Recenzja „Potwory”
Recenzja „Potwory”
Anonim

Ci, którzy zdecydują się na pełnometrażowy debiut scenarzysty / reżysera Garetha Edwardsa, Monsters, spodziewający się ujrzenia kolejnego Cloverfield, będą bardzo rozczarowani. To nie jest hołd dla potwornego chaosu w filmie klasy B, który być może widziałeś w reklamie.

To, czego należy się spodziewać po tym wyjątkowym, wzruszającym i pięknym filmie, to doświadczenie, które najlepiej mogę opisać, gdy Lost In Translation Sofii Coppoli spotyka się z remake'iem Wojny światów Stevena Spielberga. I choć może to zabrzmieć dziwnie, to absolutnie działa w tym filmie.

Monsters to w zasadzie twoja klasyczna opowieść o tym, jak chłopak spotyka dziewczynę spotyka kosmitów: Andrew (Scoot McNairy) to amerykański fotograf podróżujący po Meksyku, próbujący uchwycić tragiczne skutki ostatnich ataków obcych. Powiedziano nam, że jakiś czas temu meteoryt spadł na orbitę Ziemi i rozpadł się nad Meksykiem; Wkrótce potem gigantyczne bioluminescencyjne kosmici z mackami zaczęły wynurzać się z wody i wędrować po północnej części kraju, rozmnażając się w szybkim tempie. Obcy przeważnie wędrują po meksykańskich dżunglach, ale gdy zostaną sprowokowani, atakują ludność i obszary miejskie, pozostawiając po sobie zniszczenia.

Po jednym z takich ataków Andrew otrzymuje zadanie zlokalizowania i eskortowania Samanthy (Whitney Able), córki mężczyzny, który jest właścicielem publikacji, którą Andrew ma nadzieję kupi jego zdjęcia. Szef chce, aby jego córka została dostarczona do domu narzeczonemu, a Andrew widzi okazję, by złapać karierę fotoreportera, na jaką zawsze marzył, więc razem z Samem wyruszyli w drogę, kierując się na prom, który zawiezie ich do domu. Ameryka. Oczywiście nie wszystko idzie zgodnie z planem.

Zamiast tego rozwija się podróż przez wspaniały krajobraz dżungli pełen śmiercionośnych kosmitów, podczas gdy ta nieprawdopodobna para ma do czynienia z doświadczeniami, które powoli ich łączą, mimo że ich życie dosłownie iw przenośni wisi na włosku. Dla nas, widzów, rozwija się historia dwojga ludzi, którzy muszą pokierować sobą w niezwykłych okolicznościach, aby pomóc sobie nawzajem w odnalezieniu swoich centrów.

Gareth Edwards skonstruował film, który na przekór wszystkiemu osiąga spójność i rezonans emocjonalny. Nakręcony w stylu partyzanckim w kilku krajach Ameryki Południowej, Monsters ma tylko McNairy i Able jako dwóch uznanych aktorów; reszta "bohaterów" filmu to prawdziwi ludzie, których zmuszono do odgrywania swoich ról w locie. Prawdziwe wydarzenia (parady, uroczystości itp.) Zostały zmanipulowane, aby dopasować je do kontekstu narracji filmu, wprowadzając poczucie autentyczności i realności, które całkowicie wzmacnia fantastyczną przesłankę science-fiction filmu. W tym sensie reputacja tego filmu jako „Najbardziej realistycznego filmu o potworach, jaki kiedykolwiek powstał” jest całkowicie trafna.

Edwards mądrze inwestuje również w naturalne piękno swoich egzotycznych miejsc, rejestrując naturalne światło i krajobrazy, które dżungle zapewniają tym, którzy mają oko, aby uchwycić ich blask w aparacie. Edwards z pewnością ma to oko. Usuń wszystkie obce rzeczy, a Monster jest nadal piekielnie wspaniałą broszurą podróżniczą po Ameryce Południowej.

Jednak prawdziwą mocną stroną reżysera są efekty wizualne, a CGI używane w wielu momentach do ulepszenia materiału filmowego jest niemal płynne i naprawdę poprawia atmosferę filmu. Edwards jest typem reżysera, który ma dobry pomysł na to, jak należy wykorzystywać CGI: oszczędnie i celowo. Żaden z efektów w Monsters nie wydaje się niepoważny ani nieuzasadniony, a wszystkie wytwarzane wizualizacje bezpośrednio wpływają na wizualny podtekst filmu, zamiast być po prostu po to, aby „zobaczyć coś fajnego”.

Projekt kosmitów jest mocno zapożyczony z poprzednich prac, ale ich obecność i „osobowość” w filmie jest tym, co oddziela Potwory od innych cech stworzeń: obcy nie są „źli” ani „niezrozumiani”, są w zasadzie zwierzętami które wędrują po Ziemi, przeżywając wzloty i upadki swojego cyklu życia - tak samo jak wszystkie inne gatunki zwierząt, w tym ludzkość. Spoglądasz bezpośrednio na kosmitów (zazwyczaj w nocy), a efekty wizualne z pewnością nie ustępują; wizualnie film jest bardzo inteligentny i oszczędny w swoim podejściu do prezentowania niezwykłości.

Oczywiście, żaden wizualny przepych nie miałby znaczenia, gdyby nie istniała historia, która by ją zakotwiczyła, i chociaż działa tutaj luźna narracja (chłopak spotyka dziewczynę spotyka obcego, pamiętasz?), Rzeczywiste subtelniejsze punkty przekazu tej narracji spoczywaj wyłącznie na dwóch głównych bohaterach filmu, McNairy i Able. Na szczęście dwaj aktorzy rzucają błysk chemii, która powoli wypala cały film. Obie te postacie są urocze, sympatyczne, wadliwe i złożone, a obserwowanie, jak powoli się do siebie zakochują, wydaje się organiczne i naturalne, nigdy nie jest dziwne ani zbyt melodramatyczne. Ponieważ zależy nam na Andrew i Samie oraz ich rodzącym się romansie, dlatego dbamy o ich bezpieczeństwo, sprawiając, że niebezpieczne momenty ich podróży są napięte i porywające - podczas gdy obcy czują się jak niezbędny element historii, a nie przyczepione urządzenia fabularne. To'jest to coś, na co liczysz w wysokiej jakości filmach science fiction.

Czy potwory są dla każdego? Cóż, wiem, że jest grupa fanów filmów, którzy wolą, aby ich filmy science fiction o potworach były pełne szalenie wyglądających stworzeń i mnóstwo akcji, a ci fani będą rozczarowani wolniejszym tempem i powściągliwym obcym. chaos oferowany przez Monsters. Jest też grupa fanów filmów, którzy uwielbiają porywające romantyczne przygody, których może zniechęcić film, który wrzuca kosmitów do tej konkretnej mieszanki. Więc chociaż moim zdaniem ten film powinien być czymś, co wszyscy sprawdzą, prawdę mówiąc, nie każdy zareaguje na niego pozytywnie.

W końcu Monsters to film, który zapożycza z kilku gatunków, aby zsyntetyzować nowy film, który powstał w bardzo wyjątkowy sposób. Trudno to sprzedać na papierze, ale jest to jedno z tych kinowych doświadczeń, które moim zdaniem są warte zainwestowanego czasu (i pieniędzy z biletu).

Obejrzyj zwiastun Potworów poniżej. Film jest obecnie dostępny w Video On Demand (co polecam), ale jego limitowana premiera będzie dostępna w USA 29 października.

Nasza ocena:

4 z 5 (doskonałe)