoty wiek gier arkadowych, opowiadając historię młodego mężczyzny imieniem Alex Rogan, który dowiaduje się, że jego ulubiona gra zręcznościowa może nie być tak fikcyjna, jak wcześniej sądził. Kiedy Rogan faktycznie zacznie odkrywać prawdziwy świat, na którym opiera się jego ulubiona gra, sytuacja trochę się zmienia.

Fabuła Last Starfighter jest w dużej mierze pozbawiona jakichkolwiek niewybaczalnych podobieństw do Gwiezdnych Wojen, ale projekt filmu to zupełnie inna historia. Producenci filmu zlecili zaprojektowanie statków do filmu Roba Cobba, który wcześniej pracował nad Gwiezdnymi Wojnami, a poprzednie prace Cobba z pewnością prześwitują w produkcie końcowym. Wydali także dużą sumę pieniędzy na efekty specjalne filmu i ścieżkę dźwiękową, które niestety nie przyćmiewają blasku Gwiezdnych Wojen, mimo że z pewnością będą przypominać Ci o tej serii filmów.

12 Laserblast

Wyobraź sobie, że wiele razy widziałeś Gwiezdne Wojny w kinach i ogłosiłeś, że to twój ulubiony film. Teraz wyobraź sobie, że Gwiezdne Wojny właśnie zostały wyjęte z kin i nie będą dostępne w dającej się przewidzieć przyszłości, ponieważ rynek domowego wideo późnych lat 70. nie jest jeszcze do końca przygotowany na dostarczenie czegoś takiego. Zrozpaczony, zwracasz się do lokalnego teatru w poszukiwaniu jakiegokolwiek filmu science-fiction, który zaspokoi Twoje potrzeby. Tak z grubsza powstały filmy takie jak Laserblast.

Laserblast próbował połączyć elementy Gwiezdnych wojen i Bliskich spotkań trzeciego stopnia w film science-fiction / horror / zemsta o człowieku i jego działce laserowej. Jeśli to brzmi jak przepis na katastrofę, to dlatego, że tak jest. Ostatni film jest twórczo zbankrutowaną przygodą, która albo „subtelnie” zrywa Gwiezdne Wojny, kopiując projekty statków i elementy fabuły, albo po prostu nawiązuje do filmu, gdy postać zniszczy gigantyczny billboard Gwiezdnych Wojen. Słusznie został zapamiętany jako jeden z najgorszych filmów, jakie kiedykolwiek powstały.

11 Hawk The Slayer

Nie każde oszustwo związane z Gwiezdnymi Wojnami było filmem science fiction. Hawk the Slayer to film przygodowy z mieczem i magią, w którym podążamy za człowiekiem imieniem Hawk, który wchodzi w posiadanie magicznego miecza i musi go użyć, aby pokonać złego tyrana imieniem Voltan. Szczerze mówiąc, gdyby Hawk the Slayer został wydany w latach 60. lub wczesnych 70., mógłby zostać zapamiętany jako dość niewinna i nieco zabawna opowieść fantasy. Ponieważ jednak Hawk the Slayer został wydany w 1980 roku, prawie niemożliwe jest ominięcie wielu podobieństw z Gwiezdnych Wojen.

Chociaż takie rzeczy jak źli lordowie, wybrani bohaterowie i magiczne miecze nie są jedyną własnością Gwiezdnych Wojen, sposób, w jaki wszystko jest przedstawione w Hawk the Slayer, sprawi, że poczujesz się, jakbyś był winien George'owi Lucasowi czek królewski. Od projektu „pół hełmu Vadera” złego dyktatora po plakat filmu, który graniczy z parodią, Hawk the Slayer to nieskrępowana próba przyciągnięcia uwagi fanów Gwiezdnych Wojen na całym świecie.

10 Galaxina

W znacznie prostszej erze kręcenia filmów wszystko, czego naprawdę potrzebowałeś, aby zabezpieczyć fundusze na swój pomysł na film, to przekonanie naprawdę atrakcyjnej pół-znanej kobiety do zagrania głównej roli. Na przykład twórcy Galaxiny mogli stworzyć półgłówną historię o międzygwiezdnym statku policyjnym, który angażuje się w pogoń za potężnym kryształem, ale ponieważ Dorothy Stratten z 1980 roku zgodziła się zagrać w filmie, dostali zielone światło, aby rozpocząć filmowanie.

