Chris Hemsworth Wywiad: 12 Strong
Chris Hemsworth Wywiad: 12 Strong
Anonim

Chris Hemsworth stał się niemal synonimem Marvela Thora, ale zyskał sławę poza tytułowym asgardzkim bogiem-wojownikiem. W ostatnich latach zajął się gatunkiem biograficznym i przedstawiał postacie historyczne w ciągłym strumieniu filmów. Grał kierowcę wyścigowego Jamesa Hunta w Rush, nieszczęsnego pierwszego oficera wielorybnika Essex w In the Heart of the Sea, a teraz wcieli się w kapitana Mitcha Nelsona w filmie biograficznym 12 Strong. 12 Strong ukaże się w kinach 19 stycznia 2018 roku.

Screen Rant miał okazję porozmawiać z Chrisem Hemsworthem w dniu prasowym, podczas którego omawialiśmy, jak to jest przygotowywać się do odgrywania postaci historycznych, jak to jest pracować na miejscu i jak ważne jest budowanie braterskiej wspólnoty wśród jego kolegów z obsady.

SR: A więc pierwsze pytanie, które mam do ciebie. Grałeś tak wielu prawdziwych ludzi w niektórych swoich rolach, czy to w Rush, czy w 12 Strong. Co składa się na przygotowanie do grania postaci historycznych?

Chris Hemsworth: Po prostu, wiesz, oczywiście widzisz, że to była w zasadzie książka i byłem w stanie trochę bardziej fabularyzować postać i myślę, że było mniej wskazówek. James Hunt, z pewnością istniała, wiesz, była spuścizna i był dobrze znaną postacią i mogłem rozmawiać z ludźmi, którzy go znali, oglądać tyle wywiadów na jego temat i tak dalej. I w tym przypadku udało mi się spotkać z prawdziwym facetem.

SR: Mark? Mitch?

Chris Hemsworth: Mitch. Tak. Rozmawiaj z nim, a także rozmawiaj z ludźmi, którzy go znali. Z pewnością w odgrywaniu prawdziwej osoby jest odpowiedzialność, ale także natura tego rodzaju tematu. Myślę, że znowu pojawiła się dodatkowa presja, więc poczułem, że książka jest źródłem wiedzy na wyciągnięcie ręki. To zawsze zabawne. Nie chciałem podszywać się pod Marka, ale chciałem w pewnym sensie uosabiać jego zamiary, jego serce i dostać się do jego głowy, aby dowiedzieć się, czego potrzeba, aby ktoś wstał i poszedł na wojnę. Kiedy jest to w zasadzie misja samobójcza, nie ma wahania. Po prostu idą prosto w to.

SR: Jedną z rzeczy, które również mi się podobało w tym filmie, jest to, że mogłeś w pełni dostrzec poczucie braterstwa, które miałeś ty i twoi koledzy z obsady i, oczywiście, dorastaliście z braćmi. Czy wszedłeś, znając oczywiście swoich braci i mając poczucie braterstwa, czy jest inaczej, gdy podchodzisz do tego z perspektywy wojny?

Chris Hemsworth: Nie. Chodzi mi o to, że oczywiście chcesz znaleźć tę chemię w każdym rodzaju związku. Myślę, że mieliśmy ten trzytygodniowy okres treningowy, który był niezbędny nie tylko z poziomu technicznego, ale także dla nas, aby stworzyć tego rodzaju chemię. Masz szczęście. Czasami nie można tego udawać. Było to prawdziwe, bardzo ważne było dla mnie na początku znalezienie tkanki łącznej, która połączyłaby ze sobą tę ekspozycję, ponieważ było wiele szczegółów i wojskowych mówiło, że, wiesz, obawiałem się, że twoje oczy miały się zeszklić i wtedy byłbyś zgubiony. Dlatego zachęcałem chłopaków do dodania głosu, ponieważ niektórzy z nich nie mieli linii, a ja ciągle powtarzałem sposób, w jaki rozmawiamy i wchodzimy w interakcje, śmiejąc się i dając sobie nawzajem kije lub cokolwiek innego, tak jakby to się zbliżało na zewnątrz.W ten sposób podnosimy tę sprawę i to było świetne. Myślę, że kiedyś nam wszystkim dano taką swobodę, by trochę się rozluźnić i naprawdę dodać ten smak, to chyba niektóre z moich ulubionych części filmu.

