„Lepiej zadzwoń do Saula” Autorka dotycząca zasad wspomnień „Breaking Bad”
„Lepiej zadzwoń do Saula” Autorka dotycząca zasad wspomnień „Breaking Bad”
Anonim

Odcinek AMC Breaking Bad, Better Call Saul, do tej pory zdołał wyrobić sobie markę dzięki swoim własnym zasługom, zamiast zostać przyćmionym przez przełomowy dramat telewizyjny, który go zrodził. Jakkolwiek przyjemne mogą być przygody Jimmy'ego McGilla, nie powstrzymało to wieloletnich fanów Breaking Bad od zastanawiania się, kiedy lub czy niektórzy starzy przyjaciele (mianowicie Bryan Cranston i Aaron Paul) pojawią się w nowej serii.

Wiemy, że ani Heisenberg, ani Jesse Pinkman nie pojawią się w pierwszym sezonie Better Call Saul, ale zespół kreatywny stojący za programem pozostawia otwarte możliwości w późniejszym terminie. Ponieważ spinoff ma miejsce czasami przed, po i podczas Breaking Bad, jakie okoliczności podyktowałyby takie wywołanie zwrotne? Jeden z autorów serialu ma pewne wytyczne.

Podczas rozmowy z THR Thomas Schnauz (który napisał najnowszy odcinek „Nacho”) wyjaśnia „zasady”, którymi kieruje się zespół scenarzystów, aby połączyć nową serię z tym, co było wcześniej. Dla każdego, kto śledził rozwój Better Call Saul, jego słowa utkną w pamięci znaną mantrę, którą wszyscy zaangażowani w serial powtarzali od pierwszego dnia: aby Pan White pojawił się ponownie, musi to mieć sens dla historii próbują powiedzieć:

„Cały serial jest retrospekcją, więc mamy wolne panowanie, aby przeskoczyć dalej w czasie, cofnąć się w przeszłość, przeskoczyć do przodu lub wskoczyć na scenę z czasów„ Breaking Bad ”lub udać się do Omaha. lubię się tym bawić, o ile ma to sens i nie robimy tego tylko po to, by być artystycznym fartusem. Niezależnie od najciekawszego sposobu opowiadania historii, to właśnie zamierzamy zrobić ”.

Ponownie, te słowa nie powinny być zaskoczeniem dla fanów Albuquerque Vince'a Gilligana. To prawda, że ​​Better Call Saul posypał kilka jaj wielkanocnych Breaking Bad (w szczególności sekwencja otwierająca pierwszy odcinek), ale w przeważającej części serialowi udało się stworzyć fascynujące narracje wokół McGilla, gdy schodził mroczna ścieżka do zostania Saulem Goodmanem. Wydaje się, że jest to główny cel zespołu, i tak powinno być.

Pomysł, że autorzy mają „wolne panowanie”, by przeskakiwać w różnych punktach na osi czasu, ilustruje, że przepisy dotyczące zrywania złych połączeń nie są tak surowe, ale pozornie osobliwa zasada jest nadal ważna. Szczerze mówiąc, nie różni się tak bardzo od Breaking Bad, w którym od czasu do czasu wykorzystywano nieliniową strukturę, aby albo wskazać przyszłe wydarzenia, albo dopracować motywacje postaci. Ponieważ wielu kreatywnych ludzi z oryginalnej serii jest mocno zaangażowanych w spinoff, można śmiało powiedzieć, że już teraz zasłużyli na wątpliwości i zdobędą wszelkie pojawiające się powiązania.

Nawet jeśli wiersz „tak długo, jak to ma sens” był używany kilka razy w odniesieniu do połączeń Better Call Saul z Breaking Bad, to wciąż odświeżające, gdy usłyszysz za każdym razem, gdy jest iterowany. Jedną z pułapek, w które często wpadają prequele, jest to, że twórcy podbijają elementy, które widzowie znają jako fragmenty obsługi fanów, nawet jeśli nie działają one na potrzeby fabuły.

Tym bardziej doceniane jest to, że Gilligan i jego zaufana grupa aktywnie unika tego i ciężko pracują nad tym, aby Better Call Saul było czymś własnym. Choć byłoby ekscytujące widzieć Saula w sytuacjach, które dają nam déjá vu, lepiej dla wszystkich zaangażowanych, jeśli opowieść zostanie podana najlepiej, jak to tylko możliwe.

„Zadzwoń do Saula” będzie emitowany w poniedziałki o 22:00 na AMC.