W obronie Galaxiny jest przedstawiany jako bardziej parodia Star Treka i Gwiezdnych Wojen niż film, który próbuje uciec od prostego kopiowania tych filmów. Jednak film jest tak kiepsko zrealizowany, że nigdy byś się nie domyślił, że to parodia, chyba że ktoś Cię wcześniej poinformował. W przeciwnym razie to wysoce zseksualizowane podejście do Gwiezdnych Wojen prawdopodobnie sprawi, że poczujesz się, jakbyś oglądał najbardziej haniebną fantazję 13-latka rozgrywającą się na twoich oczach

9 Battlestar Galactica (seria oryginalna)

Nie możemy wystarczająco podkreślić, że ten uczestnik odnosi się do oryginalnej serii Battlestar Galactica z 1978 roku i nie obejmuje ponownego wyobrażenia z 2004 roku. Dla tych, którzy nigdy nie widzieli oryginalnej serii, podstawowe założenie jest bardzo podobne do wersji z 2004 roku. Podobnie jak w tym wspaniałym serialu, ta wersja przedstawia grupę ocalałych, którzy muszą prześcignąć ścigającą armię Cylonów, która próbuje zniszczyć to, co pozostało z rasy ludzkiej. Jednak w oryginalnej serii brakuje subtelności i intryg politycznych związanych z ponownym uruchomieniem. Z tego powodu podobieństwa do Gwiezdnych Wojen są o wiele bardziej widoczne.

W rzeczywistości, Universal Studios został pozwany przez 20 th Century Fox, który twierdził, że Battlestar Galactica ukradli dokładnie 34 pomysłów z Gwiezdnych Wojen. Chociaż wiele z tych pomysłów jest dość ogólnych - takich jak uwięziona bohaterka i zniszczone planety - kiedy dodasz je wszystkie razem, wynikowy program naprawdę zaczyna wydawać się niewygodnym ponownym przeznaczeniem historii Gwiezdnych Wojen. Program został ostatecznie odwołany z powodu błędnych ocen i dużego budżetu, ale procesy sądowe były z pewnością ostatnim gwoździem do trumny.

8 Spacehunter: Adventures in the Forbidden Zone

Wiesz, nie każde oszustwo z Gwiezdnych Wojen jest z natury złe. Podczas gdy ogromna większość filmów, które kopiowały wysoce lukratywne dzieło George'a Lucasa, po prostu próbowała zdobyć swój kawałek tortu Gwiezdnych Wojen, niektóre z nich były przyjemne same w sobie. (Na przykład 13. pozycja na naszej liście). Zapewniamy, że Spacehunter: Adventures in the Forbidden Zone nie jest jednym z tych filmów. W rzeczywistości jest to jeden z najbardziej bezwstydnych pieniędzy na Star Wars swojej epoki.

Spacehunter został wydany 20 maja 1983 roku. Powodem, dla którego data premiery jest tak znacząca, jest to, że Return of the Jedi został wydany 25 maja 1983 roku. Tak, producenci Spacehuntera uważali, że fani Gwiezdnych Wojen będą gromadzić się na ich filmie tylko dlatego, że nie byłbym w stanie czekać tych dodatkowych pięciu dni. Aby zadowolić ten konkretny rynek, załadowali do filmu wiele odniesień do Gwiezdnych Wojen, w tym dokładnie te same efekty dźwiękowe, które zastosowano w R2-D2. Ale hej, przynajmniej Spacehunter był prezentowany w (bardzo kiepsko zrobionym) 3D.

7 Bitwa poza gwiazdy

Pod pewnymi względami Battle Beyond the Stars jest bardziej reprezentatywnym dla całej generacji podróbek Gwiezdnych Wojen. Wydany w 1980 roku film stał się pierwszą z wielu prób zrobienia przez Rogera Cormana własnych Gwiezdnych wojen. Z perspektywy czasu okazało się, że był to przeciek, który przekształcił się w powódź podobnych podróbek, które otrzymaliśmy w ciągu dekady. Jednak z tej konkretnej grupy filmów Battle Beyond the Stars może być po prostu najbardziej znaczącym historycznie.