SR: Ja też.

Chris Hemsworth: Tak. A Michael Peña ma świetne poczucie humoru i mówił więcej rzeczy podczas ujęcia, żeby zrzucić z siebie drugiego aktora, nawet nie wiedząc, że to będzie przed kamerą, i śmialiśmy się, a ja na przykład: „Nikolai, musimy wziąć tutaj aparat i założyć go na niego”. Nikołaj odpowiadał: „W porządku. Wspaniały." Koleś podbiegał, a my ustawialiśmy ujęcie w jakiejkolwiek inteligentnej linii, którą mówił Michael, i skończyło się to na filmie. To było dużo zabawy.

SR: Wiesz, muszę ci bić brawo, stary. Znikasz w tej roli. Znam cię oczywiście jako Thora, ale zupełnie zapomniałem, że to Chris Hemsworth i pomyślałem: „To jest Kapitan”. Poszedłbym za tym facetem w każdej bitwie. Przygotowania, na które się przygotowałeś, i mam wielu facetów, którzy są wojskowymi, a jedyne, jakie mają, to to, że ktoś może trzymać coś w niewłaściwy sposób. Wyciągając te rzeczy, jak ważne były dla ciebie te rzeczy?

Chris Hemsworth: Naprawdę ważne. Tak. Na planie mieliśmy wielu doradców wojskowych. Zrobiliśmy nasze szkolenie. To musi być coś w rodzaju wbudowanej, automatycznej reakcji na to, jak się poruszasz i jak trzymasz faceta, ponieważ, tak, masz wszystkie te znaki ostrzegawcze, w których żołnierze przewracają oczami i mówią: „To nie tak, wiesz, po prostu machnąłeś pistoletem obok jego głowy i wycelowałeś lufą w kogoś, kiedy nie powinieneś. Myślę, że jednym z najlepszych atutów, jakie mieliśmy, wielkim atutem, był Kenny Sheard, były żołnierz marynarki wojennej, który był w tej sytuacji wiele razy i kilka tras koncertowych, a teraz jest aktorem. Często pojawiał się na scenie, obserwując wszystkich i tak dalej, po prostu omawiając to i to, dając wskazówki i techniki. Czasami nawet kręciłem scenę, a on patrzył na mnie i powiedziałem:„Czy to brzmi jak bzdury?” A on na to: „Tak. Nikt by tego nie powiedział ”. A ja na to: „Okej. Dzięki Bogu. Nie siedź tam i bądź cicho. Powiedz mi to ”. Byłem na próbie, a on się śmiał i mówił: „Spójrz. Jest to bardziej bezpośredni i uczciwy sposób wyrażenia tego, a ten jest zbyt poprzedzony czymś w rodzaju prezentacji. Wiesz, ci faceci mieszkają sobie w kieszeniach. Jest braterstwo. Jest więź. Jest w tym swoboda, jak również podążanie za tego rodzaju autorytetem. Kiedy tam jesteś i jesteś wśród niego, to się znowu zmienia ”. I tak było fantastycznie mieć go tam.Jest to bardziej bezpośredni i uczciwy sposób wyrażenia tego, a ten jest zbyt poprzedzony czymś w rodzaju prezentacji. Wiesz, ci faceci mieszkają sobie w kieszeniach. Jest braterstwo. Jest więź. Jest w tym swoboda, jak również podążanie za tego rodzaju autorytetem. Kiedy tam jesteś i jesteś wśród niego, to się znowu zmienia ”. I tak było fantastycznie mieć go tam.Jest to bardziej bezpośredni i uczciwy sposób wyrażenia tego, a ten jest zbyt poprzedzony czymś w rodzaju prezentacji. Wiesz, ci faceci mieszkają sobie w kieszeniach. Jest braterstwo. Jest więź. Jest w tym swoboda, jak również podążanie za tego rodzaju autorytetem. Kiedy tam jesteś i jesteś wśród niego, to się znowu zmienia ”. I tak było fantastycznie mieć go tam.