Battle Beyond the Stars opowiada o przygodach rolnika, który musi ocalić swoją planetę przed najeźdźcą armii złego tyrana. Jeśli ten opis wywołuje mrowienie w czujnikach zdzierających, po prostu poczekaj, aż zobaczysz sojuszników farmera, w tym kosmicznego kowboja, starszego starożytnego wojownika, piękną bohaterkę i kilka robotów. Trzeba jednak przyznać, że Corman miał przynajmniej tyle łaski, by ukraść postacie i elementy z The Magnificent Seven oraz Gwiezdnych Wojen. Dokonał również bardzo mądrego posunięcia, zatrudniając młodego Jamesa Camerona jako dyrektora artystycznego filmu.

6 Starcrash

Pozornie powszechną taktyką wśród twórców, którzy wypuścili pierwszą falę oszustw z Gwiezdnych Wojen, było zaprojektowanie listy kontrolnej tropów i upewnienie się, że ich filmy sprawdzają tylko tyle z nich, aby przypomnieć ludziom o Gwiezdnych wojnach bez wywoływania prawnej bitwy. W tym względzie należy pochwalić reżysera Luigiego Cozziego za to, że udało mu się odhaczyć tak wielu uczestników na swojej liście kontrolnej Gwiezdnych Wojen bez inspirowania kogoś do wezwania prawników.

W przypadku, gdy otwarcie Star Crash - w którym występuje grupa bohaterów uciekających przed złym hrabią Zarthem Arnem przez kapsuły ratunkowe - nie wskazuje ci tego, czego masz zamiar doświadczyć, w następnych scenach, w których dowiadujemy się, że nasze bohaterowie muszą znaleźć sposób na zniszczenie tajnej broni, którą z pewnością kontrolują złośliwe siły Arna. Jednak nic z tego nie przygotuje cię na moment, w którym nasz bohater wyciąga swój laserowy miecz i wymachuje nim bez cienia ironii. Trzeba przyznać, że zawiera kilka przyzwoitych elementów wizualnych, które wydają się być oparte głównie na oryginalnych projektach.

5 Starchaser: The Legend of Orin

Pozostałe filmy z tej listy wyróżniają się tym, jak niewiele osób stojących za nimi obchodziło, że zrywają Gwiezdne Wojny. Wydany w 1985 roku Starchaser: The Legend of Orin był nieco w tyle pod względem szczytowych lat zdzierstwa z Gwiezdnych Wojen. Nie martw się jednak, ponieważ Starchaser miał w zanadrzu kilka promocyjnych asów. Oprócz bycia filmem animowanym 3D, Starchaser był także jednym z pierwszych filmów animowanych, które zawierały połączenie animacji rysowanej ręcznie i animacji komputerowej.

Dlaczego więc nie jest lepiej zapamiętany ze względu na innowacje techniczne? No bo sam film jest mniej lub bardziej plagiatem. Odłóżmy na bok młodego bohatera filmu, jego magiczny miecz, złego dyktatora, który mu się przeciwstawia i kosmiczną księżniczkę, którą próbuje na chwilę uratować. Zamiast tego skupmy się na fakcie, że ten film posunął się tak daleko, że ukradł niektóre dokładne projekty i próbki dźwiękowe z Gwiezdnych wojen. Mimo wszystko sam film jest zaskakująco widoczny.

4 Wiadomość z kosmosu

Jak wkrótce zobaczysz, było wielu zagranicznych reżyserów, którzy zdecydowali się zasadniczo przerobić przełomowy film George'a Lucasa, zmieniając niektóre elementy w sposób, który byłby atrakcyjny dla ich rynków krajowych. Na przykład najbardziej znanym zdzierstwem z Gwiezdnych Wojen w Japonii jest mały film zatytułowany Message from Space. Jeśli kiedykolwiek zajrzysz do pełnego opisu fabuły tego filmu, możesz zauważyć, że jest on szokująco długi. Dzieje się tak dlatego, że Message From Space to niesamowicie zawiły film, który pozornie został zaprojektowany tak, aby był złożony, aby ludzie nie mogli tak łatwo dostrzec wielu oszustw z Gwiezdnych wojen, które zawiera.

Ta odważna próba oszustwa staje się dyskusyjna w momencie, gdy widzisz złoczyńcę filmu - cesarza Rockseia XXII - wędrującego po ekranie. To kabuki-ujęcie projektu Dartha Vadera jest wprawdzie całkiem niesamowite, ale mimo to jest szokująco bezwstydnym zdzierstwem. Od tego momentu dziwaczne próby odtworzenia postaci i fabuły filmu zaczynają się sumować tak szybko, że prawie niemożliwe staje się docenienie czarującej dziwności, która napędza film.