SR: A co jest trudniejsze? Jeździsz konno lub w uprzęży na zielonym ekranie?

Chris Hemsworth: Jazda na koniu. (śmiech)

SR: Tak.

Chris Hemsworth: Uprząż robi to, co jej każą. Uprząż jest dość przewidywalna. (śmiech) Koń, na szczęście miałem łagodnego konia i jeździłem trochę wcześniej, ale wielu chłopaków, wiesz, niektóre konie w niektóre dni były trochę nerwowe i trochę szkicowe i możesz widzisz ich jakby, oni wiedzą, kiedy nadchodzi akcja, wiesz? Ponieważ nagle cichnie i nagle mówią: „Rolling up!” Konie to konie kaskaderskie, więc są tego świadome, a niektóre z nich nie lubią tej pracy i widać, że uszy zaczynają wracać. To było dość intensywne. Wykonujemy całe szkolenie. Opracowaliśmy choreografię sceny, a następnie podpalili wszystko, rozpoczęli eksplozje, broń i tak dalej.Muszę pochwalić ekipę kaskaderską za wyszkolenie koni w sposób, w jaki były do ​​tego przyzwyczajone, ale wciąż jest to poza twoją kontrolą i mieliśmy kilka wpadek. Nic poważnego, ale dodaje zupełnie inną warstwę niepokoju. (śmiech)

SR: Marvel nabył X-Men i Fantastyczną Czwórkę od własności Fox.

Chris Hemsworth: Tego nie wiedziałem. Fajnie!

SR: Tak, tak, tak, więc gdybyś chciał połączyć Thora z którymkolwiek z X-Menów lub Fantastycznej Czwórki, kogo byś wybrał?

Chris Hemsworth: Och, to super!

SR: Nie wiedziałeś tego?

Chris Hemsworth: Nie, nie zrobiłem. Przysięgam. Hmmm. Kto by się bardzo przydał.

SR: (śmiech) Kto by się bardzo przydał?

Chris Hemsworth: (śmiech) Który byłby rodzajem mięsa armatniego, którego również nie znamy. To znaczy, Wolverine, tylko dlatego, że kocham tę postać, wiesz, co mam na myśli? Po prostu kocham Hugh Jackmana. Niestety zginął w ostatnim filmie, prawda?

SR: Tak. Zawsze jest szansa, że ​​mogą go sprowadzić z powrotem.

Chris Hemsworth: Tak, możemy przywrócić go do życia.

SR: Hugh stwierdził, że skończył. Pozwoli tej postaci odpocząć, ale teraz, oboje pochodzicie z Australii, czy macie jakikolwiek wpływ na to, żeby wrócił (śmiech).

Chris Hemsworth: Teraz, gdy poinformowałeś mnie, że jest możliwość, że wezmę jeden telefon i spróbuję go namówić lub przekonać i zobaczyć, czy ma w sobie jeszcze jeden.

SR: Z filmami Thor robisz dużo zielonego ekranu. Ten film jest w całości nakręcony w plenerze. Jaka jest największa różnica? I, oczywiście, okoliczności, w których kręcisz w prawdziwym miejscu, to jakby jego własna postać.

Chris Hemsworth: Tak. Kręcenie zielonego ekranu może być trochę otępiające i wyczerpujące z punktu widzenia nudy. O wiele bardziej wolę być zajęty w tym samym środku i wizualnie pobudzony. A kiedy nie musisz działać przestraszony lub pełen adrenaliny, czy coś w tym stylu, ponieważ środowisko wokół ciebie naciska na ciebie i wpływa na ciebie w taki sposób, to jest najlepsze. To zdecydowanie mój wybór, gdybym mógł to robić zawsze w ten sposób. To trochę jak konie, jak powiedziałem wcześniej. Reagują na otoczenie tak samo jak ty i nie możesz tego udawać.

Bądź na bieżąco, aby uzyskać większy zasięg od 12 Strong!