3 Star Odyssey

Każdy, kto kiedykolwiek oddał się światu włoskiego kina zdzierstwa, będzie pierwszym, który powie Ci, że włoscy reżyserzy schlock mają szczególny dar do powielania międzynarodowych hitów w sposób tak jawny, że zasadniczo jesteś zmuszony do szacunku. je tylko trochę. Tak jest w przypadku Star Odyssey.

Dzięki cudownie zawiłemu światowi międzynarodowych praw autorskich, włoski reżyser Alfonso Brescia nie musiał się powstrzymywać, gdy przyszło do zrywania Gwiezdnych Wojen. To prawda, jego bohater jest trochę bardziej łobuzerski - jest w zasadzie połączeniem Luke'a Skywalkera i Hana Solo - i nie ma prawdziwego odpowiednika Gwiazdy Śmierci, który można znaleźć w jego prostej małej fabule, ale to jedyne wady w tej grze zdzierającej. Trudno powiedzieć, czy słabo animowany klon miecza świetlnego z filmu, czy dziwna wersja C-3PO jaskiniowca jest największym przestępcą praw autorskich, ale szczerze mówiąc, to wszystko jest dość żenujące.

2 Bunglers w wojnach planet

Jeśli zastanawiasz się, dlaczego ktoś nazwałby swoje oszustwo z Gwiezdnych Wojen tak dziwnie, skoro istnieje tak wiele dobrych nazw podobnych do Gwiezdnych Wojen, odpowiedź w tym przypadku jest w rzeczywistości dość prosta. The Bunglers byli brazylijską grupą komediową porównywalną do Three Stooges. Oprócz fizycznych spotów komediowych, przede wszystkim polegali na parodiach, aby rozśmieszyć widzów. Chociaż ten film jest w zasadzie ich podejściem do Gwiezdnych wojen w stylu Abbota i Costello, fakt, że został nakręcony bez zgody Foxa lub George'a Lucasa, czyni go szczególnie rażącym zdzierstwem.

Tutaj prawie nie ma prób ponownego wyobrażenia sobie niektórych znaków towarowych Star Wars. Wersja Dartha Vadera z tego filmu wygląda dokładnie jak Darth Vader, a jej Luke Skywalker jest ubrany dokładnie tak, jak Luke Skywalker. Jedyną prawdziwą różnicą między tymi dwoma właściwościami jest to, że The Planet Wars zawiera dziwaczny napływ brazylijskiego humoru tak silny, że fani zaczęli po prostu nazywać go brazylijskimi Gwiezdnymi Wojnami.

1 Człowiek, który ocalił świat (AKA Turkish Star Wars)

Zapomnij o japońskich Gwiezdnych Wojnach, Włoskich Gwiezdnych Wojnach i tak, nawet brazylijskich Gwiezdnych Wojnach. Jeśli szukasz numer jeden, niekwestionowany, absolutnie najgorszy zdzierstwo z Gwiezdnych Wojen, jakie kiedykolwiek nakręcono, musisz udać się do Turcji i znaleźć kopię małego filmu zatytułowanego Człowiek, który ocalił świat.

Od czego w ogóle zaczynamy? Cóż, po pierwsze, nikt nie jest do końca pewien, gdzie ten film był początkowo dystrybuowany. Wydaje się możliwe, że został wydany w kilku tanich kinach, ale nikt nigdy nie był w stanie z całą pewnością powiedzieć, jak zobaczyli go początkowi widzowie. Jednak dzięki internetowi nowe pokolenie fanów filmu mogło cieszyć się chwałą kung-fu, nadużywającej kostiumów maskotek i unikającej praw autorskich. Zapomnij o różnych punktach fabularnych i projektach postaci, które ten film kradnie bez wstydu. Naprawdę liczy się to, że jest to jedyne znane oszustwo związane z Gwiezdnymi Wojnami, które posuwa się do kradzieży materiału bezpośrednio z Gwiezdnych Wojen. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę, jak słabo wyprodukowane są „oryginalne” elementy filmu, szkoda, że ​​zamiast tego nie ukradli całego filmu Gwiezdne Wojny i nie uruchomili go.

-

Jakie inne podróbki z Gwiezdnych Wojen znasz? Czy którykolwiek z nich może potrzymać świecę do arcydzieła George'a Lucasa? Dajcie nam znać w komentarzach.